Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi chce ograniczenia wpływu funduszy emerytalnych na działalność spółek giełdowych, bez względu na liczbę posiadanych przez nie akcji. UNFE najchętniej ograniczyłoby prawo głosu do 1 proc. i udział w akcjach jednej spółki do 5 proc.
Obecnie otwarte fundusze emerytalne mogą lokować w akcje pojedynczej spółki giełdowej do 5 proc. posiadanych aktywów, nie przekraczając progu 10 proc. w kapitale akcyjnym emitenta. Niektóre fundusze przekroczyły 5-proc. progi w kapitale akcyjnym spółek giełdowych, a kilku przedstawicieli PTE zasiada w radach nadzorczych.
Według UNFE zasiadanie przedstawicieli PTE w radach nadzorczych spółek giełdowych może być groźne i doprowadzić do występowania złych praktyk. Zaistnienie niebezpieczeństwa może nastąpić na przykład w przypadku, gdy fundusz emerytalny zgromadzi spory pakiet akcji danej spółki w celu przejęcia kontroli nad firmą. Takie posunięcia inwestycyjne mogą być prowadzone kosztem lokat przyszłych emerytów.
Spółki, których udziałowcami są OFE uważają po prostu, iż towarzystwom powinno zależeć zarówno na tym aby dobrze lokować swój kapitał jednocześnie zapewniając jak najlepsze warunki swoim klientom. Im mniej interwencji państwowych urzędów, tym lepiej.
Ze względy jednak na istniejącą możliwość wystąpienia nadużyć, PTE są świadome konieczności pójścia co najmniej na kompromis z UNFE w tej kwestii.