Związkowcy protestujący przeciwko wprowadzeniu emerytur pomostowych doszli pod Kancelarię Premiera na Alejach Ujazdowskich. Dwie osoby zostały ranne. Ranni zostali: związkowiec, któremu petarda wybuchła w rękach i policjant, obok którego wybuchła petarda.
Na protest pod Kancelarią Premiera stawiło się kilka tysięcy osób z OPZZ, NSZZ _ Solidarność _ i FZZ. Organizatorem protestu jest OPZZ.
- To, że się różnimy, nie oznacza złamania dialogu społecznego - zaznaczył Michał Boni, komentując protesty. Dodał, że Polska jest jedynym krajem, który w sprawach emerytur _ szedł w przeciwnym kierunku niż inne kraje _. Jego zdaniem, _ teraz jest najlepszy moment do wprowadzenia nowej ustawy ze względu m.in. na niskie bezrobocie _.
Liderzy central związkowych spotkali się wcześniej z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim. - Jest dalej arogancja, nie mamy z kim rozmawiać - powiedział szef OPZZ Jan Guzy. Podkreślił, że podczas spotkania marszałek przyznał, że nie czynniki medyczne, tylko polityczne i ekonomiczne decydowały o liście zawodów uprawnionych do emerytur pomostowych
Sekretarz stanu w kancelarii premiera Michał Boni podkreślił, że projekt ustawy o emeryturach pomostowych jest wynikiem długiej debaty ze stroną społeczną i otwartości rządu na dialog. Tłumaczył też, że obecnie jest najlepszy moment do wprowadzenia nowej ustawy ze względu na niskie bezrobocie:
POSŁUCHAJ:
*
Michał Boni tłumaczył, że obecnie troską i rządu i związkowców powinno być zachęcanie starszych osób do pracy i przekonywanie do tego pracodawców.
POSŁUCHAJ:
*
Związkowcy zapowiedzieli, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z rządem, będą organizowali kolejne protesty.