Ministerstwo podnosiło, że docierają do niego informacje o procederze polegającym na wystawianiu tzw. pustych faktur do paragonów nieodebranych przez klientów (przede wszystkim na stacjach paliw). Aby temu zapobiec, powstał pomysł, by faktury VAT można uzyskiwać tylko na paragony fiskalne z numerami identyfikacji podatkowej kupującego (jego nr NIP). Skuteczność tego zakazu miał zapewnić zapis, że faktury można uzyskiwać tylko na te paragony, na których jest NIP kupującego. Uszczelniająca regulacja miała dotyczyć wszystkich branż i sektorów. O sprawie pisze Puls Biznesu.
To, wydawałoby się, niewielka zmiana, ale w praktyce mogła poważnie skomplikować obrót gospodarczy.
W rezultacie krytyki ze strony organizacji przedsiębiorców, resort finansów wykreślił z projektu nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług ten kontrowersyjny zapis.
Konfederacja Lewiatan podkreśliła w swej opinii, że rozumie cel wprowadzenia zmiany, lecz objęcie nią wszystkich branż jest zbędne i nieproporcjonalnie kosztowne dla przedsiębiorców w stosunku do ewentualnych korzyści budżetu państwa.
- Dla firm prowadzących sprzedaż objętą obowiązkiem fiskalizacji nowy obowiązek będzie oznaczał konieczność dostosowania systemów oraz prowadzenie weryfikacji przesłanek uprawniających do wystawienia faktury – czytamy w przytoczonym przez „PB” oświadczeniu.
Zdaniem ekspertów, wdrożenie pomysłu spowodowałoby poważne komplikacje w wystawianiu faktur oraz wydłużenie procesu obsługi, co odczują także klienci.