Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2008 lepszy nie będzie, ale zły też nie

0
Podziel się:

Według ankiety "Rzeczpospolitej" przeprowadzonej wśród ekonomistów nadchodzący rok przyniesie mniejszy, ale przyzwoity wzrost PKB przekraczający 5 proc.

Polakom będzie żyło się lepiej, bo nadal utrzyma się wysoka dynamika wzrostu wynagrodzeń, która może nawet przyspieszyć do 12 proc. Niestety pociągnie to za sobą także skutki uboczne - większe wydatki grożą wyższą inflacją, w granicach 3,5 proc., zwłaszcza w obliczu napięć inflacyjnych na świecie.

Oznaczają one także ryzyko wzrostu importu konsumpcyjnego, który pogorszy saldo wymiany handlowej. Wreszcie mimo dokonanych inwestycji przedsiębiorstwom nie uda się podnieść wydajności dostatecznie silnie, więc wyższe koszty pracy i materiałów do produkcji przeniosą na ceny swoich wyrobów.
* SYTUACJA NA GPW*

Zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza sesja przyniosła wzrost wartości cen akcji i indeksów giełdowych, któremu towarzyszyła niewielka - zwłaszcza w porównaniu do sesji przedświątecznych - aktywność inwestorów. Nawet doniesienia o zamachu na Benzair Bhutto nie zmieniły wyraźnie przebiegu notowań, choć odcisnęły one swoje wyraźne piętno na nastrojach na pozostałych giełdach, zwłaszcza kiedy do zamachu przyznała się Al-Kaida. Możliwe, że międzynarodowa sytuacja polityczna będzie w większym niż dotąd stopniu wywierać wpływ na zachowania inwestorów. Wczoraj podrożały akcje 240. spółek, potaniały 67., a obroty podliczono na 1,2 mld PLN.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Na wczorajszej sesji na Wall Street główne indeksy straciły blisko półtora procent po słabszej od oczekiwań publikacji zamówień na dobra trwałego użytku oraz spekulacjom na temat obniżenia o 40 proc. dywidendy zapowiedzianej przez Citigroup. Biorąc pod uwagę sytuację w sektorze bankowym, wydaje się to nieuniknione, niemniej, inwestorzy pozbywali się akcji tego banku przeceniając go do poziomu najniższego od pięciu lat. Warto jednak zwrócić uwagę na niskie obroty, które po części tłumaczą zasięg wczorajszych spadków. Brazylijski Bovespa stracił 0,8 proc.

Drugi dzień z rzędu trwa realizacja zysków w Azji. Najbardziej stracił japoński Nikkei, przeceniony głównie za sprawą spadku cen akcji największych eksporterów w wyniku obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki. To nie był udany rok dla giełdy Kraju Kwitnącej Wiśni, która kończy rok 10 proc. poniżej poziomu jego rozpoczęcia.

OBSERWUJ AKCJE

GTC - pomimo bardzo dobrych nastrojów na wczorajszej sesji spółce udało się jedynie obronić przed spadkami (kurs nie zmienił wartości), chociaż w ciągu notowań był już 4 proc. wyżej. Powstała tym samym świeca w kształcie nagrobka, która jest negatywnym sygnałem. Na pocieszenie akcjonariuszy można powiedzieć, że wczorajszej sesji towarzyszyły niskie obroty, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że kurs bardzo łatwo odbił się od oporu na poziomie 62 proc. zniesienia poprzedniej fali spadków (44,67 PLN) wydaje się,że wsparcie na 40,00 PLN znów będzie testowane. Raczej spodziewamy się, spadków w okolice lipcowo-sierpniowych dołków.

KGHM - sytuacja wygląda podobnie jak na GTC, jednak korpus świecy w kształcie nagrobka jest znacznie większy, a górny cień krótszy, co odbiera temu sygnałowi tak negatywny wydźwięk. Wykres tego waloru odbił się od oporu wyznaczonego przez szczyty z ostatnich miesięcy i formalnie, ciągle pozostaje w trendzie spadkowym, jednak wsparcie na poziomie 100 PLN wydaje się bardzo silne. Niejednoznaczne są również odczyty głównych wskaźników: dywergencja na RSI zachęca do kupna, DMI z kolei pokazuje trend spadkowy. Nie odważymy się zgadywać, w którą stronę nastąpi wybicie.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Lotos - podpisał umowę na dostawy paliw w 2008 roku do Shell Polska o łącznej wartości 380 mln PLN.
PKN Orlen - podpisał umowę ze spółką zależną (ORLEN PetroCentrum) na dostawę w 2008 roku paliwa o łącznej wartości 4,6 mld PLN.
Kopex - brat głównego udziałowca kupił w transakcji pakietowej 590.000 akcji spółki i zwiększył swoje zaangażowanie do 7,4 proc. (wcześniej 6,5 proc.).
Suwary - jeden z głównych akcjonariuszy sprzedał 30.220 akcji i ograniczył zaangażowanie w spółkę do 9,3 proc. (wcześniej 12,9 proc.).
Beefsan - przewodniczący rady nadzorczej sprzedał 1.500.000 akcji o łącznej wartości 4,65 mln PLN.
Artman - członek zarządu kupił 2.563 akcji spółki po średniej cenie 56,65 PLN za jedną.
Lentex - planuje zakup nowej linii produkcyjnej, która według szacunków, zwiększy roczny przychód spółki o co najmniej 60 mln PLN netto.
Infovide-Matrix - dwaj członkowie zarządu sprzedali łącznie 14.200 akcji po cenie 32 PLN.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Dzisiejsza sesja jest o tyle ciekawa, że pozwoli nam ocenić, czy nasi inwestorzy wybiorą komfort izolacjonizmu na światową geopolitykę, czy też przeważą obawy o skutki zamachu w Pakistanie. Z jednej strony aż prosi się, aby ta ostatnia sesja w roku była kopią wczorajszej, z drugiej jednak obawy mogą być bardzo silne - zwłaszcza po spadkach w USA i Azji. Można jednak przyjąć, że z racji niewielkiej płynności na GPW - nic wielkiego się jednak nie zdarzy, a indeksy przyjmą podobne wartości, co w czasie czwartkowych notowań.

WALUTY

Piątek euro rozpoczęło od wzrostu do 1,466 USD, co oznacza że w ciągu dwóch ostatnich dni kurs euro zyskał 2,5 centa. Można mówić o ruchu na płytkim rynku i dopóki kurs wspólnej waluty nie wzrośnie w okolice 1,48 USD, faktycznie będzie można mówić tylko o odreagowaniu spadków euro, które widzieliśmy przed świętami. Jen zyskał 0,7 proc. do dolara i 0,4 proc. wobec euro. Inflacja w Japonii okazała się najwyższa od 1998 roku, co grozi podwyżkami stóp procentowych - stąd dzisiejszy wzrost jena.

U nas kurs dolara spadł do 2,46 PLN, euro trzyma się powyżej 3,60 PLN, a frank powolutku wspina się do 2,17 PLN. Niewielu jest chętnych do handlu w tych dniach, więc rynek raczej pozostanie spokojny.

SUROWCE

Ropa podrożała czwarty dzień z rzędu po głębszym od oczekiwań spadku jej zapasów w Stanach, które są najmniejsze od stycznia 2005 roku. Presję na wzrost cen wywarły również umocnienie dolara oraz informacja o zamachu w Pakistanie, który rodzi obawy o destabilizację na Bliskim Wschodzie. W rezultacie, dziś rano cena londyńskiej baryłki brent otworzyła się kilkanaście centów powyżej poziomu 95 USD i do historycznych maksimów brakuje zaledwie półtora dolara.

Niezależnie czy zostaną ustanowione, ropa od początku roku podrożała o blisko 60 proc. - najwięcej od ośmiu lat.
Miedź lekko spadła na londyńskiej LME w wyniku obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki. Cena jednej tony spadła o 0,4 proc. do poziomu 6.850 USD, niemniej zmierza w kierunku piątego wzrostowego roku z rzędu.
Po środowych wzrostach złoto waha się nieznacznie wokół poziomu 826 USD za uncję, co można przypisać nieznacznym ruchom eurodolara.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)