Ostatnią sesję ubiegłego tygodnia WIG20 zakończył na skromnym, 0,23% plusie, i notuje obecnie wartość 2460.96 pkt. Mimo dobrych informacji makro, inwestorzy w Warszawie wstrzymali się od mocniejszych ruchów w swoich portfelach, i oczekiwali na posesyjne wiadomości o wynikach stress testów europejskich banków.
Wyniki pokazały, że spośród 91 przebadanych instytucji jedynie 9 w razie nawrotu kryzysu fiskalnego potrzebowało by dokapitalizowania na łączną kwotę 3,5 mld EUR. Prognozy banku Barclays szacowały możliwy deficyt europejskich banków na 85 mld EUR. Wydaje się, że wyniki testów na wywołały większego wrażania na inwestorach z Wall Street. S&P 500 wzrósł o 0,82%, DJIA 0,99%, a technologiczny NASDAQ o 1,05%. Zwyżki zza Oceanem były reakcją na dobre wyniki amerykańskich spółek (Macdonald's, Microsoft, Ford). Z punktu widzenia analizy technicznej blue chipy mają otwarta drogę do sforsowania linii 2500 pkt., która wyznacza obecnie zasadniczy opór w mocniejszych wzrostach indeksu. WIG20 znajduje się także blisko pokonania pułapu 2465 pkt., który już dwukrotnie (17.03 i 13.05) posłużył jako trampolina i zarazem zatrzymał indeks w skutecznym ataku na linię 2500 pkt.
Najbliższego wsparcia dla ewentualnych spadków należy szukać na poziomie 2440 pkt. Nie będzie dziś wielu informacji makro. Przed zakończeniem sesji w Warszawie, bo o 16, poznamy jedynie ilość sprzedanych nowych domów w Stanach Zjednoczonych. Wartość prognozy jest równa 310 tys. Biorąc pod uwagę poranne rosnące notowania kontraktów na zachodnioeuropejskie parkiety oraz dobre zakończenie sesji w Azji (NIKKEi225 +0.75% , HANG SENG +0.21%) należy spodziewać się dziś pozytywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie. Na wysokim poziomie utrzymują się notowania ropy naftowej. Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień zyskuje rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku 0,01 USD, osiągając cenę 78,99 USD.