Indeks największych spółek zyskał niemal 0,5 % dzięki mocnemu zachowaniu Computerlandu, Pekao i KGHM-u. Najsilniej zachował się Computerland, którego kurs wzrósł o 2,5 %. Przyczyną wzrostu zainteresowania są zapewne przychylne opinie analityków, które znalazły swoje odzwierciedlenie w zmianach rekomendacji w końcówce ubiegłego tygodnia. Rekordowo wysoka książka zamówień na przyszły rok, jaką spółka niedawno pokazała była z pewnością argumentem, który dał wiele do myślenia. Kurs KGHM-u ponownie wspierała silnie drożejąca miedź. Surowiec ten kosztował na giełdzie w Londynie najdrożej od sześciu lat. Najbardziej tajemniczy na tle rynku wzrost zanotowało Pekao, które zyskało 2 % i odnotowało najwyższy obrót na rynku.
WIG20 zamknął się na poziomie 1666 pkt. Zwyżka, choć potwierdza pozytywną tendencję na warszawskim niczego oczywiście nie przesądza. Z punktu widzenia analizy technicznej wciąż konsolidujemy się przed istotnym ruchem. Większe prawdopodobieństwo przypisuje się obecnie wzrostom. Indeksy od kilkunastu sesji przebywają wciąż blisko ostatnich szczytów. Dzieje się tak pomimo tego, że strefa ta aktywowała już trzykrotnie wzmożoną podaż. Widać jednak, że na razie nie specjalnie przeraża to kupujących, którzy przy braku napierającej podaży coraz częściej i śmielej windują indeksy w okolice 1700 pkt. Poważnym czynnikiem ryzyka w krótkim terminie pozostaje sfery polityki, a konkretnie zamieszanie wokół tzw. planu Hausnera. Nerwowa reakcja rynku pieniężnego i walutowego na zeszłotygodniowe wydarzenia może być sygnałem, że zamieszanie na scenie politycznej w postaci dymisji Hausnera może wywołać zapewne krótką ale nerwową i spontaniczną reakcję, zwłaszcza inwestorów zagranicznych.