Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach finansowych zakończyła się sumarycznie wyraźnymi spadkami. Ogólnoświatowy indeks MSCI AC World spadł bowiem o 1,22 procent, a głównym czynnikiem determinującym zachowania inwestorów były oczywiście ich obawy o dalszy rozwój kryzysu zadłużenia w Eurolandzie, w tym przede wszystkim o kwestie możliwego bankructwa Grecji i równie prawdopodobnego obniżenia oceny wiarygodności Włoch.
Samym giełdom za oceanem udało się jednak rzutem na taśmę zamknąć dzień na plusie – np. indeks S&P500 wzrósł o 0,70 procent - po tym jak na stronie internetowej Financial Times pojawiły się informacje dotyczące tego, że Włochy próbują przekonać Chiny do znaczących zakupów swoich obligacji.
W ślad za pozytywnym zakończeniem wczorajszego handlu w USA, dziś pojawiły się także wzrosty w regionie Azji i Pacyfiku (indeks MSCI AC AP wzrósł o 0,5 procent), a obecne zachowanie się kontraktów terminowych na europejskie wskaźniki pokazuje, że we wtorek zwyżka może być także obserwowana - przynajmniej w pierwszej części sesji - na parkietach Starego Kontynentu, w tym także w Warszawie. O godz. 8:50 futuresy na europejski EURO STOXX 50 szły w górę o 0,50 procent, a te na główny indeks GPW, czyli WIG20, rosły o 1,1 procent.
Oprócz wczorajszej informacji FT, na dzień dobry prowzrostowo na rynek akcji w Europie może też zadziałać wypowiedź kanclerz Niemiec. Angela Merkel podkreśliła bowiem, że nie pozwoli na „niekontrolowaną niewypłacalność” Grecji, bo miałoby to negatywne skutki dla innych krajów.
Dziś w centrum uwagi uczestników rynku oczywiście znowu znajdą się sprawy europejskie, w tym także aukcja włoskich obligacji o wartości 7 miliardów euro. Choć (nie)oficjalnie doniesienia rynkowe wskazują na to, że rozmowy Włochów z Chińczykami trwające ponoć od kilku tygodni nie są skupione na kwestii długu, ale na możliwych inwestycjach w trzeciej największej gospodarce strefy euro, to pozytywny odbiór przez rynek wczorajszej informacji FT może sugerować jednak coś zupełnie innego.
We wtorek inwestorzy otrzymają też do dyspozycji garść nowych danych makro z obu stron oceanu. Ze strefy euro będzie to produkcja przemysłowa za lipiec, a ze Stanów Zjednoczonych: ceny produkcji sprzedanej przemysłu i sprzedaż detaliczna za sierpień. Jeśli chodzi o polskie podwórko, to dziś GUS przedstawi dane o inflacji za ostatni miesiąc.