Z uwagi na dzisiejsze publikacje makro, na rynek mogą dziś rzutować niekorzystnie dyskusje na temat inflacji w Polsce, a co za tym idzie najbliższych działań RPP. Również KGHM, który do tej pory był wsparciem indeksu WIG20, od czwartku będzie mu kulą u nogi, co warto wziąć pod uwagę już dziś w swoich decyzjach inwestycyjnych.
Zacznijmy niejako od końca, czyli od KGHM. Po dzisiejszej sesji zostanie odliczone od kursu spółki prawo do dywidendy. Przypomnijmy, że miedziowy koncern wypłaci aż 16,96 zł na jedną akcję. Z jednej strony więc dziś jest ostatnia okazja by stać się posiadaczem owej dywidendy, z drugiej zaś w czwartek rano teoretyczny kurs spółki zostanie o tą kwotę skorygowany w dół.
Ma to swoje reperkusje dla indeksu WIG20, który dywidend nie uwzględnia. Teoretycznie dywidenda z KGHM stanowić będzie 50 pkt. bazowych indeksu. Warto zauważyć, że na zakończenie wczorajszej sesji kontrakty terminowe na indeks były notowane po 3700 pkt. Baza wynosiła więc -28 pkt., jednym słowem wszystko dopiero przed nami.
Uwzględniając więc potencjalny spadek WIG20 o 50 pkt., można uwierzyć, że jeszcze w tym tygodniu będziemy testować dolne ograniczenie trendu wzrostowego na poziomie ok. 3650 pkt., a już na pewno próbę zamknięcia ostatniej luki hossy na poziomie 3696 pkt. Tak na marginesie korekta w ubiegłym roku zwana majową, również była zapoczątkowana odliczaniem dywidendy z dużych spółek.
Mam wrażenie jednak, że te czarne wizje nie będą dotyczyły sektora małych i średnich firm na GPW. Coraz głośniej w świadku TFI mówi się o uruchomieniu kolejnych funduszy sektora MiŚ. Ponoć najbliżej tego jest TFI Skarbiec.
Dziś jednak w centrum uwagi powinny być dane makro, które opublikuje GUS. Poznamy kolejno: dynamikę produkcji przemysłowej w maju, oraz dynamikę cen producentów. Oba wskaźniki będą bardzo istotne dla RPP, która jest coraz bardziej podzielona w sprawie poziomu stóp procentowych.
Poza tym rynek w Warszawie powinien korelować w dalszym ciągu z wydarzeniami w USA. Wczoraj Dow Jones zyskał na zakończenie notowań 0,2 proc. Dzisiejsza sesja w Warszawie może więc mieć dość pozytywny przebieg, ale będzie to raczej niczym ,,cisza przed burzą".