Inwestorzy za Oceanem dziś nie pracują, więc już przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji można było w ciemno zakładać, że na warszawskim parkiecie będzie panował marazm.
I tak też się stało. Główne indeksy raz symbolicznie zyskiwały raz traciły na wartości. W ostateczności WIG, WIG20 oraz sWIG80 zakończyły dzień na plusach nie przekraczających 0,2 procent. Natomiast strata mWIG40 wyniosła jedynie 0,23 procent. O niezbyt dużym zainteresowaniu handlem akcjami na GPW świadczą również liche obroty. W skali całego rynku przekroczyły one nieznacznie poziom 1,14 mld złotych, a w przypadku 20 największych spółek wyniosły 764 mld złotych.
Przyczyną niewielkiej aktywności inwestorów była wynikiem braku handlu na giełdach w USA. Amerykanie obchodzą dziś Święto Dziękczynienia. Dodatkowo na rynek nie napłynęły żadne istotne dane ze światowych gospodarek, a informacja o stopie bezrobocia i sprzedaży detalicznej w naszym kraju nie zrobiły większego znaczenia. Pomimo, że w październiku ta druga wielkość wzrosła o 4,3 proc, a nie o 8,4 proc. jak oczekiwali analitycy.
Większego wpływu na giełdy w Europie, a także i u nas, nie miały taniejące kolejny dzień z rzędu obligacje hiszpańskie i irlandzkie.
Spośród warszawskich blue chipów największym wzrostem - poza groszowym Biotonem - mogą się pochwalić spółki paliwowe i energetyczne - PKN Orlen i CEZ, które zyskały niemal dwa procent.
Na przeciwnym biegunie znalazły się PGNiG oraz BRE Bank, które zakończyły dzień ponad jeden procent poniżej wczorajszego zamknięcia.
Inwestorzy nie kwapią się do handlu
Arkadiusz Droździel, godz. 13:10
Brak dzisiejszej sesji na giełdach za Oceanem ma decydujący wpływ na senny przebieg handlu na parkietach w Europie w tym także na GPW.
Doskonale świadczą o tym niskie obroty, które na całym rynku nie przekraczają 600 mln zł, a na największych spółkach wynosą nieco ponad 320 ml złotych. W tej sytuacji nie dziwi, że główne indeksy warszawskiego parkietu znajdują się minimalnie nad lub pod kreską.
Marazm jaki panuje na parkietach giełdowych jest efektem braku dzisiejszej sesji za Oceanem. Amerykanie obchodzą dziś Święto Dziękczynienia.
Również w dalszej części handlu nie należy się spodziewać, by sytuacja uległa radykalnej zmianie. Na rynek nie napłyną bowiem żadnej istotne informacje.
GPW: Spokojny handel bez Amerykanów
Łukasz Pałka, godz. 9.40
Sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od niewielkich wzrostów głównych indeksów. Wśród inwestorów wciąż panuje optymizm, choć dzisiaj można spodziewać się nieco niższych obrotów.
Od początku handlu zyskują prawie wszystkie blue chipy, nieznacznie tracą tylko Asseco i PGE. Ponownie zyskuje BRE, którego notowania idą w górę o około 1,7 procent. Warto dziś również obserwować notowania Tauronu, który doczekał się nowej rekomendacji od DM BOŚ. Cena docelowa: 8,11 złotego, czyli ponad 20 procent więcej od obecnej wyceny.
GPW: Spora szansa na dalsze wzrosty
Łukasz Pałka, godz. 6.00
Dzień na warszawskiej giełdzie zapowiada się dziś dość spokojnie. Na rynki nie napłyną żadne istotne informacje makroekonomiczne. Ani ze strefy euro, ani ze Stanów Zjednoczonych, gdzie dzisiaj obchodzone jest Święto Dziękczynienia. Można się więc spodziewać, że z tego powodu także w Europie obroty na giełdach będą nieco niższe niż w ostatnich dniach. Inwestorzy będą chcieli przekonać się, czy ostatnie wzrosty w USA okażą się trwalsze.
Na GPW na razie zagościły jednak dobre nastroje, poprawione wczoraj dodatkowo przez dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. A to sprawia, że nawet złe doniesienia z gospodarek strefy euro nie wzbudzają już dużej paniki wśród inwestorów. Dlatego dzisiaj inwestorzy mają spore szanse na podniesienie głównych indeksów na jeszcze wyższe poziomy. Tym bardziej, że WIG20 jest na poziomie wyższym niż 2,6 tysiąca punktów. A to powinno raczej zachęcić graczy do kupowania akcji.
To dobra informacja dla akcjonariuszy spółki transportowej Trans Polonia, która przenosi się z New Connect na rynek główny GPW i dzisiaj będzie na nim po raz pierwszy notowana. Dobre nastroje wśród inwestorów powinny pomóc jej w udanym debiucie.