Liderem dzisiejszych notowań jest spółka Skotan Romana Karkosika, która o godzinie 12.15 zyskiwała już ponad 20 proc.
Jej notowania pną się mocno w górę już od kilku sesji, dzięki czemu miesięczna stopa zwrotu na akcjach tej spólki przekracza już 80 proc. Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę takiego wzrostu cen akcji Skotanu, poza tym, że spółka informowała kontynuowaniu inwestycji w nową fabrykę i pozyskaniu dodatkowych środków.
Inne spółki najwyraźniej nie mają dzisiaj ochoty do mocnych wzrostów. Indeks największych spółek WIG20 utrzymuje się w okolicach piątkowego zamknięcia i żadna spółka się w nim dzisiaj specjalnie nie wyróżnia.
src="http://static1.money.pl/i/intraday/2009-09-21/wig20_online_b.png?id=155514289"/>
Na giełdach europejskich przeważają dzisiaj spadki. Główne indeksy utrzymują się mniej więcej na poziomie o 1 proc. niższym w porównaniu do piątkowego zamknięcia.
Godzina 9:20, Marek Knitter
W ubiegłym tygodniu udało się indeksowi obronić poziom 2100 pkt. Pierwsze minuty dzisiejszej sesji sugerują, że byki rozpoczęły atak na pułap 2165 pkt. Nie jest wykluczone, że przy sprzyjających warunkach rajd zakończy się na wysokości 2200 pkt.
Giełdy w Europie rozpoczęły dzisiejsze sesje raczej z mieszanym skutkiem. Część notuje spadki, ale niektóre są na plusach. Najwyraźniej rynki szukają swojego trendu.
U nas bardzo dobrze rozpoczęły sesję PKO BP i KGHM, które zyskały na starcie odpowiednio: 1,3 i 1,4 proc.
Trudno oczekiwać, by tydzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się od wzrostów. Niewiele również wskazuje, by w jego dalszej części pojawiły się sygnały, nakłaniające do większych zakupów.
Godzina 6:11, Arkadiusz Droździel* *
Inwestorzy w Warszawie już mniej więcej od połowy sierpnia wyraźnie tracą zainteresowanie nabywaniem akcji. Gdyby nie kolejne rekordy bite na większości giełd zagranicznych, nasz rynek byłby wyraźnie poniżej obecnych poziomów. Coraz trudniej jest jednak znaleźć impulsy do powstrzymania posiadaczy akcji przed ich sprzedażą. Także i w tym tygodniu to nastawienie raczej na pewno się nie zmieni.
Po słabym zakończeniu piątkowej sesji nie widać zbyt dużych szans na rozpoczęcie handlu w tym tygodniu od wzrostów.
Nastrojów inwestorów nie poprawi także przebieg pierwszej sesji w tym tygodniu na rynkach azjatyckich. Poza giełdą w Hong Kongu wszystkie pozostałe najważniejsze parkiety w tej części świata zanotowały dziś spadki. Najwięcej tracą posiadacze akcji w Chinach, gdzie główny indeks Shanghai Composite jest prawie 2 procent poniżej zamknięcia z piątku.
Jedynym optymistycznym sygnałem, który daje niewielką nadzieję na wzrosty jest dość duże zainteresowanie zakupami za oceanem. Świadczy o tym piątkowa sesja, gdy pomimo danych o rekordowym bezrobociu w kilku stanach indeksy zakończyły tydzień na plusach.
Nie należy raczej oczekiwać, by rodzimych inwestorów do większych zakupów akcji skłoniły dane, jakie napłyną w tym tygodniu z naszej gospodarki. Na pewno nie wpłynie na ich decyzje inwestycyjne podawana we wtorek informacja o koniunkturze w przemyśle, handlu, usługach i budownictwie.
Z nieco większym zainteresowaniem będą zapewne oczekiwane dane o sprzedaży detalicznej w sierpniu. Jeżeli się okaże, że wzrosła ona znacznie powyżej prognozy analityków - 6 proc. - może się to przełożyć, ale jednak tylko na krótkotrwałe, wzrosty na GPW.
Większych spadków nie należy się także spodziewać, gdy wynik będzie gorszy od oczekiwań. W ostatnim czasie inwestorzy w Warszawie coraz rzadziej zwracają bowiem uwagę na informacje napływające z gospodarki.
Czeka nas kolejny tydzień, w którym posiadacze akcji notowanych na GPW staną przed dylematem: sprzedawać akcje, bo zapowiadane od jakiegoś czasu spadki są tuż tuż. Czy może jednak się powstrzymać, bo po kilkutygodniowym odpoczynku duży popyt znowu wróci na rynek.
Jeżeli jednak nie nadejdzie wyraźny sygnał z rynków zagranicznych także i w tym tygodniu inwestorzy w Warszawie nie znajdą odpowiedzi na te pytania.