Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Giełdy: Fatalne wieści z USA

0
Podziel się:

Przedstawione dziś po południu dane makro ze Stanów Zjednoczonych ograniczyły skalę wcześniejszych wzrostów na giełdach Starego Kontynentu i przyczyniły się do słabego początku wtorkowego handlu za oceanem.

Giełdy: Fatalne wieści z USA

Przedstawione dziś po południu dane makro ze Stanów Zjednoczonych ograniczyły skalę wcześniejszych wzrostów na giełdach Starego Kontynentu i przyczyniły się do słabego początku wtorkowego handlu za oceanem.

Wniosek z informacji z USA był jeden: nie dość, że gospodarka spowalnia, a zaufanie konsumentów jest słabe, to jeszcze silny wzrost cen oddala prawdopodobieństwo silnych i gwałtownych obniżek stóp procentowych przez Fed, a zdaniem niektórych analityków nawet zupełnie go wyklucza (choć to chyba zbyt radykalny pogląd). O godz. 16:36 panaeuropejski indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował o 0,78 proc. (choć we wcześniejszych godzinach handlu rósł nawet o 1,48 proc.), a amerykański S&P 500 w tym samym momencie tracił na wartości 0,38 proc.

O godz. 14:30 stało się jasne, że w pierwszym miesiącu tego roku wskaźnik PPI wzrósł w ujęciu miesięcznym, aż o 1 proc., czyli ponad dwukrotnie bardziej niż oczekiwano na rynku (0,4 proc.). W ujęciu rocznym zwyżkował on o 7,4 proc., najbardziej od października 1981 r. Zadecydowały rzecz jasna galopujące ceny energii (m/m +1,5 proc. i r/r +22,6 proc.) oraz benzyny (m/m +2,9 proc. i r/r +48,1 proc.). Po odliczeniu mocno wolatylnych cen żywności i energii inflacja producentów też była jednak wyższa od prognoz. Wskaźnik PPI bazowy zanotował wzrost o 0,4 proc., najsilniejszy od lutego 2007 r. - tu oczekiwano +0,2 proc. Z kolei pół godziny później okazało się, że w grudniu indeks S&P/Case-Shiller, obrazujący ceny domów w 20 amerykańskich metropoliach spadł w grudniu r/r o 9,1 proc., najsilniej w 20-letniej jego historii. To, że prognoza była jeszcze niższa (-9,7 proc.) nie zdołało w żaden sposób poprawić nastrojów. Minęła kolejna godzina i napłynęły dane dotyczące
wskaźnika zaufania konsumentów. Te też były bardzo słabe. Wskaźnik spadł w lutym do poziomu 75,0 z 87,3 w styczniu (po korekcie w dół z 87,9) i znalazł się na najniższym poziomie od 5 lat.

Pogorszeniu nastrojów na zagranicznych rynkach nie zdołała się też oprzeć GPW. Prawie wszystkie główne indeksy warszawskiego parkietu zakończyły wtorkowy handel na minusie (WIG -0,76 proc., WIG20 -1,33 proc., sWIG80 -0,10 proc.). Wyjątkiem był jedynie mWIG40, ale i on nie zyskał, tylko zakończył dzień dokładnie zero. W segmencie największych spółek najgorzej poradziły sobie zarówno banki: BRE (-3,87 proc.) i BPH (-2,67 proc.), który to jutro przed sesją opublikuje swoje wyniki kwartalne, jak i Cersanit (-2,78 proc.). Z kolei na całym rynku liderem spadków były spółki: FON (20,0 proc.) i Koelner (-19,65 proc.). Obroty na GPW po raz kolejny były mizerne i wyniosły jedynie 1,35 miliarda złotych.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)