Tak duża różnica w zachowaniu tych indeksów to oczywiście efekt odjęcia prawa do dywidendy od akcji KGHM. Indeks WIG uwzględnia dochody z akcji, WIG20-nie. Same akcje miedziowego kombinatu spadają mniej niż wynikałoby to z samego faktu odjęcia prawa do dywidendy. Kurs odniesienia dla tej firmy został ustalony na 67,25 zł, a w pierwszej godzinie handlu jest ona notowana po około 70 zł. Kursowi pomaga ogólny klimat na parkiecie, jak również zwyżka ceny miedzi, która po zwyżce o 0,8% wczoraj, dziś w początkach dnia zyskuje dalsze 1%.
Oczekiwanie na przyznanie prawa do dywidendy z KGHM miało korzystny wpływ na notowania tej firmy w ostatnim czasie, bo w ograniczonym stopniu reagowały one na zniżkę cen miedzi. Można jednak założyć, że od teraz spółka będzie znacznie bardziej wrażliwa na zmiany ceny surowca.
Po wczorajszej sesji na amerykańskim parkiecie sytuacja stała się jeszcze ciekawsza. Pesymiści w wyraźnym wzroście będą widzieć jedynie ruch powrotny do linii szyi formacji głowy z ramionami, który rynek zawdzięcza spółkom finansowym. Poszły wczoraj w górę o ponad 6%. Warto odnotować, że mają znów dość istotny wpływ na wartość S&P 500. Ich kapitalizacja to blisko 1 bln USD (13,8-proc. wpływ na indeks), co daje im 3. miejsce pod względem znaczenia w tym indeksie, po firmach technologicznych oraz ochrony zdrowia. Na koniec I kwartału tego roku ich znaczenie było wyraźnie mniejsze.
Miały jedynie 10,8% udziału w S&P 500 i zajmowały 5. miejsce pod względem znaczenia w indeksie. Optymiści we wczorajszej zwyżce w USA widzieć natomiast będą potwierdzenie, że rynki akcji są w dobrej kondycji, a zapowiedzi pogorszenia koniunktury są przesadzone. Tu jednak warto zwrócić uwagę, ż mimo wczorajszego ruchu w górę bilans tego miesiąca, jak i całego tego roku jest ujemny, więc twierdzenie, że rynki są w bardzo dobrej formie nie bardzo do tego pasuje. Trudno też było wskazać bezpośredni powód dla którego widzieliśmy taką poprawę nastrojów.
Jedną korzystną rekomendacją dla spółek finansowych trudno to tłumaczyć. Tym bardziej, że równie dobrze można był znaleźć powody do zniżek, jak słowa sekretarza skarby, Timothy'ego Geithnera, o istniejących wciąż zagrożeniach, czy trudności ze znalezieniem szybkiego ratunku dla CIT Group, spółki finansowej, której grozi niewypłacalność związana z koniecznością wykupu papierów dłużnych zapadających w przyszłym miesiącu o wartości 1 mld USD. Trudno sobie wyobrazić, by władze do tego dopuściły, ale fakt jest faktem, że w branży finansowej wciąż pojawiają się trudności.
Kluczowe pytanie przed dzisiejszą sesją w USA jest takie, czy uda się podtrzymać korzystne nastroje po publikacji danych o sprzedaży detalicznej i wynikach Goldman Sachs oraz Johnson&Johnson. Wyraźny zwrot na południe umacniałby w przekonaniu, że mamy do czynienia z ostatnim etapem procesu zmiany trendu na rynku na zniżkowy. Kolejny zauważalny wzrost wyraźnie negowałby taką tezę. W przypadku naszego rynku musimy przy tym pamiętać, że ostatnio zachowuje się silniej niż na przykład DJ Stoxx 600, czy węgierski BUX, który nota bene bardzo mocno wczoraj zyskał. To powoduje, że WIG ma mniejszy potencjał do wzrostu, gdy sytuacja na zagranicznych rynkach poprawia się.
WYKRES DNIA
Na pierwszą część notowań na europejskich rynkach wpływ dziś zapewne będzie miał lipcowy odczyt indeksu ZEW w Niemczech, obrazującego nastroje analityków i inwestorów. Ostatnie miesiące przyniosły bardzo silny wzrost, który ma być kontynuowany. Spodziewane jest osiągnięcie przez ZEW 47,8 pkt wobec 44,8 pkt w czerwcu. Wydaje się, że rynki nie są obecnie przygotowane na żadne rozczarowania doniesieniami gospodarczymi, więc wynik gorszy od oczekiwanego mógłby zaważyć na kondycji giełd. 4-tygodniowy spadek indeksów może zaś wpłynąć na gorsze nastroje.
Notowania miedzi
Na rynku miedzi wciąż nie mamy średnioterminowych rozstrzygnięć. Notowania nie przełamały kwietniowego szczytu, położonego w okolicy 4,8 tys. USD, co oznaczałoby wysłanie silnego sygnału sprzedaży. Jednocześnie jednak nie zdołały się przedostać ponad dołek z lutego 2007 r., którego przebicie zażegnywałoby obawy przed rozpoczęciem silniejszych zniżek.
W dalszym ciągu spadkowy scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny, co dla naszego rynku ma bardzo istotne znaczenie. Chodzi o wpływ walorów KGHM na kondycję całej giełdy. Dzięki tegorocznym wzrostom akcje tej firmy znów zyskały na znaczeniu, stając się 3. najważniejszą spółką w indeksie WIG, z 8-proc. udziałem. Kierunek cen miedzi rozstrzygnie się zapewne wraz z ostatecznym wykrystalizowaniem się sytuacji na rynkach akcji.