Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kłopotów ciąg dalszy

0
Podziel się:

Washington Mutual - największy bank detaliczny USA - może zostać rozparcelowany. Po kolejne działy banku ustawia się już grupka chętnych - donosi Bloomberg.

Plotek podobnych do tej jest całe mnóstwo. Bank Wachovia miał się zwrócić do JP Morgan o rozmowy w sprawie fuzji, ponieważ bank może mieć w niedalekiej przyszłości kłopoty finansowe. Co do banku WuMu to jest on łakomym kąskiem ze względu na bazę depozytową, która przekracza 140 mld dolarów. Oczywiście podobne plotki zaufania do rynków nie budują. Czy zbudują je dzisiejsze dane? Poznamy dynamikę produkcji przemysłowej i ceny produkcji w Polsce. Ekonomiści uważają, że dynamika wyniesie 0,3 proc. r/r, ale część z nich sądzi, że była nawet ujemna. Z kolei ceny miały wzrosnąć o 2,1 proc. wobec 2,3 proc. przed rokiem.

SYTUACJA NA GPW

Zgodnie z oczekiwaniami po wzrostowej sesji w USA (wywołanej informacjami o przejęciu AIG przez Fed) mieliśmy na GPW udany początek i spory wzrost na otwarciu. Szybko jednak okazało się, że taka zwyżka wystarczy, by na rynek trafiła zwiększona podaż akcji, zatem wzrost szybko się załamał. Co prawda mniej więcej do godz. 14.30 udawało się utrzymywać przynajmniej pozory dobrej sesji (WIG20 utrzymywał się wciąż nad kreską), ale czym bliżej końca notowań, tym optymizm ustępował.

Obroty podliczono wczoraj na 1,6 mld PLN - one rosną z każdym dniem spadków, jakby z każdym dniem przybywało inwestorów gotowych ryzykować łapanie spadającego noża. Ale wśród sprzedających są też ci, którzy liczyli na odbicie już kilka dni temu. Powoli trzeba się też zastanawiać nad reakcją klientów TFI na obecny kryzys. Oni zapewne szeregów kupujący nie zasilą, a mogą zdecydować o przedłużeniu spadków na GPW.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Jeżeli sięgniemy pamięcią wstecz do początku roku, kiedy w USA nikt już nie kwestionował spowolnienia gospodarczego, przypomnimy sobie, że wśród analityków dominował pogląd, jakoby Azja i Europa tylko w minimalnym stopniu miały odczuć skutki kryzysu, który przypisywano wyłącznie rynkowi nieruchomości. W tym tygodniu panika ogarnęła cały świat, bo działania podjęte przez FED nie mają precedensu w historii. Po prawie pięcioprocentowych spadkach indeksów S&P 500 oraz NASDAQ w czwartek na azjatyckich parkietach chętnych do zakupów było jak na lekarstwo. Giełda w Hong Kongu straciła na wartości w ciągu tygodnia 22 proc., a chińska tyle samo tylko od poniedziałku. Na rosyjskiej giełdzie po tragicznej wtorkowej sesji również w środę inwestorzy sprzedawali akcje w popłochu - moskiewski indeks RTS spadał we wtorek o 12
proc., wczoraj rano dołożył kolejne 6 proc., a nadzór do odwołania zawiesił handel.

OBSERWUJ AKCJE

TPSA - papiery Telekomunikacji Polskiej uznawane są za defensywną inwestycję nie bez powodu - w tym tygodniu potaniały zaledwie o 3,9 proc. co przy całym rynku lecącym na głowę trzeba uznać za niezły rezultat. Inwestorzy, którzy kupowali akcje w okolicach 20-21 PLN za sztukę mogą jeszcze nawet zdążyć zrealizować zysk, bo w środę za jedną akcję płacono 21,61 PLN, a w obecnych warunkach dla graczy nie posiadających nerwów ze stali gotówka może okazać się cenniejsza.

Na tygodniowym wykresie widzimy, że od początku 2007 roku przebicie się ceny przez barierę 23,7 PLN było bardzo rzadkim wydarzeniem i szybko po nim następowało sprowadzenie kursu w dół. Niedawno papiery wyceniano nawet na 24,5 PLN, ale scenariusz z przeszłości się powtórzył i w tym tygodniu przełamane zostały średnie z 20 i 50 sesji dając średnioterminowy sygnał sprzedaży. MACD oraz wskaźnik stochastyczny jeszcze go nie potwierdziły, ale w miarę zbliżania się do wsparcia z okolic 20 PLN za akcję, ilość chętnych do pozbywania się walorów może rosnąć.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PetrolInvest - spółka zwołała na 24 października NWZA, które ma zdecydować o kolejnych emisjach akcji skierowanych do kazachskich partnerów.
ABM Solid - jest liderem konsorcjum, które wygrało przetarg na budowę systemu gospodarki odpadami w Ostrowi Mazowieckiej. Wartość kontraktu to 10,5 mln PLN.
UniCredit - włoski bank podał, że jego łączne zaangażowanie w Lehman Bros. (w postaci lini kredytowych i papierów wartościowych) wyniosło 158 mln euro.
Orco - spółka zapewnia, że nie ma problemów z płynnością finansową.
Kernel - spółka pożyczyła 50 mln USD od jednego z banków europejskich.
PlastBox - członek rady nadzorczej sprzedał 27,3 tys. akcji spółki po 9,36 PLN za każdą.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Prawie 5 proc. spadki indeksów w USA zostały już nagłośnione w mediach. "Katastrofalne, najgorsze od trzech lat" - podobne określenia próbują opisać rzeczywistość, która aż tak prosta do zrozumienia nie jest. Naszym zdaniem należy przyjąć, że spadki były dynamizowane przez ostatni dzień obowiązywania pewnych uproszczonych form krótkiej sprzedaży na giełdach amerykańskich, a wielu inwestorów chciało się na te instrumenty "załapać". Można nawet zaryzykować i powiedzieć, że była to sesja przesilenia w Stanach, skoro inwestorzy sprzedawali akcje tylko po to, żeby wykorzystać instrumenty finansowe.
Ale naturalnie trudno na tak karkołomnej tezie budować optymistyczny scenariusz dla rynków dziś. Zaczniemy dzień od spadków, a później będziemy mieli szczęście jeśli choć część porannych strat uda się do końca dnia odrobić.

WALUTY

Dolar wyraźnie tracił na wartości podczas wczorajszej sesji na Wall Street i czwartkowych notowań w Azji. Kupowano jena, co może wiązać się z likwidacją ryzykownych inwestycji i spłatą kredytów w japońskiej walucie, które są najniżej oprocentowane spośród wszystkich rozwiniętych rynków i bardzo często służą do zwiększania dźwigni finansowej (tzw. carry trade). Dane o bezrobociu w USA czy sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii nie powinny mieć dzisiaj większego wpływu na handel, bo ekonomiści zgodni są co do mizernego stanu obu gospodarek i najprawdopodobniej potwierdzą to również cyfry. Eurodolar otarł się rano o poziom 1,44 USD a sytuacja na złotówce odzwierciedlała zachowanie najważniejszych par walutowych - frank i euro były stabilne, a dolar się osłabiał.

SUROWCE

W środę złoto odnotowało największy w historii jednodniowy skok ceny - uncja kruszcu podrożała z 781 do 879 USD. To kolejny dowód na to, w jak niestabilnej kondycji znajdują się rynki finansowe, bo jeszcze kilka dni wcześniej inwestorzy uciekali od wszystkich surowców, a teraz masowo zwracają się w kierunku aktywów chroniących wartość kapitału. Powodem takiego działania jest drogi pieniądz na rynku międzybankowym, który wstrzymuje normalny przepływ środków oraz obawy o konsekwencje przejmowania przez amerykański rząd kolejnych kolosów na glinianych nogach.

W ciągu ostatnich czterech tygodni amerykański popyt na benzynę, który jest jednym z podstawowych wyznaczników ceny baryłki na światowych rynkach, zmniejszył się o 4,4 proc. w odniesieniu do ubiegłego roku. Sezon huraganowy oraz ograniczone uzupełnianie strategicznych rezerw sprawiły, że czwarty tydzień z rzędu spadał także stan zapasów ropy naftowej - tym razem zmniejszył się o 6,3 mln baryłek do 291,7 mln baryłek (oczekiwano spadku o 3,5 proc.). W czwartek rano ropa kosztowała 96,6 USD za baryłkę, a cena miedzi podniosła się z 9-miesięcznych minimów do USD za tonę.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)