Bieżący tydzień giełdowy przyniesie szereg istotnych publikacji wskaźników koniunktury na świecie. W centrum uwagi pozostaną również decyzje FOMC i ECB dotyczące stóp procentowych.
Zakończenie ostatniego tygodnia na Wall Street przyniosło straty na głównych indeksach. Dow Jones finiszował na -0,5 procent, S&P500 wskazał -0,6 procent, z kolei indeks technologiczny oddał -0,6 procent.
Po kiepskim otwarciu notowań, indeksy balansowały przy minimach sesyjnych i tak pozostało aż do ostatniej godziny handlu. Cena ropy naftowej ustabilizowała się nieco powyżej 124 dolarów za baryłkę i nie budzi obecnie już takich emocji.
Już dzisiaj poznamy wskaźnik cen przemysłu PPI Eurolandu za miesiąc czerwiec. Wstępne oczekiwania rynkowe oscylują wokół +0,9 procent. Pamiętamy, że ostatni odczyt przyniósł 1,2 procent licząc miesiąc do miesiąca.
Istotny będzie również raport Challengera o planowanych zwolnieniach w USA za miesiąc lipiec. Godzinę później, to znaczy po 14:30 czasu polskiego zajrzymy w portfele amerykańskich gospodarstwa domowych. Przychody Amerykanów szacowane są na -0,1 procent, natomiast w przypadku wydatków prognoza mówi o 0,5 procent.
Równolegle do publicznej wiadomości zostanie podany wskaźnik wydatków osobistych PCE core, który dopełni całość raportu.
Tuż przed zamknięciem warszawskiego parkietu będziemy mądrzejsi o wielkość zamówień fabrycznych za oceanem. Wskazania ankietowanych analityków skupiają się wokół +0,7 procent, przy ostatnim odczycie na poziomie +0,6 procent.
W trakcie najbliższych sesji inwestorzy będą próbowali dyskontować odczyty ważnych mierników gospodarki amerykańskiej i poszczególnych państw Unii Europejskiej. Poznamy między innymi Indeksy PMI sektora usług, Indeks ISM, wielkość produkcji przemysłowej i nie tylko.
Tydzień na rynku pieniężnym i parkiecie giełdowym będzie zależał w dużej mierze od komunikatów Europejskiego Banku Centralnego i FOMC na temat kosztu pieniądza na najbliższy okres. FED podgrzeje atmosferę we wtorek, ale rynek oczekuje raczej pozostawienia głównej stopy procentowej na dotychczasowym poziomie 2 procent. Z kolei czwartek będzie należał do ECB. Eksperci również w tym przypadku nie oczekują zmian.