Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Sforsowana ważna bariera. Inwestorzy spanikowali

0
Podziel się:

Zobacz, jak przebiegała końcówka sesji na giełdzie w Warszawie.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Dzisiejszej sesji giełdowej nie można zaliczyć do udanych. Na WIG20 pękła ważna bariera 2400 punktów, a przed spadkiem uchroniły się zaledwie 4 spółki. Czerwono było zresztą na wszystkich najważniejszych indeksach w Europie i USA.

Duży wpływ miały na to dzisiejsze rozczarowujące publikacje indeksów PMI z największych gospodarek strefy euro. Nerwowość wzmagają także dalsze spekulacje na temat przyszłości Cypru. Co ciekawe, jednym z najmniej tracących indeksów był włoski FTSE MIB. Blisko 1,5-procentową stratę zanotował za to francuski CAC40. W podobnych nastrojach handel zakończyli inwestorzy z GPW. WIG20 ostatecznie kończy dzień na 2395 punktów (-1,11 procent).

Na GPW obroty wyniosły 888 mln zł. Największą część stanowiły transakcje na KGHM (198 mln zł), którego papiery warte są już zaledwie 159 zł (-2,45 procent) - najmniej od 30 października 2012 roku.

Nie była to jednak najbardziej przeceniona spółka. Ponad 5 procent taniały walory Kernela a blisko 3,5 procent Bogdanka, która zawiodła akcjonariuszy wynikami za IV kwartał.

Pod kreską znalazło się zresztą aż 15 z 20 spółek. Jedyną znacząco zyskującą na wartości spółką wśród blue chipów była Telekomunikacja Polska. Na rynku pojawiły się spekulacje dotyczące wydzielenia telefonii stacjonarnej i utworzenia nowego uniwersalnego hurtowego operatora.

Według analityków KBC Securities, z punktu widzenia TPSA, sprzedaż tego segmentu mogłaby stanowić znaczący zastrzyk gotówki i pozwoliłaby na sfinansowanie niezbędnych zakupów nowych częstotliwości/ odnowienie licencji na już posiadane częstotliwości oraz na oddłużenie. Na razie są to czysto teoretyczne rozważania, jednak wpływały dzisiaj pozytywnie na kurs akcji TPSA. Cena ich wzrosła 1,34 procent.

Dużo traciły także średnie spółki z mWIG40 (1,05 procent). Mogło być znacznie gorzej gdyby nie energetyczna spółka - Enea. Kurs na zamknięciu wzrósł o ponad 4 procent. Jest to wynik upublicznienia raportu rocznego. Wprawdzie zysk netto okazał się zgodny z oczekiwaniami analityków i wyniósł 70,2 mln zł, jednak w dobry nastrój wprowadziły inwestorów dane dotyczące zysku operacyjnego, który w IV kwartale 2012 roku wyniósł 93,9 mln zł i był aż o 37 procent wyższy od prognoz.

Handel wciąż trwa za oceanem. Sytuacja jednak nie różni się wiele od tego co obserwowaliśmy na Starym Kontynencie.

Nie pomagają nawet bardzo dobre dane makroekonomiczne. Po pozytywnych informacjach z rynku pracy i przemysłu, około godziny 15:00 poznaliśmy także odczyt indeksu Fed z Filadelfii. Wzrósł on w marcu do 2 punktów z -12,5 punktów w lutym. jest to jednocześnie wynik o 4 punkty wyższy od oczekiwań analityków. Wartość indeksu powyżej zera sygnalizuje rozwój sektora przetwórczego, co uważane jest za równoznaczne ze wzrostem gospodarczym.

WIG20 najniżej od czterech miesięcy. Nie pomogły nawet...

Damian Słomski, godz. 15:00

Do gry dołączyli amerykańscy inwestorzy. Pomimo dobrych informacji z amerykańskiej gospodarki główne indeksy z Wall Street w pierwszych minutach handlu tracą między 0,4 a 0,8 procent. Również nastroje na warszawskim parkiecie pozostają złe. WIG20 jest już niepokojąco blisko poziomu 2400 punktów tracąc 0,7 procent.

Powiało wiosną z amerykańskiego przemysłu. Zgodnie z oczekiwaniami analityków indeks PMI dla przemysłu USA w marcu osiągnął wartość 54,9 punktów wobec 54,3 punktów miesiąc wcześniej. Również dobre dane dotyczą rynku pracy. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 336 tys., czyli lepiej od oczekiwań analityków ankietowanych przez agencję Reutera. Spodziewali się oni 342 tysięcy.

Lepsze dane póki co nie wpływają na poprawę nastrojów inwestorów. Większość najważniejszych indeksów giełdowych w Europie traci już ponad 1 procent. Nieco mniejsza skala przeceny jest na indeksie polskich blue chipów. Relatywnie jest to więc całkiem nienajgorszy wynik, jednak niepokój wzbudza bliskość bariery 2400 punktów, która nie była naruszona od 28 listopada 2012 roku.

Co ciekawe aż 9 spółek z WIG20 traci już ponad 1 procent. Najwięcej tanieją akcje Asseco (-2 procent) i Bogdanki (-3,5 procent). Węglowa spółka zaprezentowała dzisiaj raport finansowy, z którego wynika, iż zysk netto wyniósł w IV kwartale 2012 roku 12,6 mln zł, czyli ponad 30 procent gorzej od oczekiwań rynkowych.

Mniejsza nerwowość na GPW. Inwestorzy czekają na...

Paweł Zawadzki, godzina 12:41

Wyraźnie słabsze od prognoz dane z europejskiego przemysłu i usług spowodowały gwałtowną zmianę kierunku na GPW. Spadki dość szybko jednak wyhamowały. Inwestorzy czekają na wiadomości z amerykańskiej gospodarki.

Indeks największych spółek notowanych na GPW w dalszym ciągu traci niespełna 0,5 procent. Wyraźnie pogorszyła się natomiast sytuacja w przypadku spółek średnich i małych.

Jeszcze gorzej radzą sobie indeksy najważniejszych europejskich giełd. Niemiecki DAX i brytyjski FTSE tracą po około 0,7-0,8 procent, a francuski CAC jest już przeceniany o ponad 1 procent. Również w ich wypadku ostatnie godziny notowań upłynęły pod znakiem lekkiej stabilizacji kursów.

Zmienność na giełdach powinna jednak znów rosnąć wraz z napływającymi na rynki wiadomościami z gospodarki amerykańskiej. Tych dziś nie zabraknie. Te najbardziej istotne to liczba nowych bezrobotnych (13:30), PMI dla przemysłu (14:00), sprzedaż domów na rynku wtórnym (15:00) i indeks obrazujący nastroje w przemyśle w rejonie Filadelfii (również 15:00).

GPW: Udany start i gwałtowna zmiana kierunku. Co się stało?

Paweł Zawadzki, godzina 10:04

Program QE3 będzie kontynuowany - ta wiadomość zachęciła do kupowania akcji na Wall Street. Rodzimych inwestorów w początkowej fazie sesji wsparły także dane z Chin. Entuzjazm szybko jednak zgasiły wiadomości z europejskiej gospodarki.

Indeks największych spółek wystartował na około 0,5-procentowym plusie. Bardzo szybko do gry jednak włączyli się sprzedający. Obecnie WIG20 znajduje się na podobnej skali minusie, a lepiej od niego radzą sobie zarówno mWIG40, jak i sWIG80.

Udany początek sesji na GPW to zasługa dwóch kwestii - wzrostów na Wall Street i lepszych od prognoz danych z Chin. Amerykańskich inwestorów do kupowania akcji zachęcił szef Fedu Ben Bernanke, który zapowiedział kontynuowanie programu luzowania ilościowego (QE3, drukowania dolarów). Pozytywnie zaskoczył także - obrazujący kondycję chińskiego sektora przemysłowego - indeks PMI. Wskaźnik wzrósł z 50,4 do 51,7 punktów, podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu do około 51 punktów.

Równie dobrze nie wypadły - publikowane dziś - wskaźniki obrazujące aktywność w przemyśle i usługach w Europie. _ Hurtem _ rozczarowały wszystkie najważniejsze. Indeksy PMI dla Francji i Niemiec okazały się bowiem nie tylko gorsze od oczekiwań analityków, ale w większości wypadków również gorsze niż przed miesiącem. Rozczarowującą tendencję potwierdziły - opublikowane przed kilkoma minutami - zbiorcze dane dla całej strefy euro.

Ben Bernanke ożywi handel na parkietach w Europie

Łukasz Pałka, 20.03, godzina 21:40

Przynajmniej w pierwszej części czwartkowego handlu na warszawskim parkiecie powinny dominować dobre nastroje. Wydaje się, że sprawa kryzysu na Cyprze przynajmniej na chwilę zejdzie na drugi plan.

Można powiedzieć, że szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Ben Bernanke znów zachęcił inwestorów do kupowania akcji. Po środowym posiedzeniu Fed zadeklarował, że rekordowo niskie stopy procentowe zostaną utrzymane tak długo, jak wskaźnik bezrobocia będzie utrzymywał się powyżej 6,5 procent. Do tego skup obligacji w ramach programu ratunkowego QE3 na razie pozostaje bez zmian, czyli na poziomie 85 miliardów dolarów miesięcznie.

Zaprezentował też dość dobre prognozy makroekonomiczne dla amerykańskiej gospodarki. Wynika z nich między innymi, że w 2015 roku wskaźnik bezrobocia w USA może spaść nawet do poziomu 6 procent.

Te długo wyczekiwane przez rynek informacje wystarczyły, by zachęcić w środę inwestorów na Wall Street do kupna akcji. Podobnie będzie zapewne wyglądać w czwartek sytuacja na europejskich rynkach. Już w środę podczas handlu było widać, że na GPW nieznaczną przewagę znów zaczynają odzyskiwać inwestorzy kupujący akcje. Odreagowanie spadków nie było jednak znaczące i potem część z nich zdecydowała się na realizację zysków. Wskaźnik WIG20 obronił jednak poziom z wtorkowego zamknięcia.

Dobrą dla graczy informacją jest również to, że władze Cypru nie zdecydowały się na razie na wprowadzenie kontrowersyjnego podatku od depozytów zgromadzonych w tamtejszych bankach. Taki krok z pewnością wywołałby bowiem ogromne zamieszanie na europejskich rynkach. Oczywiście wciąż istnieje obawa o finanse publiczne tego kraju i jego ewentualne bankructwo, ale już ubiegłoroczny przykład Grecji przyzwyczaił inwestorów do tego typu sytuacji.

[ ( http://static1.money.pl/i/reklama/markets/markets_580x50.png ) ] (http://diff.smartadserver.com/call/cliccommand/7586304/188715/20130116110420?http://www.money.pl/pieniadze/strefa-forex/#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_content=belka580x30-komentarze-gieldowe&utm_campaign=strefa-forex)

Czwartek powinien nam więc upłynąć w dość dobrych nastrojach. Istotne dla inwestorów będą jeszcze przed południem doniesienia z Europy Zachodniej, gdzie będą publikowane najnowsze wskaźniki PMI dla sektora przemysłowego. O ile w przypadku całej strefy euro znów zapewne zobaczymy spowolnienie obrazowane przez wynik na poziomie poniżej 50 punktów, to już w przypadku Niemiec prognozy mówią o ożywieniu. A z punktu widzenia polskich firm to bardzo dobra wiadomość.

Po południu wpływ na notowania mogą mieć z kolei informacje z USA. W kontekście ostatniego wystąpienia Bena Bernanke warto zwłaszcza śledzić najnowsze dane na temat liczby osób, które po raz pierwszy zgłosiły się w ubiegłym tygodniu po zasiłki dla bezrobotnych. Pozytywne zaskoczenie byłoby dla inwestorów dodatkową zachętą do kupna akcji.

Na zakończenie warto zwrócić uwagę, że w czwartek swoje wyniki opublikuje wyjątkowo dużo spółek. Wśród tych największych można wymienić Bogdankę oraz Lotos. Drobnych inwestorów z pewnością zainteresuje również to, czym pochwali się Polski Holding Nieruchomości, czyli ostatnia spółka Skarbu Państwa, która trafiła na warszawski parkiet.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)