Nowy tydzień również przebiegać będzie pod dyktando doniesień dotyczących państw peryferyjnych strefy euro, a w centrum uwagi znów powróciła Grecja. Z kolei dziś przed południem i jutro odbędą się aukcje włoskiego długu, a w czwartek zapadają skarbowe instrumenty dłużne tego państwa na kwotę 22 miliardów euro.
Sygnałem ostrzegawczym jest dość niski współczynnik bid to cover odnotowany na poprzedniej aukcji, jak również nieprzerwane wzrosty na rynku CDS. Niepokoić powinien także umiarkowana, jednak ciągła zwyżka rentowności benchmarkowych 10 – letnich obligacji, które obecnie kształtują się na poziomie 5,46 proc.
Dziś rano Alexander Lambsdorff, przedstawiciel liberalnej FDP stwierdził, że restrukturyzacja zadłużenia Grecji jest nieunikniona. Dyskutować o przyszłości Eurolandu będą też Angela Merkel i Jose Manuel Barroso. Sprzeczne wypowiedzi i opinie, podobnie jak w ubiegłym tygodniu będą potęgować rozchwianie rynku.
O braku konsensusu na najwyższych szczeblach świadczy też piątkowa rezygnacja największego obok Lorenzo Bini Smaghiego jastrzębia w ECB – Juergena Starka. Kością niezgody okazał się program skupu obligacji, który od 8 sierpnia pochłonął już 56 miliardów euro.
Dziś o 15:30 poznamy wartość obligacji pozyskanych w rynku wtórnego w ubiegłym tygodniu. W tym tygodniu agencja Moody's prawdopodobnie obniży rating mocno zaangażowanych w Grecji wiodących francuskich banków: Societe Generale, BNP Paribas i Credit Agricole. Od początku poniedziałkowych notowań kurs walorów tych instytucji runął o około 10 proc. i pogrążał francuski indeks blue chipów CAC 40, który tracił 3,3 proc. i zniżkował do 2877 punktów.
Mocne wyprzedaże panowały także na pozostałych rynkach Starego Kontynentu. DAX tracił 2,6 proc. i przebijał ważną strefę wsparcia 5120 - 5150 punktów.
W ubiegłym tygodniu amerykańskie indeksy zanotowały spadki, a w piątek zanurkowały na fali obaw o strefę euro.
Średnia Dowa i indeks S&P 500 zanurkowały o 2,7 proc. do odpowiednio 1154 i 10992 punktów. Indeks VIX, określany mianem wskaźnika strachu znów wzrósł w okolice 40 punktów. W tym tygodniu najważniejszą publikacją będą dane dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w sierpniu oraz indeksy Philly Fed i NY Empire State.
Dane branżowe sugerują, że sprzedaż detaliczna podobnie jak miesiąc wcześniej może być jedną z nielicznych publikacji wspierających nastroje na rynku kapitałowym. Sprzedaż aut była na poziomie zbliżonym do lipcowego, wzrosły ceny paliw, Amerykanie zapewnie poczynili tez znaczne zapasy przed huraganem Irine – wszystkie te czynniki pozytywnie wpłyną na wartość odczytu.
Warto również zwrócić uwagę na kondycję amerykańskiego rynku pracy obrazowaną liczbą nowo zarejestrowanych bezrobotnych, która wzrosła w ubiegłym tygodniu do 414 tys. i na takim też poziomie kształtuje się jej 4- tygodniowa średnia krocząca.
S&P 500 wykonał regularną korektą, linia krótkoterminowego trendu wzrostowego w przypadku tego indeksu przebiega w okolicach 1150 punktów, biorąc pod uwagę minorowe nastroje panujące na parkietach w Europie będzie ona dziś testowana. Indeks przebijał w piątek jedną z linii mediany która uprzednio powstrzymała spadki, co sugeruje zniżkę w kierunku dołków usytuowanych na poziomie 1120 punktów.