Wydaje się, że więcej powodów do zadowolenia powinna mieć strona popytowa. Bowiem podczas gdy warszawski parkiet odpoczywał inwestorzy zarówno z Europy jak i USA podnosili wycenę tamtejszych indeksów. Dla przypomnienia wtorkowe notowania zakończyły się neutralnie. Indeks WIG20 ze wzrostem o 0,6% (2373,30 pkt) nie był wyjątkiem.
Jednak biorąc pod uwagę blisko 82 pkt skok z poniedziałku jest to dobry wynik. Wczorajszy wzrost w Niemczech i Francji odpowiednio o 1% i 0,7% oraz zwyżka na Wall Street (S&P500 +0,5%, DJIA +0,4% i NASDAQ +0,7%) potwierdzają krótkoterminowy trend wzrostowy. Stwarza to okazję do odważniejszego ataku na podszczytową strefę oporów w okolicach 2400 pkt. Uważamy jednak, że powodzenie takiego ruchu będzie zależało także od dzisiejszej kondycji rynków otoczenia. Niestety w tym zakresie czwartkowy poranek nie przynosi dobrych informacji.
Sesja w Japonii zakończyła się spadkiem o 0,7%, a kontrakty na S&P500 zniżkują o 0,4%. W tym kontekście atak na tegoroczne szczyty wydaje się utrudniony. W przypadku spadków najbliższym wsparciem jest poziom 2350 pkt. Sentyment do rynków akcji mogą jednak zmienić dzisiejsze dane makro na czele z liczbą wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (godz.14.30, 510 tys.). Przed sesją wyniki za IIIQ przedstawił BZ WBK. Zysk netto tego banku wyniósł 263,7 mln PLN przy rynkowym konsensusie na poziomie 193 mln PLN. Dla PGNiG było to 406,2 mln PLN zysku netto przy oczekiwaniach na poziomie 385 mln PLN.