Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Rynek nerwowy i podzielony

0
Podziel się:

Jeśli obserwować nasz rynek przez pryzmat kursu Centrostalu Gdańsk, czy choćby indeks MIDWIG, to wniosek jest jeden - mamy hossę wszech czasów. Jeśli jednak za punkt wyjścia, do analizy obrać szeroki rynek, to już tak różowo nie jest.

Jeśli obserwować nasz rynek przez pryzmat kursu Centrostalu Gdańsk, czy choćby indeks MIDWIG, to wniosek jest jeden - mamy hossę wszech czasów. Jeśli jednak za punkt wyjścia, do analizy obrać szeroki rynek, to już tak różowo nie jest.

Dzisiejsza sesja miała dość chaotyczny przebieg. Widać, że brak jest drogowskazu, za którym mogliby podążyć inwestorzy. Brak sesji w USA i marazm na światowych rynkach spowodował, że byliśmy świadkami dość szarpanej sesji, choć wielkość obrotów pozostała na przyzwoitym poziomie. Na szerokim rynku wyniosły one 1,3 mld zł, z czego nieco ponad 700 mln zł przypadło na akcje z WIG20.

Na otwarciu mieliśmy popis ustawiania rynku pod konkretną grupę graczy. WIG20 otworzył się na poziomie 3208 pkt. by w dwie minuty zrobić wyskok 20 pkt. w górę. Właściwie był to jedyny ciekawy moment dzisiejszej sesji. Później wahania indeksu nie wykraczały poza te punkty ustalone podczas pierwszych dwóch minut sesji. Wykres przypominał EKG zawałowca, co było efektem dość przypadkowych transakcji, bez wpływu na ostateczne kursy poszczególnych spółek. Koniec tych męczarni wyznaczył punkt 3209 pkt., co oznacza dzienną stratę głównego indeksu o 0,26 proc.

Dziś nawet pozytywne informacje z KGHM, nie zmobilizowały inwestorów do zakupów, co nie dziwi jednak, gdy spojrzy się na dzisiejsze informacje z rynku miedzi. Zupełnie jednak inny obraz rysuje się, gdy spojrzymy na szeroki rynek, a zwłaszcza na małe i średnie spółki.

MIDWIG wzrósł dziś o 1 proc. ustanawiając trzeci raz z rzędu swoje maksima. Centrostal Gdańsk, znów był najlepszą inwestycją dnia dokładając do wczorajszego wzrostu kolejne 30 proc. zysku. Netmedia, niedawny debiutant zyskał połowę mniej. Oczywiście hossa na rynku średnich spółek, to efekt napływu środków do TFI. Kolejne fundusze małych i średnich spółek zawieszają przyjmowanie wpłat (ostatnio AIG TFI), inne uczynią to zapewne wkrótce (np. PKO TFI). To każe przypomnieć zasadę, że hossa kończy się wtedy, gdy brakuje pieniędzy. Na razie nic nie wskazuje, by miało ich zabraknąć.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)