Pomimo dnia trzech wiedźm (wygasanie opcji oraz kontraktów akcyjnych i indeksowych) piątkowa sesja w USA przebiegła w dość spokojnej atmosferze. Notowania rozpoczęły się od niewielkich wzrostów, później indeksy krążyły wokół poziomów czwartkowych zamknięć, by w końcówce znowu przejść na plusy i zakończyć sesję umiarkowanymi zwyżkami. Obroty na obu rynkach nieznacznie wzrosły, ale nie przekroczyły średnich z ostatniego miesiąca.
Dane makro nie wstrząsnęły rynkiem. Indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan był nieco wyższy od oczekiwań a deficyt obrotów bieżących niższy. Istotnych informacji ze spółek nie było. Zwyżkował Dell po publikacji czwartkowych wyników i lepszych prognoz na drugi kwartał. Dobrze zachowywał się sektor półprzewodników, po publikacji (po zakończeniu czwartkowej sesji) wyższego wskaźnika zamówień do bieżącej sprzedaży. Sektorowi producentów PC zaszkodziły nieco wypowiedzi analityków Bear Stearns o możliwej wojnie cenowej w tym segmencie rynku.
W tym tygodniu wielu danych nie będzie. Dzisiaj o 16:00 opublikowany zostanie indeks wiodących wskaźników. Oczekuje się, że wskaźnik w kwietniu minimalnie spadł – o 0,1%. O 18:00 przedstawiona też zostanie nadwyżka budżetowa – to nie powinno jednak mieć wpływu na rynek.
Piątkowa sesja nie stanowi żadnego przełomu w sytuacji na rynku. W krótkim terminie sentyment nadal jest pozytywny i zmienić go mogą tylko nadzwyczaj złe informacje z Bliskiego Wschodu bądź kolejny atak terrorystyczny (o możliwości takiego ataku w bliskiej przyszłości wspomniał wczoraj wiceprezydent Dick Cheney). Technicznie Nasdaq Composite jest blisko czteromiesięcznej linii trendu spadkowego a DJIA w pobliżu lokalnego ekstremum z 10 kwietnia. To powinno hamować wzrosty na najbliższych sesjach, chociaż pokonanie tych barier nawet w perspektywie kilku dni wydaje się prawdopodobne.