Taka sytuacja nie powinna więc w istotny sposób wpłynąć na zachowanie naszego parkietu podczas dzisiejszych notowań i w najbliższych dniach. Przedświąteczną sesję zakończyliśmy lekkim wzrostem, ale nie zmienia on zasadniczo sytuacji indeksu WIG20. Pozytywnie należy wprawdzie odbierać, iż jest to efekt kilku sygnałów zapowiadających zatrzymanie przeceny, jak chociażby skuteczna obrona wsparcia na 1147 pkt., i wyprzedanie rynku, ale z drugiej strony niewielkie obroty świadczą, że poprawa była efektem cofnięcia podaży, a nie większej presji byków. Ponadto niewiele miejsca na dalszą zwyżkę pozostawiają położone stosunkowo blisko ważne opory. Pierwszy z nich znajduje się już na wysokości 1177 pkt. (połowa czarnej świecy z 18 grudnia), ale kluczowa będzie w tym zakresie strefa ok. 1182-1187 pkt., gdzie mamy dno z 11 grudnia oraz linię wyznaczającą krótkoterminowe spadki.
Dziś można więc oczekiwać dość spokojnej sesji i niewielkiej aktywności inwestorów, a nawet jeśli byki spróbują podciągnąć rynek powyższe ograniczenia powinny okazać się wystarczające. O 14.30 czeka nas publikacja danych o sprzedaży nowych domów w listopadzie w USA, ale chociaż informacje te mogą lekko ożywić rynek to jednak ich wpływ nie powinien być znaczny.
