Pomimo bardzo słabego początku europejskie parkiety zanotowały pozytywny tydzień i rosły przez 4 z 5 ostatnich dni. Nieco słabsze dni zaliczył WIG20, a jego średnioterminowa sytuacja wygląda znacznie gorzej. Dla określenia tendencji na następne tygodnie kluczowy jest nadchodzący tydzień.
Po piątkowych wydarzeniach w Paryżu nastroje przed otwarciem giełd w poniedziałek były bardzo negatywne, a inwestorzy zastanawiali się z jak dużą luką indeksy rozpoczną nowy tydzień. Luka spadkowa rzeczywiście była duża, największe na DAXie i CAC40, jednak w bardzo krótkim czasie indeksy wyszły na zero w stosunku do piątkowego zamknięcia, a w kolejnych godzinach poniedziałkowej sesji nawet na plus. Islamskie zamachy nie zmieniły więc scenariusza, o którym mówiłem w zeszłym tygodniu, czyli o zakończeniu technicznych korekt i powrocie do wzrostów.
Europejskie indeksy zanotowały w konsekwencji 2-4 procentowe wzrosty, a paliwa dostarczyło m.in. sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które upewniło nas, że EBC nie tylko przeanalizuje dotychczasowe skutki prowadzonego skupu aktywów, ale i najprawdopodobniej go rozszerzy. Najbliższe posiedzenie odbędzie się już za dwa tygodnie w czwartek i do tego czasu koniunktura na europejskich giełdach powinna pozostać niezagrożona.
Odmiennie wygląda sytuacja na GPW. Choć WIG20 zanotował pozytywny tydzień i wzrósł o około 2 proc., to jego techniczna sytuacja wygląda bardzo słabo. Polski indeks przebił ważny poziom 2000 pkt już w zeszłym tygodniu, a to co zrobił w ciągu ostatnich dni nazwać można jedynie testem tego przebicia. Ceny akcji spółek często powracają do przebitego wcześniej wsparcia lub oporu, żeby sprawdzić, czy nadal są chętni na ich sprzedaż lub kupno. Właśnie to zrobił kurs WIG20, choć dla potwierdzenia potrzeba jeszcze ruchu w którąś ze stron. Jeżeli od poniedziałku polski indeks będzie spadać, to bardzo możliwe jest rychłe przebicie 6-letnich dołków. Jeżeli zaś ruszy w górę, możemy z umiarkowaną pewnością stwierdzić, że najczarniejsze scenariusze się nie zrealizują.
Polskim akcjom ciąży wciąż sytuacja fundamentalna. Co prawda, dane jakie poznaliśmy z gospodarki przeważnie zaskakiwały pozytywnie - sprzedaż detaliczna i zatrudnienie wzrosło szybciej niż oczekiwano, a deflacja w przemyśle okazała się słabsza - to jednak wciąż dyskontowane jest dojście PiS do władzy i gospodarcze pomysły tej partii. Inwestorzy wstrzymali oddech w środę, gdy swoje expose wygłosiła premier Szydło oraz prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Niestety nie wyjaśniła się jedna z najważniejszych kwestii dla inwestorów, dotycząca podatku od kopalin, który ciąży KGHM a więc i całemu indeksowi blue-chipów.
Promykiem nadziei może być element sytuacji technicznej polskiego indeksu - kurs WIG20 po słabej serii 5 tygodni spadków z rzędu zanotował pozytywny okres. Nie wiemy jednak, czy odbicie nie jest przysłowiowym, znanym inwestorom odbiciem zdechłego kota, które nie wróży dobrze najważniejszemu polskiemu indeksowi giełdowemu.