Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zielono na wiosnę

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja na GPW odbywała się w specyficznym klimacie. Większość rynków świata zmrożona była oczekiwaniem na komunikat po dzisiejszym posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który decyduje o poziomach stóp procentowych w USA.

Dzisiejsza sesja na GPW odbywała się w specyficznym klimacie. Większość rynków świata zmrożona była oczekiwaniem na komunikat po dzisiejszym posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który decyduje o poziomach stóp procentowych w USA.

Na rynku panuje zgoda, iż żadnego ruchu w cenie kredytu nie będzie, ale treść komunikatu pozostaje zagadką. W istocie, nikt nie wie, jak rynek zareaguje na decyzję banku, ale wszyscy oczekują, iż Fed odniesie się do tego, czym żyli inwestorzy w ostatnich tygodniach. Będą więc komunikacie i recesyjne strach i obawy o kondycję rynku nieruchomości. W takim klimacie, GPW musiała zacząć dzień bardzo spokojnie i tak zaczęła.

Szybko jednak do głosu doszli kupujący akcje PKO BP. Bank, w dynamicznym ruchu, skoczył na północ przyczyniając się do przełamania przez WIG20 oporu na 3376 pkt. To w tym rejonie byki musiały uznać siłę podaży w poniedziałek i pokonanie oporu wzmocniło stronę popytową jeszcze przed godziną dziesiątą. Kolejne godziny sesji były senną i spokojną konsolidacją pod oporem na 3400 pkt. Przez środkowe godziny sesji nic nie był wstanie wybić WIG20 z marazmu.

Dopiero otwarcie notowań na Wall Street dodało bykom sił i WIG20 przemaszerował przez psychologiczną barierę 3400 pkt. Wybicie z lokalnej konsolidacji niewiele jednak technicznie dało - właściwie opory zaczynają się dopiero w rejonie luki, którą rynek rysował w pamiętnym tygodniu lutego, gdy cały świat stanął na progu paniki. Jutrzejsza sesja zależy tylko i wyłącznie od tego, jak na komunikat po posiedzeniu FOMC zareagują rynki światowe. Jeśli Fed wyleje nieco oliwy na wzburzone fale, można oczekiwać ataku na wyżej wspomnianą lukę. Od zakrycia luki do nowych rekordów w hossie jest już bardzo blisko.

Starczy kilka lepszych sesji na rynku surowców - np. wybicie się miedzi ponad opór na poziomie 310 centów za funt - by byki stanęły przed szansą zanegowania złych sygnałów na wykresach, jakie powstały po wyprzedaży spowodowanej przez kichnięcie chińskiego smoka.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)