Które domy maklerskie cieszą się największym zaufaniem klientów? Komu przytrafiły się największe wpadki? - czytaj w raporcie Money.pl
Domy maklerskie coraz ostrzej walczą o klientów. Wraz z rekordami indeksów giełdowych Polacy szturmują rynek akcji. Tu jednak pojawia się problem: z usług której instytucji skorzystać by nie popełnić błędu? Wybrać największy, czy taki, który zaoferuje nam najkorzystniejsze warunki? A może postawić na funkcjonalność? O tych rozterkach wiedzą domy maklerskie, które choć zarzucają sieci na giełdowe rekiny, to i płotkami nie pogardzą.
Spokojnie to tylko awaria
Najwięcej o domach maklerskich można się dowiedzieć w sytuacjach kryzysowych. Nie ma właściwie dnia, gdy któryś z inwestorów nie informował o awarii platformy transakcyjnej (np. na forach internetowych).
Najczęściej problemy wynikają po stronie użytkownika (konfiguracja komputera, problem z łączami) lub mają oni ograniczony zasięg. Ostatnio jednak przynajmniej dwóm instytucjom przytrafiły się bardzo poważne awarie. A często na giełdzie o sukcesie decydują minuty. Brak możliwości złożenia zlecenia, może spowodować, że zamiast zysków zanotujemy stratę.
Podczas, gdy wprowadzano do obrotu giełdowego akcje pracownicze PKO BP (6 listopada br.), na rynku można było usłyszeć pogłoski, że nie wszystkie zlecenia trafiły na giełdę, właśnie z powodu awarii w BDM PKO. Być może, miało to również przełożenie na poziom kursu akcji banku! Z kolei w mBanku klientów korzystających z eMaklera, również pod koniec listopada dotknęły problemy z realizacją zleceń. Bank internetowy od jakiegoś czasu udoskonala swoją platformę. Awaria miała związek właśnie z owymi nowinkami.
Przepraszają i obniżają prowizję
Wcześniej inwestorzy byli po 20 min. wylogowywani z systemu, co było dość uciążliwe. Postanowiono więc dodać funkcję ,,podtrzymywanie sesji". Problem w tym, że z owego ,,udogodnienia" skorzystało za dużo osób i w efekcie cały system się ,,posypał". Magdalena Ossowska, rzecznik prasowy mBanku stara się bagatelizować wydarzenie: "To wcale nie była mega awaria, jak określiło ją część serwisów, mieliśmy przejściowe problemy, ale już wszystko działa bez zarzutu" - mówi.
_ Najwięcej o domach maklerskich można się dowiedzieć w sytuacjach kryzysowych. Nie ma właściwie dnia, gdy któryś z inwestorów nie informował o awarii platformy transakcyjnej (np. na forach internetowych). _Bank przyjmował reklamacje (jeśli były uzasadnione, zwracano pieniądze) i wydał komunikat, z którego można się dowiedzieć, że ,,w trosce o satysfakcję naszych klientów i w celu zapewnienia najwyższego poziomu usług, który ucierpiał w związku z problemami z 27 i 28 listopada br., postanowiliśmy obniżyć prowizje od transakcji giełdowych do poziomu 0,30 proc.. Obniżona prowizja będzie obowiązywała od 4 do 29 grudnia br. w kanale internetowym."
Podobnie postąpił CDM Pekao, który miał problemy tydzień przed mBankiem. Obniżono prowizje i zwolniono klientów z opłat za korzystanie z notowań ciągłych. Problemy w CDM wynikały z awarii części serwerów, co bardzo niepokoi, gdyż już niedługo CDM przejmie klientów domu maklerskiego BPH.
Roland Paszkiewicz, rzecznik CDM uspokaja: "Przygotowujemy się do tego od dłuższego czasu, badamy obciążenia systemu i wszystkie prace powinniśmy zakończyć jeszcze przed planowanym połączeniem z domem maklerskim BPH."
Kto wygra walkę o klienta?
Walkę o klientów wygrają więc być może ci, którym uda się uniknąć kłopotliwych wpadek. Coraz bardziej na rynku usług maklerskich rozpycha się spółka z grupy ING - dom maklerski ING Securities. ,,W obsłudze inwestorów indywidualnych stawiamy przede wszystkim na internet. Inwestujemy głównie w nowy sprzęt komputerowy i rozwój oprogramowania. Stopniowo zmniejszamy liczbę tradycyjnych POK" - mówi prezes Marek Słomski. Chyba jednak istotniejsze jest to, że udało się ING uniknąć wpadek jakie przytrafiły się konkurencji.
Rynek mocno skoncentrowany
Wbrew pozorom, polski rynek usług maklerskich jest dość mocno skoncentrowany. Na 28 członków giełdy (podmioty za pośrednictwem których można zawierać transakcje na parkiecie), połowa rynku należy do pięciu największych domów maklerskich. Wraz z połączeniem się CDM Pekao z DM BPH ta koncentracja jeszcze się zwiększy.
Największy udział w obrotach giełdy ma Centralny Dom Maklerski Pekao. W październiku jego klienci zrealizowali obroty w rynku akcji na poziomie 3,6 mld zł co stanowi 12 proc. wszystkich transakcji. Nieco mniejszym udziałem w rynku może się pochwalić Dom Maklerski BZWBK, który ma około 11,2 proc. transakcji na akcjach. Pierwszą trójkę zamyka ING Securities z obrotami rzędu 3,1 mld zł (10,5 proc. rynku). To zdecydowana czołówka.
Następny w kolejności - DM BPH ma już 9,7 obrotów. W momencie fuzji Pekao z BPH wszystkie spółki zależne (oprócz TFI)
tego drugiego banku mają trafić pod skrzydła Pekao. Na 5. miejscu pod względem obrotów znalazł się CAIB. To bank inwestycyjny, który nie jest nastawiony na obsługę klientów indywidualnych, których grzecznie odsyła do... DM BPH (CAIB jest częścią grupy kapitałowej HVB przejętej ostatnio przez Unicredito Italiano). Warto zwrócić również uwagę, że CDM Pekao i PKO BP mają po blisko 35 proc. udział w obrotach na rynku obligacji, w sumie kontrolując ponad 74 proc. całego rynku.
Udział członków giełdy w obrotach - październik 2006 | |||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|
Lp | Biura maklerskie | **Akcje sesyjne | Obligacje | Kontrakty | |||
mln zł | proc. | mln zł | proc. | mln zł | proc. | ||
1 | CDM PEKAO | 3 625,27 | 12,04 | 151,45 | 38,07 | 54 293 | 6,26 |
2 | DM BZ WBK | 3 373,26 | 11,21 | 10,38 | 2,61 | 95 212 | 10,98 |
3 | ING SECUR | 3 183,85 | 10,58 | 14,67 | 3,69 | 56 033 | 6,46 |
4 | DM BH | 2 919,93 | 9,7 | 42,93 | 10,79 | 13 796 | 1,59 |
5 | CA IB | 2 571,66 | 8,54 | 0,74 | 0,18 | 47 026 | 5,42 |
6 | PKO BP | 1 841,53 | 6,12 | 144,9 | 36,42 | 42 666 | 4,92 |
7 | DI BRE Banku | 1 786,04 | 5,93 | 3,55 | 0,89 | 124 414 | 14,35 |
8 | KBC | 1 730,25 | 5,75 | 5,18 | 1,3 | 35 081 | 4,05 |
9 | DB SECUR. | 1 488,70 | 4,95 | 6,35 | 1,6 | 12 932 | 1,49 |
10 | BPH | 1 364,56 | 4,53 | 4,98 | 1,25 | 67 574 | 7,79 |
11 | MILL DM | 1 348,02 | 4,48 | 7,26 | 1,82 | 18 502 | 2,13 |
12 | DM BOŚ SA | 1 142,33 | 3,79 | 1,02 | 0,26 | 162 627 | 18,76 |
13 | ERSTE | 1 134,65 | 3,77 | 0,08 | 0,02 | 28 855 | 3,33 |
Źródło: GPW
Z analizy obrotów można wysnuć również inne ciekawe wnioski. Okazuje się, że najpopularniejszymi domami maklerskimi do zawierania transakcji na rynku terminowym (np.kontrakty na indeksy) są DM BOŚ (18,7 proc. w październiku) i DI BRE Banku (ten bank również obsługuje mBank i aplikację eMakler).
Duży może więcej?
By liczyć się na rynku usług maklerskich (zwłaszcza jeśli chodzi o klientów indywidualnych), biura maklerskie muszą rozwijać swoje aplikacje internetowe. Dostęp do składania zleceń on-line to już niemal standard. Z badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wynika, że gracze giełdowi przy wyborze biura maklerskiego największą uwagę zwracają na opłaty i prowizje oraz na jakość platformy internetowej.
Pomimo tego, że na polskim rynku działa ponad 20 biur maklerskich, to inwestorzy indywidualni mają dość ograniczony wybór. Część biur maklerskich jest nastawiona na obsługę dużych klientów, a nieco ponad 10 oferuje prowadzenie rachunku przez internet na poziomie spełniającym podstawowe oczekiwania inwestorów. To w poważnym stopniu zawęża wybór. Oferty biur pod względem prowizji nie różnią się zbytnio od siebie, co można choćby sprawdzić w jednym z ostatnich poradników Money.pl.
_ Dostęp do składania zleceń on-line to już niemal standard. Z badań przeprowadzonych przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wynika, że gracze giełdowi przy wyborze biura maklerskiego największą uwagę zwracają na opłaty i prowizje oraz na jakość platformy internetowej. _Bardziej służą one realizacji polityki biura, niż walką o rynek. Przykładem takiego działania są niskie prowizje oferowane przez DM BOŚ dla day traderów i brak opłaty za prowadzenie rachunków, albo niska prowizja minimalna w BDM PKO BP (2 zł). Oba biura starają się przyciągnąć aktywnych inwestorów, którzy jednak generują wysokie obroty. Paradoksalnie jedne z wyższych opłat na rynku ma CDM Pekao, co nie przeszkadza mu zajmować pozycji lidera. Zdaniem klientów CDM, te opłaty są jednak rekompensowane dodatkowymi usługami i jakością obsługi.
Na drobnych inwestorów postawił również mBank, tworząc swoją aplikacje do transakcji giełdowych. Funkcjonalność platformy pozostawia jednak jak na razie sporo do życzenia. Nie zawsze jednak duży dom maklerski proponuje najlepsze warunki cenowe, co zresztą nie dziwi (podobnie jest w bankach).
Rankingów czar
Często biura chwalą się, że są najlepsze w ocenie inwestorów. Najczęściej oznacza to, zajęcie wysokiego miejsca w rankingu, który został opublikowany w mediach. Kilka miesięcy temu Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych opracowało takie zestawienie dla jednego z miesięczników. Ranking powstał na podstawie ankiet wypełnianych przez graczy giełdowych. Wedle tego zestawienie najlepszym miejscem dla inwestora jest ING Securities, zaś na podium znalazły się jeszcze oferty DM BZWBK i DM BOŚ. W tym samym zestawieniu CDM Pekao znalazł się dopiero na 8 miejscu i został wyprzedzony przez DM BPH (4 miejsce). Marek Słomski, prezes biura maklerskiego ING nie kryje zadowolenia: ,, Rok 2006 jest najlepszym w historii giełdy i ING Securities. Oprócz bardzo dobrych wyników finansowych cieszy nas stale wysoka pozycja rynkowa -mówi Słomski. "Powodem do szczególnej satysfakcji jest uznanie nas przez inwestorów indywidualnych za najlepsze biuro maklerskie w Polsce"- dodaje.
Oczywiście to nie jedyny ranking, jaki można znaleźć choćby w internecie. Ambicją każdej gazety, czy czasopisma jest stworzenie własnego zestawienia. Internauci nie pozostają w tyle i tworzą własne rankingi. Janusz Węgrzyn na stronie: www.inwestor.wyprawy.webd.pl, poświęconej inwestycjom prezentuje np. takie zestawienie:
Klient nasz pan
Domy maklerskie coraz więcej zarabiają na klientach indywidualnych. To właśnie z ich prowizji ,,żyją". Jak podaje GUS w opracowaniu dotyczącym pierwszego półrocza 2006 - "Przychody z całokształtu działalności (przychody ogółem) wszystkich przedsiębiorstw maklerskich wzrosły do 1119,4 mln zł (w domach maklerskich wzrost o 49,6 proc.; w biurach maklerskich o 45,5 proc.). Przychody z działalności maklerskiej ukształtowały się na poziomie 826,0 mln zł (wzrost o 64,1 proc.). Prowizje od operacji papierami wartościowymi na zlecenie wyniosły 483,3 mln zł i podwoiły swoją wartość."
Takimi wzrostami obrotów może się pochwalić niewiele branż. Hossa na warszawskim parkiecie powoduje zaś, że zyski w tym roku będą najlepsze w historii wielu domów i biur maklerskich. Zapewne przełoży się to na jakość usług, bo już teraz maklerzy zgodnym chórem mówią - ,,klient nasz pan".