Wtorkowa sesja na Wall Street upłynęła pod znakiem niegroźnej przeceny. Inwestorzy postanowili zrealizować zyski po ostatnich wzrostowych sesjach.
Na wtorkowym zamknięciu indeks Dow Jones poszedł w dół 1,49 proc., wskaźnik S&P 500 spadł o 2,03 proc., a technologiczny Nasdaq zniżkował o 2,5 proc.
Istotną informacją dla rynku była zapowiedź rozpoczęcia w środę skupu papierów skarbowych przez Fed. Przed tygodniem poinformowano, że Fed zamierza przeznaczyć na taką akcję do 300 mld dolarów w ciągu kolejnych sześciu miesięcy.
W dół ciągnęły indeksy przede wszystkim akcje spółek energetycznych i wydobywczych, z uwagi na spadek cen ropy naftowej na światowych rynkach. Przez ostatni miesiąc ceny ropy wzrosły przeszło 30 proc. z powodu słabnącego kursu dolara i nadziei, że recesja w światowej gospodarce zacznie powoli wyczerpywać swój potencjał.
Po kilka procent potraciły na wartości akcje największych banków, które od rozpoczęcia obecnego trendu wzrostowego zyskały już średnio 54 proc. We wtorek straciły na wartości Citigroup, JP Morgan i Bank of America.