Jego zdaniem połączenie przyniosłoby oszczędności na poziomie ok. 10 mln zł. Ze względu na szybki rozwój obu spółek nie byłoby konieczności zwolnień.
Główny udziałowiec obu spółek dokładnie zna ich wartość i mimo, że połączony podmiot byłby niewątpliwie niezwykle atrakcyjny z punktu widzenia potencjalnego inwestora branżowego (znaczny udział w rynku, wysoka rentowność na wszystkich poziomach) nie należy zakładać rychłej sprzedaży pakietu przez Sołowowa. Jako wytrawny gracz poczeka on z pewnością na pierwsze wyraźne symptomy poprawy koniunktury w budownictwie. Póki co należy się cieszyć z szansy na poprawę giełdowej płynności połączonych spółek.