Bank Pekao wypowiedział Elektrimowi umowy kredytowe z 1995 roku. Chodzi o dwa kredyty o łącznej wartości 13,26 mln USD, czyli około 54 mln zł. Zdaniem Elektrimu, wypowiedzenie kredytów jest bezzasadne i nie znajduje podstaw prawnych w świetle podpisanych umów kredytowych. Elektrim przekazał jednak środki na rzecz banku, który automatycznie cofnął swoje roszczenia wobec spółki.
Sytuacja w Elektrimie jest coraz bardziej napięta, nie ustają spekulacje czy spółce uda się zaspokoić roszczenia obligatariuszy. Spółka począwszy od 15 grudnia br. będzie miała 7 dni na uregulowanie należności, które szacuje się na 1,7 mld zł. Wiadomo, iż obecnie Elektrim nie ma takiej sumy, ratunkiem dla spółki miała się okazać sprzedaż akcji Elektrimu Kable za ok. 110 mln USD, jednak nie ma pewności czy do tej transakcji dojdzie przed ostatecznym dniem wykupu obligacji. W zeszłym tygodniu pojawiły się informacje (podane m.in. przez Wall Street Jurnal), jakoby bank Pekao miał udzielić Elektrimowi kredytu pomostowego na spłatę obligacji zamiennych, jednak w świetle ostatnich wiadomości dochodzących z banku taki scenariusz wydaje się mało realny. Jeśli Elektrim nie spłaci obligatariuszy to spółka zostanie postawiona w stan upadłości.
