Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KGHM wróci do Afryki?

0
Podziel się:

Zarząd KGHM zamierza na najbliższym posiedzeniu Rady Nadzorczej rekomendować jej członkom powrót spółki do Konga i rozpoczęcie tam projektu w oparciu o wykonane na zlecenie Polskiej Miedzi studium wykonalności tej inwestycji

- poinformował we wtorek PAP Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy koncernu.

"Prokuratura nie bada już żadnego wątku związanego z inwestycją KGHM Polska Miedź SA w Kongu, a koncern przymierza się do powrotu do Afryki" - powiedział Wyborski.

KGHM pracuje obecnie nad kształtem projektu inwestycji w Kongu.

"Będziemy tam działać na zupełnie innych zasadach - jako samodzielny operator górniczy. Strona kongijska w pełni potwierdziła nasze prawo do eksploatacji złoża Kimpe i przerobu wydobytej dotąd rudy" - poinformował rzecznik Polskiej Miedzi.

Koncern zamierza wybudować w Afryce instalację do przerobu rudy. Koszty przedsięwzięcia szacowane są na około 8-9 mln USD.

"Z ostateczną decyzją czekano do przygotowania studium wykonalności dla inwestycji, które zlecono dwóm specjalistycznym firmom. Wyniki ich prac są już znane" - powiedział Wyborski.

Dodał, że plany powrotu KGHM do Afryki podlegały już ocenie kilku renomowanych firm eksperckich, specjalizujących się w ocenie ryzyka inwestycji.

"Po przeanalizowaniu projektu Kimpe uznali oni, że należy rekomendować powrót do Konga" - powiedział Wyborski.

Koncern otrzymał właśnie decyzję Prokuratury Okręgowej w Legnicy o umorzeniu śledztwa w sprawie rzekomego fałszerstwa dokumentów związanych z inwestycją w Kongu.

Legnicka prokuratura zajęła się sprawą w wyniku doniesienia Najwyższej Izby Kontroli złożonego w lipcu ubiegłego roku. Jej śledztwo obejmowało tylko jeden wątek - przerobienia daty aneksu do umowy dotyczącej prawa do dysponowania złożem, a następnie posłużenia się fałszywymi dokumentami oraz poświadczenia nieprawdy. W pozostałym zakresie, doniesienie NIK zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, ponieważ to ona badała wcześniej wszystkie pozostałe aspekty inwestycji KGHM w Kongu.

"Prokuratura poinformowała nas o umorzeniu śledztwa, ponieważ ekspertyzy grafologiczne nie potwierdziły, że przerobiono we wspomnianym dokumencie datę. Gdyby jednak nawet doszło do andydatowania dokumentu to mogło to nastąpić jedynie podczas tłumaczenia francuskiego tekstu aneksu" - wyjaśnił Wyborski.

Powiedział również, że prokuratorskie śledztwo potwierdziło także tezę, że dokumenty, co do których zachodziło podejrzenie, nie mają istotnego znaczenia dla ekonomicznego aspektu afrykańskiej inwestycji KGHM.

Jak poinformował we wtorek PAP Tomasz Tadla, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach, również prowadzone przez tę jednostkę, po doniesieniu NIK, postępowanie zostało w ubiegłym roku definitywnie zakończone i decyzja ta jest prawomocna.

KGHM Polska Miedź SA rozpoczęło inwestycję w Afryce w 1997 roku. Kontrakt na wydobycie rudy ze złoża Kimpe, jej przerobienie i sprzedaż uzyskanego produktu zawarto z kongijską spółką Sodimico przez pośrednika - spółkę Colmet International.

Pierwsze śledztwo w sprawie inwestycji KGHM w Kongu, prowadziła od 1999 roku prokuratura w Katowicach. Dotyczyło ono zawarcia niekorzystnego dla firmy kontraktu na zakup złoża rudy kobaltu i miedzi w kongijskiej prowincji Kimpe.

Wątpliwości budził np. fakt, że zarząd Polskiej Miedzi kierowany wtedy przez prezesa, Stanisława Siewierskiego zakupił złoże Kimpe nie od państwowego koncernu Gecamines, ale od spółki Colmet International z siedzibą na Wyspach Dziewiczych. Ze względu na niekorzystne warunki, kontrakt był następnie renegocjowany.

Byłym władzom Polskiej Miedzi zarzucano również, że inwestycja przyniosła straty, ponieważ nie było wystarczających możliwości przerobu wydobywanej rudy na miejscu, wobec czego zalegała ona na hałdach. Zawiadomienie w tej sprawie złożyli następcy ówczesnego zarządu koncernu. Prokuratura Okręgowa w Katowicach we wrześniu 2002 roku zakończyła jednak sprawę prawomocną decyzją o umorzeniu śledztwa.

Inwestycja KGHM na Czarnym Lądzie ponownie pojawiła się w kontekście ubiegłorocznego "Raportu otwarcia" rządu Leszka Millera. Sprawą zajęła się NIK, która po kontroli w miedziowym koncernie złożyła zawiadomienie o niegospodarności zarządu Polskiej Miedzi w związku z inwestycjami w Kongu oraz sfałszowaniem dokumentów w 1997 r. We wszystkich tych sprawach śledztwa umorzono.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)