- poinformował w środę PAP Stanisław Speczik, prezes KGHM Polska Miedź SA.
Speczik dodał, że w tym roku spółka ma o 15 procent gorsze warunki funkcjonowania. Zdaniem prezesa wysokie przychody to przede wszystkim efekt wprowadzonej w firmie obniżki kosztów i bardzo dobrych wyników produkcyjnych.
Kompleksowy program obniżki kosztów, wprowadzony m.in. w należących do KGHM kopalniach, doprowadził do zwiększenia zawartości metalu w wydobywanej rudzie.
W Zakładach Górniczych Rudna w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku oszczędności wynikające ze zmniejszenia kosztów wynosiły 120 USD na tonie metalu w wydobytej rudzie.
Prezes holdingu powiedział również, że jest bardzo zadowolony z przebiegu negocjacji z bankami, w których spółka ma zaciągnięte kredyty.
'Po trudnych rozmowach prowadzonych z jednym z konsorcjów, w skład którego wchodziło 16 banków, udało się nam dokonać zamiany kredytodawcy na konsorcjum czterech dużych banków i jednocześnie zmienić warunki umowy na korzystniejsze dla Polskiej Miedzi. W rezultacie kredyt rozłożono na dłuższy okres, a stopa oprocentowania jest prawie o połowę niższa, co oznacza dla nas oszczędności w wysokości 50-75 mln zł rocznie' - powiedział Speczik.
Dodał, że prowadzone są także rozmowy z drugim konsorcjum bankowym, z którym negocjowana jest zmiana zadłużenia ze średnio- i krótkoterminowego na długoterminowe.
Zadłużenie KGHM Polska Miedź SA jest obecnie najwyższe w historii spółki i sięga 2 mld zł.
'Nawet tak wysoka stopa zadłużenia, jeżeli jest to zadłużenie długoterminowe na 10-15 lat, w skali KGHM stanowi niewielkie pieniądze, natomiast przy przyjęciu, że 90 procent naszych kredytów to są kredyty krótkoterminowe i średnioterminowe, to jest już olbrzymie obciążenie' - wyjaśnił Speczik.
Prezes miedziowego koncernu poinformował, że procedura dotycząca wyboru doradcy inwestycyjnego dla Polskiej Miedzi jest już zakończona.
'Nie mogę zdradzić nazw, ale w ciągu najbliższych kilku dni będzie znany nasz doradca. Zgodnie z naszymi zobowiązaniami wobec konsorcjum banków, będzie to firma uznana, która jest w stanie w sposób płynny takiego typu restrukturyzację wykonać' - powiedział Speczik.
Podczas obradującego w środę w siedzibie KGHM Polska Miedź SA w Lubinie zwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy zatwierdzono sprawozdania finansowe spółki i grupy kapitałowej za 2001 rok oraz powołano na nową kadencję radę nadzorczą spółki.
Oprócz pracujących od grudnia przedstawicieli głównego akcjonariusza - Skarbu Państwa (44 proc. akcji) oraz Deustche Bank Trust - depozytariusza w programie kwitów depozytowych (13 proc. akcji), ZWZA powołało w środę w skład rady nadzorczej trzech przedstawicieli z wyboru załogi, zatwierdzając ważność przeprowadzonych w maju tego roku wyborów reprezentantów załogi do rady nadzorczej.
Zostali nimi Józef Czyczerski i Ryszard Kurek, którzy w poprzedniej kadencji również pełnili te funkcje, oraz Leszek Hajdacki, pierwszy raz zasiadający w radzie nadzorczej KGHM.
Akcjonariusze zgodzili się na wniosek zarządu dotyczący pokrycia straty spółki za 2001 rok, w wysokości ponad 190 mln zł, kapitałem zapasowym firmy.
W czasie głosowania nad absolutorium dla członków zarządu pełniących te funkcje w minionym roku, nie udzielono go byłemu prezesowi KGHM Marianowi Krzemińskiemu oraz wiceprezesowi spółki Markowi Sypkowi.
ZWZA podjęło w środę uchwałę zmieniającą statut spółki. Obok zmian, których celem jest dostosowanie dokumentu do nowego kodeksu spółek handlowych, przyjęto proponowane zarząd zmiany rozszerzające zakres działalności koncernu, m.in. o pozarozkładowy transport lotniczy.
'Posiadamy niewielką flotę latającą i miesięcznie mamy od kilku do kilkunastu zgłoszeń o zapotrzebowaniu na będący w naszej dyspozycji sprzęt, jednak bez odpowiednich zapisów nie możemy go uostępniać odpłatnie' - wyjaśnił akcjonariuszom propozycje zmian prezes Polskiej Miedzi.
Nowe zapisy, oprócz pozarozkładowego transportu lotniczego, obejmują również działalność związaną z holdingami, wywóz śmieci i odpadów, unieszkodliwianie odpadów, w tym w podziemnych składowiskach.
Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM poinformował, że w cyklu produkcyjnym miedzi powstaje znaczna ilość odpadów, które holding chce zagospodarować i przerabiać, co pozwoli np. na odzyskiwanie z nich metali, czy produkcję materiałów budowlanych.
'Rozważane są projekty powołania spółek działających w zakresie ochrony środowiska. Realizacja tych planów byłaby niemożliwa bez odpowiednich zapisów w statucie' - powiedział Wyborski.
Według niego ewentualne składowanie odpadów w podziemnych wyrobiskach kopalń należących do KGHM nie stanowiłoby żadnego zagrożenia dla środowiska. 'Składowanie odpadów kilkaset metrów pod powierzchnią, szczególnie w pokładach soli, uznawane jest na świecie za najbezpieczniejszy sposób' - powiedział rzecznik.
Mirosława Szczecińska