Oto spółki, które w najbliższym czasie mogą dać zarobić

Spółki notowane w indeksie WIG20 zarobiły w ubiegłym roku ponad 38 miliardów złotych. To ponad 40 procent więcej niż w 2010 roku - wynika z obliczeń Money.pl. Zdaniem analityków bardzo dobra kondycja większości z nich wcale nie oznacza, że na ich akcjach w najbliższym czasie będzie można zarobić.

- _ W przypadku WIG20 sytuacja jest w tej chwili patowa. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby indeks mógł iść dalej w górę. Problemem jest jednak to, że indeksy na nowojorskiej giełdzie są najwyżej od kilku lat. Z tego powodu wśród inwestorów rosną obawy o możliwą korektę _ - mówi w rozmowie z Money.pl Grzegorz Zięba, analityk z KBC Securities.

Najpierw korekta, a dopiero potem w góręZdaniem analityków, z którymi rozmawiał Money.pl, najbliższy miesiąc nie przyniesie wyraźnego rozstrzygnięcia w sprawie dalszego kierunku wskaźnika największych spółek. - _ Jeżeli dojdzie do korekty, to WIG20 może spaść w okolice 2200 punktów _ - uważa Marcin R. Kiepas, analityk z DM XTB. - _ Potem jest szansa na odbicie, ale będzie ono niewielkie _ - dodaje.

Zobacz, jak kształtował się indeks WIG20 w ciągu ostatnich 3 miesięcy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1324393885&de=1332261000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&w=600&h=300&cm=0&lp=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Podobnego zdania jest Maciej Bobrowski, analityk z Beskidzkiego Domu Maklerskiego. - _ W pierwszym półroczu 2012 roku WIG20 może sięgnąć poziomu 2400-2450 punktów. O mocniejsze wzrosty będzie bardzo trudno. Nie spodziewamy się jednak także mocnej przeceny _ - mówi Maciej Bobrowski. - _ Bardzo istotne z punktu widzenia rodzimej giełdy będą dane o polskim PKB za pierwszy i drugi kwartał. Obawiamy się, że bardziej wymagające dla inwestorów będzie drugie półrocze 2012 roku _.

Taka sytuacja oznacza, że zyski na akcjach spółek notowanych w WIG20 będą trudne do osiągnięcia, nawet pomimo tego, że blue chipy pokazały rewelacyjne wyniki za ostatni kwartał, a także cały ubiegły rok. - _ Zdecydowanie lepsze perspektywy szybszych wzrostów mają małe i średnie spółki. Natomiast w przypadku firm z WIG20 wszystko zależy od tego, czy na rynek napłynie wystarczająco dużo kapitału od zagranicznych inwestorów, którzy chcieliby kupować nasze akcje _ - zauważa Grzegorz Zięba.

Rewelacyjne wyniki, dobra inwestycja?I chociaż analitycy nie przewidują bardzo dynamicznych wzrostów WIG20, to jednak wskazują na notowane w tym indeksie spółki, którymi można się zainteresować. Podkreślają jednak, że chodzi raczej o kupno akcji na dłuższy okres czasu.

Jedną z takich firm jest Synthos, spółka z branży chemicznej, która jest notowana wśród blue chipów dopiero od kilku dni. - _ Bardzo dobre wyniki i kondycja finansowa, perspektywa dywidendy. Te wszystkie elementy powinny zachęcać graczy do inwestycji długoterminowej _ - uważa Marcin R. Kiepas. Według niego sytuacja nie jest już tak optymistyczna w przypadku drugiego debiutanta w WIG20, spółki Boryszew. Tutaj o pozytywne zaskoczenie wynikami w kolejnych kwartałach może być trudniej.

Wśród innych hitów wśród największych spółek analitycy wskazują także PZU. - _ Przy okazji wyników za czwarty kwartał PZU przedstawiło ambitną strategię na lata 2012-2014, zakładającą średnioroczny wzrost składki o 6,4 procenta, dalszą poprawę wskaźnika kosztów administracyjnych oraz wysokie oczekiwania co do ubezpieczeń zdrowotnych _ - wylicza Szymon Ożóg, analityk z Espirito Santo Investment Bank.

Dodatkowo do hitów w WIG20 zalicza również spółki z sektora bankowego, takie jak PKO BP czy BRE. Wyniki zarówno jednej, jak i drugiej, przekroczyły o kilka procent wcześniejsze oczekiwania analityków.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/197/m96453.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/zobacz;czy;warto;kupic;akcje;pzu,150,0,1047446.html) *Zobacz, czy warto kupować akcje PZU * Ubezpieczyciel wypłaca sowite dywidendy, ma ambitne plany ekspansji, ale rozczarował wynikami. Dłuższa jest za to lista wynikowych _ kitów _ wśród przedsiębiorstw z WIG20. Do nich można zaliczyć chociażby spółki Skarbu Państwa, jak Jastrzębska Spółka Węglowa czy Tauron, których akcje podczas oferty publicznej kupiły dziesiątki tysięcy Polaków.

- _ W przypadku JSW oczyszczone wyniki operacyjne były nieco poniżej naszych oczekiwań. Negatywnie zaskoczyła też niska sprzedaż węgla i koksu _ - mówi Szymon Ożóg. I dodaje, że w przypadku Tauronu, choć zysk netto był powyżej prognoz, to jednak - jeżeli chodzi o sam podstawowy biznes spółki - wyniki były raczej słabe.

Ostrożność, jeżeli chodzi o zakupy akcji spółek Skarbu Państwa, zaleca Marcin R. Kiepas. - _ Jest ryzyko, że Skarb Państwa będzie dążył do dalszej sprzedaży posiadanych przez siebie akcji, a to może negatywnie wpływać na ich kurs _- zauważa analityk.

Na drugiej stronie zobaczysz, jakie zyski miały spółki z WIG20 w ostatnim roku

Bez szans na poprawę wynikówWedług Macieja Bobrowskiego bardzo dobre wyniki spółek z WIG 20 za 2011 rok będzie trudno powtórzyć. - _ Nie będzie nowego rekordu KGHM, a ambicją mającego największy udział w indeksie sektora bankowego będzie powtórzenie zysku z ubiegłego roku. Naszym zdaniem może się to nie udać, a zysk banków może się skurczyć. Spadek nie powinien być jednak większy niż 5 procent _ - wylicza Maciej Bobrowski.

Jak wynika z zestawienia Money.pl, spółki notowane w WIG20 zarobiły w ubiegłym roku niemal 38,6 miliarda złotych, czyli około 40 procent więcej niż w 2010 roku. Największy udział w tak rewelacyjnym wyniku miał KGHM, którego zysk stanowi około jedną trzecią sumy wypracowanej przez blue chipy.

źródło: Money.pl na podstawie raportów finansowych spółek
z / s - zysk wobec straty przed rokiem, s / z - strata zamiast zysku przed rokiem

• dane za ostatnie cztery kwartały (inny okres rozliczeniowy)

Polacy muszą wrócić do funduszyAnalitycy są zgodni, że wzrosty indeksu WIG20 będą w ogromnej mierze uzależnione od napływu nowego kapitału na rynek. I nie chodzi tu tylko o inwestorów zagranicznych, ale również o krajowe fundusze inwestycyjne.

A to oznacza, że na mocne wzrosty na giełdzie nie ma co liczyć, jeśli Polacy znów nie uwierzą w to, że fundusze inwestycyjne są w stanie pomnażać ich pieniądze. Pierwsze oznaki tego powracającego zaufania pokazują ostatnie dane. W lutym saldo wpłat i wypłat z TFI wyniosło 1,7 mld złotych. Tym samym było najwyższe od grudnia 2008 roku.

Choć duża część tej kwoty to pieniądze wpłacone do funduszu dłużnego, utworzonego na potrzeby PZU, to po jej wyeliminowaniu zestawienie wpłat i umorzeń wciąż wygląda bardzo przyzwoicie. Cieszyć może także fakt, że klienci powoli znów zaczynają przekonywać się do funduszy inwestujących w akcje.

Dodatkowo, od kwietnia kompletnie znika najpopularniejszy w ostatnich latach sposób unikania podatku Belki, co już teraz widać w ofertach banków. Oprocentowanie lokat rzadko przekraczające 5 procent netto zapewne nie zadowala wielu klientów, szczególnie gdy inflacja w dalszym ciągu jest wyższa niż 4 procent. To argument, który może zachęcić przynajmniej część z nich do funduszy inwestycyjnych.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1324393885&de=1332261000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&w=600&h=300&cm=0&lp=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej