Indeksy w USA złapały - podobnie jak te z GPW - wczoraj nieco oddechu. S&P500 stracił 0,83 proc., Dow Jones 0,52 proc., a Nasdaq 0,93 procent.
Za oceanem właściwie niewiele się wydarzyło, także spadki powinny być raczej traktowane jako krótki odpoczynek od dalszych ruchów, niż korekta wzrostów.
Wynik sesji byłby jeszcze słabszy, ale w końcówce notowań wzrosły akcje spółek z sektora produkcji militariów. Sekretarz Obrony Robert Gates zapowiedział zwiększenie środków na obronę kraju. Zyskały walory takich spółek jak Lockheed Martin (8,9 proc.) czy Northrop Grumman Corp (9 proc.).
Z drugiej strony niekorzystnie na handel wpływało fiasko rozmów między IBM i przejmowaną spółką Sun Microsystems.
Jak widać inwestorzy nie mieli wielu powodów i do optymizmu i do pesymizmu. Wygrała więc mała realizacja zysków z piątku.