"Transakcja odsprzedaży praw licencyjnych tworzonego przez nas oprogramowania była uwieńczeniem czteroletniej pracy firmy nad tym pakietem, sam proces sprzedaży trwał kilka miesięcy i wpisywał się w naszą strategię" - powiedział Smólski.
"W takich transakcjach, kiedy tworzy się dla kogoś oprogramowanie i potem się je sprzedaje, zawsze trzeba zachować poufność" - dodał.
Czwartkowa prasa napisała, powołując się na raport audytora, iż Ster-Projekt zarobił w zeszłym roku 13,2 mln zł na sprzedaży praw autorskich nieznanemu nabywcy. Zostało to bardzo negatywnie przyjęte przez rynek i na zamknięciu czwartkowej sesji kurs Ster-Projektu stracił aż 30,4 proc. i spadł do 9,50 zł.
"Nie wiadomo, kto tak naprawdę stoi za tą transakcją, a całkowicie odwraca ona obraz spółki. Bez tej transakcji spółka odnotowałaby w zeszłym roku 5 mln zł straty zamiast ponad 8 mln zł zysku netto" - powiedział Michał Janik, analityk PKO BP.
W 2003 roku skonsolidowany zysk netto Ster-Projektu spadł do 8,8 mln zł z 9,9 mln zł rok wcześniej, a przychody grupy wyniosły 328,2 mln zł w porównaniu z 334,7 mln zł w 2002 roku.
W I kwartale tego roku skonsolidowana strata netto Ster-Projektu wyniosła 6 mln zł wobec 0,9 mln zł zysku netto w pierwszych trzech miesiącach 2003 r. Przychody grupy spadły w tym okresie do 59,2 mln zł z 119,3 mln zł rok wcześniej.
Zdaniem Smólskiego ocena transakcji przez audytora była pozytywna.
"Opinia audytora nie budzi najmniejszych zastrzeżeń na temat tej transakcji, jedyny wniosek w komentarzach był taki, że jest ona po prostu dosyć duża" - powiedział.
Zdaniem Janika dodatkowo na spadek kursu Ster-Projektu w czwartek wpływ miały również wcześniejsze informacje o zmianie warunków opcji menedżerskiej. Ster-Projekt uzależniał wcześniej możliwość zakupu przez zarząd spółki tanich akcji (za ponad 4 mln zł) od osiągnięcia odpowiednio wysokiego zysku operacyjnego. Gdy niespełnione zostały warunki opcji zarząd przeforsował zmianę jej warunków, co zostało negatywnie przyjęte przez rynek.
"Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki 97 proc. z nich, którzy byli na WZA opowiedziało się za zmianą programu opcji, który uprzednio był zmodyfikowany w wyniku konsultacji ze wszystkimi istotnymi akcjonariuszami spółki" - powiedział Smólski.
