Wzrosty na początku sesji na Wall Street, które interpretowano jako reakcję na czwartkowe wystąpienie szefowej Fed, szybko zostały skasowano przez wyprzedaż firm biotechnologicznych. Nie pomogły nawet wzrosty banków i rekord Nike.
Indeks technologiczny Nasdaq spadł o 1 proc do 4686,50 pkt., podczas gdy Nasdaq Biotech runął w dół o 5,1 proc., testując minima z sierpnia.
Spadki na firmach biotechnologicznych były największe od siedmiu lat. W ciągu tygodnia straciły 13 proc. po ogłoszeniu przez kandydatkę Demokratów na prezydenta Hillary Clinton planów zatrzymania wzrostów cen specjalistycznych leków.
Analitycy wskazują, że sektor biotechnologiczny zyskiwał w ostatnim czasie najbardziej, dlatego inwestorzy uznali, że można teraz bezboleśnie pozbyć się akcji.
W górę szły natomiast akcje spółek finansowych. Finansowy subindeks S&P 500 zyskał 1,5 proc.
Przemysłowy indeks DJIA wzrósł o 0,7 proc. do 16314,67 pkt, a S&P 500 o 0,05 proc., do 1931,34 pkt. Oba indeksy w górę pociągnęły notowania producenta ubrań i obuwia sportowego Nike (+8,9 proc.), który zanotował rekordowy kurs, po tym jak ogłosił, że osiągnął zysk na poziomie najlepszych prognoz, dzięki sprzedaży na rynku chińskim.
Rynek zaczął wzrostowo w reakcji na wypowiedź prezes Fed Janet Yellen, która stwierdziła, że członkowie Komitetu Otwartego Rynku nie spodziewają się, żeby ostatnie zawirowania ekonomiczne i na rynkach finansowych mogły wpłynąć na politykę banku centralnego. Powiedziała, że stopy procentowe powinny zostać podniesione w tym roku.