*Na Wall Street po trzech dniach spadków bykom udało się nareszcie zakończyć sesję na plusie. Wsparciem okazały się dobre dane makro. *
W USA ożywiły się nadzieje na bliski koniec recesji po podaniu danych makroekonomicznych. To pozwoliło m.in. na to, że po kilku słabych sesjach udało się tym razem zakończyć notowania na plusach. Indeks S&P 500 zyskał 0, 83 proc., a Dow Jones 0,68 proc. Jedynie Nasdaq nieco zniżkował o 0,02 proc.
W trakcie sesji inwestorzy poznali dwa ważne wskaźniki wyprzedzające, które zaskoczyły ich pozytywnie. Okazało się, że w maju jeden z indeksów wzrósł po raz drugi z rzędu o 1,2 proc. po 1,1 proc. w kwietniu. Zdaniem analityków jest to najlepszy dwumiesięczny wynik od listopada-grudnia 2001 roku. Prognozy wskazywały na wzrost o 0,8 proc.
Drugi wskaźnik to indeks Fed z Filadelfii. Okazało się, że był on zdecydowanie lepszy od prognoz. Wzrósł z -22.6 pkt do -2.2pkt. (poziom zero rozdziela recesję od ekspansji) przy prognozie -16 pkt. Jest to najwyższy poziom od 9 miesięcy.
Do spółek, które najmocniej zyskiwały wczoraj podczas sesji zaliczyć należy banki. Bank of America zyskał 4,9 proc., JP Morgan 4,4 proc., a Wells Fargo 2,6 proc.