Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Amerykanie potwierdzają. Dwadzieścia wyrzutni HIMARS trafi do Polski w przyszłym roku

49
Podziel się:

- Dwadzieścia zamówionych przez Polskę zestawów HIMARS zostanie dostarczonych w przyszłym roku – zapowiedziała Rita Flaherty, wiceprezes ds. strategii i rozwoju biznesu w Lockheed Martin Missiles and Fire Control (MFC). Dodała, że firma może Polsce zaoferować ok. 200 zestawów w odpowiedzi na zapytanie ofertowe MON.

Amerykanie potwierdzają. Dwadzieścia wyrzutni HIMARS trafi do Polski w przyszłym roku
Dwadzieścia zamówionych przez Polskę zestawów HIMARS zostanie dostarczonych w przyszłym roku (Adobe Stock, launcher, firing, combat proven, atacms, munitions, lockheed martin, lethal and responsive, himars, all weather, future multiple)

Flaherty zadeklarowała gotowość do współpracy z polskim przemysłem np. w produkcji amunicji. Zwróciła uwagę na różnice między M142 HIMARS a innymi systemami, jak wybrany przez Polskę koreański K239 Chunmoo.

- Myślę, że dzięki zwiększonej produkcji możemy dotrzymać ustalonego terminu i dostarczyć zamówione przez Polskę HIMARSY w 2023 roku – powiedziała Flaherty.

HIMARS sprawdzony w warunkach bojowych

W 2019 r. Polska kupiła 20 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu – 18 bojowych i dwie ćwiczebne – oraz sprzęt towarzyszący. Wprowadzenie tej kategorii uzbrojenia zapisano w programie modernizacyjnym Homar. Początkowo zakładano, że system zostanie opracowany przez rodzime zakłady, później, że będzie to produkcja licencyjna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy Polska jest w stanie odeprzeć atak Rosji? "Taki scenariusz byłby dla nas niekorzystny"

W maju br. MON zwróciło się do USA o przygotowanie oferty kolejnych ok. 500 zestawów (amerykańskie wojsko przed przekazaniem kilkunastu zestawów Ukrainie dysponowało 410 tymi systemami). Z uwagi na potrzeby USA i innych zainteresowanych państw oraz czas konieczny na realizację takiego zamówienia Polska zamówiła 218 wyrzutni Chunmoo z Korei Południowej.

- Jesteśmy blisko liczby 200 – powiedziała Flaherty odnosząc się do możliwej odpowiedzi na polskie zapytanie o ofertę. Zaznaczyła, że terminy dostaw to kwestia wymagań MON oraz decyzji władz USA, ponieważ zależy to od rządu USA, który w wielu przypadkach w pierwszej kolejności uzupełnia własne zasoby i niekoniecznie ten, kto pierwszy się zgłosił, pierwszy dostaje sprzęt.

Podkreśliła, że nie należy innych systemów, w tym koreańskiego, określać mianem HIMARSa. - Nie kwestionuję wyboru MON, tego, że musi wywiązywać się z zobowiązań w sprawach obronności, ale jest kilka kluczowych różnic między tymi systemami – powiedziała.

- Pocisk GMLRS i jego wersję o zwiększonym zasięgu ER GMLRS, a także ATACMS i PrSM można wystrzeliwać tylko z wyrzutni HIMARS i gąsienicowej wersji - M270 – zaznaczyła Flaherty. Dodała, że chodzi nie tylko o różnice w rodzaju amunicji, ale i w oprogramowaniu. Zwróciła uwagę, że "jest tylko jeden HIMARS", a system został sprawdzony w warunkach bojowych.

Zakup pocisków przeciwpancernych Javelin

Zapewniła, że koncern jest otwarty na współpracę, a jednym z obecnie omawianych projektów jest ulokowanie w Polsce regionalnego centrum wsparcia dla systemu. Podkreśliła, że firma jest gotowa współpracować z polskim przemysłem także w związku z zakupami pocisków przeciwpancernych Javelin, produkowanych wspólnie przez firmy Raytheon i Lockheed Martin, przy systemach takich jak śmigłowiec uderzeniowy AH-64 Apache, którego wiele systemów dostarcza LM, i przy pociskach PAC-3 MSE, wybranych w pierwszej fazie programu Wisła jako uzbrojenie zestawów Patriot.

Dotychczas ustalono, że w ramach offsetu w spółkach PGZ powstanie laboratorium symulacyjne tych pocisków, krajowe firmy włączono w produkcje zespołów startowych tych rakiet.

Flaherty zapewniła, że chodzi nie tylko o przenoszenie do Polski produkcji elementów już zamówionego sprzętu, ale firma jest gotowa współpracować z MON i polskimi zakładami nad nowymi projektami, podobnie jak w przypadku zamówień dla USA, gdzie została wybrana jako partner wojsk lądowych w pracach nad nowym precyzyjnym pociskiem dalekiego zasięgu PrSM.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(49)
Oj tam oj tam...
rok temu
Na razie do Polski trafiły dwie rakiety...S300, prezent od Ukrainy.
K Tabas
rok temu
A kto zapłaci rachunek ?
JOŻIN Z BAŻIN
2 lata temu
11 listopada czołowi politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński wzięli udział we mszy na Wawelu. Po niej przenieśli się do sali Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", gdzie słuchali przemówienia prezesa Wizytę polityków zabezpieczało tego wieczora około 100 funkcjonariuszy. Policjanci kontrolowali osoby wchodzące na mszę w katedrze wawelskiej, monitorowali trasę przejazdu rządowych limuzyn i pilnowali, by nikt nie zakłócał spotkania notabli PiS Wszędzie roiło się od policji. Funkcjonariusze już na Wawelu skrupulatnie kontrolowali każdego uczestnika mszy, zabezpieczali trasę przejazdu politycznych notabli, a następnie przez około pięć godzin strzegli okolicy "Sokoła" i krakowskiej siedziby PiS przy ul. Retoryka. Nie jest już jednak tajemnicą, że ochrona prezesa PiS przed okrzykami protestujących to dla policji priorytet. Polecenia, by pilnować, by Kaczyński nie widział transparentów i nie słyszał, co krzyczą do niego przeciwnicy, płyną z kierownictwa partii przez Komendę Główną Policji aż do miejscowych jednostek. Policjanci mają nieraz twardy orzech do zgryzienia, bo polityczne rozkazy często mijają się z przepisami prawa. Jak z tego widać POLICJA się skundliła do entej potęgi (jak to mawiał kaczyński)!!!
proces sądowy...
2 lata temu
blaszczak co robil przez ostatnie 7 lat ? trybunal stanu to zdecydowanie za mało
48-letni
2 lata temu
amerykanski sprzet potrafi jedynie sledzic tor lotu z zestrzeliwaniem jak widac jest problem. nawet nie wystrzelili rakiety przechwytujacej tylko patrzyli jak ruskie nas zabijaja
...
Następna strona