Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nowak może odpuścić sobie kolej. Nie jest potrzebna

0
Podziel się:

O obietnicach szefa resortu transportu pisze Paweł Zawadzki.

Nowak może odpuścić sobie kolej. Nie jest potrzebna

Podróże koleją będą krótsze. Prędkość na coraz większej liczbie odcinków ma zmierzać ku magicznej barierze 200 kilometrów na godzinę. A wsiadać i wysiadać z pociągów będziemy na wyremontowanych i nowoczesnych dworcach. Wygląda na to, że szanse na realizację ma jedynie trzecia obietnica._ _

Z planem ministra transportu trudno polemizować._ _- _ W perspektywie najbliższych kilku miesięcy i najbliższych kilku lat musimy znaleźć kilka miliardów złotych na rozwój _ - to główne zadanie, które Sławomir Nowak postawił przed nowym zarządem PKP.

Cieszyć mogą takżeinne wymienione przez ministra transportu cele: modernizowanie taboru, bo średni wiek wagonu pasażerskiego w Polsce to blisko 30 lat, remonty linii kolejowych, których stan jest głównym powodem tego, że pociągi nie mogą jeździć szybciej i większa troska o bezpieczeństwo. Trudno nie zgodzić się z tym, że realizacja tych zadań jest po prostu konieczna.

Czytaj TAKŻE [ ( http://static1.money.pl/i/h/114/124018.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/szygulski;budowane;autostrady;nie;bronia;grabarczyka,46,0,748846.html) *Szygulski: Budowane autostrady nie bronią Grabarczyka * Na miejscu Donalda Tuska odwołałbym ministra. Póki na kolei jest co ratować.

Pozostaje tylko jedno zasadnicze pytanie - czy na obietnicach ponownie się nie skończy? Znalezienie tych kilku miliardów złotych, o których wspomina minister Nowak to bardzo ambitne zadanie.

Z jednej strony bowiem, nie przelewa się w państwowej kasie. Z drugiej, niegospodarność w zarządzaniu projektami inwestycyjnymi może sprawić, że w najbliższych latach polska kolej może _ stracić _od 400 milionów do nawet 1,8 mld euro dotacji z Unii Europejskiej.

Można powiedzieć: _ wiara czyni cuda _. Tylko jak tutaj w cokolwiek wierzyć, jeśli na początku 2009 roku PKP obiecywało nam, że czas podróży na trasie Wrocław Główny - Warszawa Centralna do 2012 roku skróci się z 308 do 260 minut. Tymczasem z obecnego rozkładu wynika, że czas spędzony w pociągu zamiast się skrócić, jest o około pół godziny dłuższy.

Skoro w najbliższym czasie na szybsze dotarcie do celu liczyć nie możemy, to musimy cieszyć się ze specjalnie przygotowanych pod Euro 2012 dworców. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że kibice piłkarscy, zamiast wsiadać do pociągów, będą chcieli je tylko oglądać. W końcu przyjeżdżają na mistrzostwa, a skoro, jak mawiał Sławomir Nowak, drogi na mistrzostwach nie grają, to dlaczego miałaby w nich zagrać polska kolej?

Czytaj więcej w Money.pl
Cały zarząd PKP będzie zdymisjonowany Minister transportu ma w przyszłym tygodniu wysłać w tej sprawie wniosek.
Rozkład jazdy PKP. Do Krakowa będzie szybciej Linia z Sosnowca Jęzora do Krakowa Towarowego zostanie przebudowana - od nowa powstaną tory, perony, wiadukty, system sterowania ruchem kolejowym, oświetlenie i sieć trakcyjna.

Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl

dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)