Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Olszewski
Krzysztof Olszewski
|
aktualizacja

Niebezpieczne połączenie Lotosu z Orlenem? W branży nie mają wątpliwości

23
Podziel się:

Przejęcie Lotosu przez Orlen to zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski – alarmuje Paweł Olechnowicz, były prezes zarządu Grupy Lotos. Kilka lat wcześniej takim zagrożeniem nie była nawet…. możliwość sprzedaży Lotosu - Rosjanom.

Za połączeniem obu firm byli również politycy Platformy Obywatelskiej.
Za połączeniem obu firm byli również politycy Platformy Obywatelskiej. (East News)

- Gdzie jest wartość w połączeniu Orlenu i Lotosu? Nie ma jej. Nie znajduję żadnych argumentów na rzecz fuzji. Jedyne rozwiązanie to zrobienie holdingu: wniesienie akcji Skarbu Państwa Orlenu na podwyższenie kapitału w Lotosie. Wtedy nie rujnuje się struktur. I państwo polskie ma w granicach 75 proc. akcji w tym holdingu. Tylko po co to robić? – pyta w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Paweł Olechnowicz.

Jego zdaniem połączenie aktywów dwóch największych firm paliwowych jest o tyle ryzykowne, że jeśli ktoś chciałby zrobić coś niebezpiecznego, z wrogim przejęciem włącznie, będzie mógł to przeprowadzić.

- I mając to na względzie, nie wolno do fuzji dążyć – uważa Olechnowicz dodając, że Skarb Państwa ma w Lotosie tylko 27 proc. udziałów. Tyle, że w węgierskim MOL-u, który procesy konsolidacyjne ma już za sobą, Skarb Państwa ma zbliżony udział, ale przepisy statutowe umożliwiają mu nawet kontrolę nad spółką.

CBA u prezesa Lotosu

Olechnowicz prezesem Lotosu był przez kilkanaście lat. Ze stanowiska został odwołany w 2016 roku, a w styczniu br. CBA postawiła mu zarzuty działania na szkodę Grupy Lotos. Olechnowicz do niczego się przyznaje. Sąd nie zgodził się również na jego aresztowanie.

- Zdaniem prokuratora miałem podpisać fikcyjną umowę z kimś, kto miał dostać pieniądze za to, że nie będzie nic robił. Jakbym przekazał pieniądze na cel zupełnie nieokreślony. A cel był jasny: doradztwo przy poufnym projekcie dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego państwa polskiego – broni się w DGP Olechnowicz.

Po co Orlenowi Lotos?

Najbardziej zaskakujący wątek rozmowy dotyczy jednak coraz bliższego połączenia Grupy ORLEN i LOTOS. Koncepcja ta nie jest nowa i przewija się w dyskusjach od wielu lat.

Przyczyna? Procesy konsolidacyjne w tej branży trwają od wielu lat i podyktowane są zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego każdego z państw, które je realizuje. Przykład? Węgierski MOL, norweski Statoil, hiszpański Repsol, portugalski GalpEnergia, włoskie ENI, austriackie OMV czy francuski TOTAL, czy brytyjski BP.

Jak przekonują eksperci dziś to PKN ORLEN musi nadrabiać zaległości w czym nie pomaga nadpodaż mocy produkcyjnych w Europie, która doprowadziła do zamknięcia 15 rafinerii na przestrzeni ostatnich 10 lat. W takim otoczeniu coraz trudniej utrzymać przewagi.

Z tej perspektywy skonsolidowany koncern będzie mógł lepiej konkurować na otwartym rynku europejskim.
Połączenie dwóch polskich półek paliwowych spowoduje też wzmocnienie firmy w wydobyciu. Lotos ma aktywa wydobywcze w Norwegii, na Litwie i w Polsce, w tym na Morzu Bałtyckim. ORLEN pozyskuje ropę w Polsce i Kanadzie.

Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ już po podpisaniu listu intencyjnego w sprawie przejęcia Grupy Lotos na łamach branżowego portalu Rzeczpospolitej dotyczącego energii: – Uważamy, że połączenie tych dwóch spółek ma duży sens biznesowy i powinno generować synergię dla każdej z nich. W naszej ocenie konsolidacja jest dobrym pomysłem z punktu widzenia wszystkich zainteresowanych, czyli strony rządowej, akcjonariuszy mniejszościowych obu spółek oraz samych spółek – ocenia w specjalnym raporcie Prokopiuk.

Lotos dla Rosjan?

Zaskakujące jest to, że choć były prezes Grupy Lotos jest dziś przeciwny konsolidacji, to w 2011 roku, nie miał nic przeciwko temu, by firma została sprzedana Rosjanom.

- Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategoryczne „nie” inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji – zapewniał ówczesny premier Donald Tusk. Premier zapewniał wówczas, że wspólnie z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem i prezesem Grupy Lotos Pawłem Olechnowiczem będą czuwać nad prawidłowym przebiegiem transakcji.

Dodał, że pieniądze w dzisiejszym świecie są najbardziej poszukiwanym towarem i wszędzie tam, gdzie można sprowadzić inwestora do Polski – rząd to zrobi.

Trójmiejscy posłowie za połączeniem Lotosu z Orlenem

Za połączeniem obu firm byli również politycy Platformy Obywatelskiej.

W 2008 roku wypowiadał się w te sprawie Tadeusz Aziewicz, gdyński poseł PO i przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu, który osiem lat temu, jako prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), był wrogiem konsolidacji w tej branży – donosił branżowy portal nettg.pl

- Aby odpowiedzieć na pytanie dotyczące prywatyzacji sektora paliwowego, trzeba najpierw rozstrzygnąć strategiczną kwestię dotyczącą modelu rynku paliw ciekłych w Polsce. Wiele razy opowiadaliśmy się za modelem dwubiegunowym, ale świat się zmienia. Jesteśmy w Unii i nasze firmy w coraz większym stopniu stają się częścią rynku globalnego. W tych okolicznościach warto rozważyć różne koncepcje, nie wyłączając żadnej, w tym połączenia Orlenu z Lotosem – przekonywał w rozmowie z Pulsem Biznesu Tadeusz Aziewicz, poseł PO.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(23)
jasiu
4 lata temu
Skoro Niemcom i całej PO-UB-ecji nie podoba się połączenie firm paliwowych, przekop mierzei, reforma sądownictwa, to znaczy że niezwłocznie należy to uczynić. Ponieważ ci ludzie działali, działają i będą działać na szkodę Polski i Polaków.
jasiu
4 lata temu
Skoro Niemcom i całej PO-UB-ecji nie podoba się połączenie firm paliwowych, przekop mierzei, reforma sądownictwa, to znaczy że niezwłocznie należy to uczynić. Ponieważ
asd
5 lata temu
Olechnowicz agent sowiecki czy złodziej?
maro
5 lata temu
LOTOS + ORLEN= 8zł za litr, Potem przejecie przez obce kapitały narodowego skarbu. A potem upadek wielu firm transportowych w Polsce tragedie wielu rodzin. A ci co zostaną tankować będą za granicą spadek wpływów do budżetu. Drożyzna w sklepach i okaże sie ze wszystkie reformy są do niczego w konsekwencji upadek PISU i nowe niewolnictwo dla Polaków mogą być nawet rządy komisaryczne bo morze dojść do rozruchów tak jak we Francji
Zaklina
5 lata temu
Ruskom chciał lotos sprzedać złodziej pewnie dalej mu płaca za gadanie takich glupot
...
Następna strona