Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Opłaty za drogi pójdą w górę. "Wielu przewoźników nie przetrwa"

70
Podziel się:

Niedługo wejdą zmiany dot. opłat za autostrady i drogi ekspresowe. Nie dość, że pójdą w górę, to jeszcze objęte zostaną nimi dodatkowe odcinki. Teoretycznie problem nie dotyczy "zwykłych kierowców", ale w praktyce dotknie jednak wszystkich. - Kolejny wzrost kosztów to dalsze dążenie do wzrostu obecnie bardzo wysokiej inflacji - komentuje dla money.pl Juliusz Skurewicz, sekretarz Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

Opłaty za drogi pójdą w górę. "Wielu przewoźników nie przetrwa"
W 2023 r. wzrosną opłaty za autostrady i drogi ekspresowe w Polsce. Na zdjęciu archiwalnym budowa A1 w Łódzkiem (GDDKiA, GDDKiA)

Rząd już w ubiegłym roku zapowiedział, że wszystkie państwowe autostrady staną się płatne. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przyznał na budowanej A1, że Polski "nie stać" na to, by utrzymywać bezpłatne drogi najwyższej kategorii. Zaznaczył jednak, że kolejne odcinki autostrad nie zostaną objęte opłatami w 2022 r. i 2023 r., lecz później.

Wzrosną opłaty za autostrady dla ciężarówek

Ta deklaracja, jak się okazało, dotyczyła samochodów do 3,5 tony, czyli głównie aut osobowych. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku cięższych pojazdów. Dla nich wzrosną opłaty za korzystanie m.in. z autostrad i dróg ekspresowych. Do tego do objęte zostaną nią trasy, które oddano do użytku od 2017 r.

Stawka opłaty za przejazd 1 km autostrady i drogi ekspresowej (klasa A i S) w 2023 r.

Kategoria pojazdu

Klasa emisji spalin do EURO 2

Klasa emisji spalin EURO 3

Klasa emisji spalin EURO 4

Klasa EURO 5 i wyżej

Pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie powyżej 3,5 t i poniżej 12 t

0,48 zł

0,42 zł

0,34 zł

0,24 zł

Pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie co najmniej 12 t

0,64 zł

0,55 zł

0,45 zł

0,33 zł

Autobusy niezależnie od dopuszczalnej masy całkowitej

0,48 zł

0,42 zł

0,34 zł

0,24 zł

Podwyżki opłat za autostrady i ekspresówki wahają się od trzech do ośmiu groszy za kilometr. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to niedużo. W praktyce oznacza jednak m.in. mocny cios w branżę logistyczną. Kolejny po pandemii koronawirusa, wzroście kosztów pracowniczych, brakach kadrowych po wybuchu wojny w Ukrainie, ale przede wszystkim - wysokich cenach paliw.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prognozy gospodarcze na 2023 r. Marek Belka: będziemy tracić na wartości realnej naszych płac

Wzrosną opłaty drogowe, a wraz z nimi koszty firm transportowych

- Wspomniany kilkugroszowy wzrost przekłada się na wzrost koszt o kilkaset złotych na jeden pojazd - komentuje dla money.pl Juliusz Skurewicz, sekretarz rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. Zaznacza, że w przypadku firm, które mają duże floty, kilkugroszowa podwyżka oznacza wzrost miesięcznych kosztów o "dziesiątki tysięcy złotych".

Skurewicz przedstawia to na przykładzie pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) 12 t o klasie silnika EURO 5, który kursuje na trasie Przemyśl - Kraków. Ekspert z PISIL wylicza, że takie auto może miesięcznie pokonać 11 tys. km. Właściciel musi obecnie za to zapłacić 2310 zł. W 2023 r. opłata drogowa wyniesie w tym przypadku 2640 zł.

Podwyżka opłat nie przychodzi też w momencie, gdy branża TSL (transport, spedycja, logistyka) jest w dobrej kondycji, a wręcz przeciwnie. Miesiąc temu Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej podał, że zaległości firm z tego sektora wobec kontrahentów sięgały 1,13 mld zł.

Według danych KRD zadłużeni przedsiębiorcy, zajmujący się transportem i gospodarką magazynową, mają do oddania średnio 40 tys. zł. Na koniec września br. w rejestrze widniało 28 139 firm z branży TSL. W ostatnim roku ich liczba spadła o ok. 3 proc.

- Ta zima będzie bardzo ciężka, drożeje właściwie wszystko i wielu przewoźników nie przetrwa. Wolelibyśmy, żeby rząd nie rozszerzał sieci płatnych dróg albo przynajmniej przesunął to o pół roku. Wielu przewoźników nie jest w stanie przenieść rosnących kosztów na klientów - mówił Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający firmy logistycznej Dartom, cytowany przez "Puls Biznesu".

Wyższe opłaty za autostrady i drogi ekspresowe mogą podbić inflację

Wzrost kosztów firm logistycznych, jak słyszymy od przedstawicieli branży, ostatecznie odczuwają wszyscy. Pisaliśmy wcześniej w money.pl, że podwojenie stawek frachtu morskiego - co miało miejsce w ostatnich latach - podbija inflację na świecie o ok. 0,7 pkt proc.

Wpływ na ceny usług i towarów ma mieć również podwyższenie opłat za korzystanie z dróg. - Kolejny wzrost kosztów to dalsze dążenie do wzrostu obecnie bardzo wysokiej inflacji - komentuje Skurewicz.

Stawka opłaty za przejazd 1 km drogi klasy G i GP (od gminnych po krajowe) w 2023 r.

Kategoria pojazdu

Klasa emisji spalin do EURO 2

Klasa emisji spalin do EURO 3

Klasa emisji spalin do EURO 4

Klasa EURO 5 i wyżej

Pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie powyżej 3,5 t i poniżej 12 t

0,39 zł

0,34 zł

0,27 zł

0,20 zł

Pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie co najmniej 12 t

0,50 zł

0,45 zł

0,36 zł

0,25 zł

Autobusy niezależnie od dopuszczalnej masy całkowitej

0,39 zł

0,34 zł

0,27 zł

0,20 zł

Ekspert PISIL zwraca przy tym uwagę na fakt, że za korzystanie z dróg (poza niektórymi odcinkami autostrad) płaci się tylko w przypadku ciężkich pojazdów. Zaznaczmy, że one muszą płacić za drogi kategorii A (autostrady), S (drogi ekspresowe), ale też GP i G (główne), do których mogą zaliczać się również trasy krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne. One także podrożały o kilka groszy za kilometr.

- Może warto zastanowić się nad wprowadzeniem opłat drogowych dla samochodów o masie poniżej 3,5 tony, samochody te tak samo korzystają z całej infrastruktury drogowej - proponuje sekretarz rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

Opłaty za korzystanie z autostrad w Polsce i Europie

Obecnie kierowcy osobówek płacą za kilka wybranych odcinków autostrad (A1, A2 i A4). W niedalekiej przyszłości, jak wspominaliśmy, wszystkie tego typu trasy zostaną objęte systemem poboru opłat e-TOLL.

Zaznaczmy przy tym, że polskie autostrady są jednymi z najdroższych. O ile nie są najdroższymi w Europie, choć trudno to jednoznacznie stwierdzić, bo system w Polsce nie jest jednolity. Na państwowym odcinku A2 za 100 km płaci się 9,90 zł. Ale jazda po tej samej drodze, lecz na koncesjonowanym fragmencie Konin - Poznań kosztuje kierowcę osobówki 50 zł. Jeśli jedzie do granicy z Niemcami - ponad 90 zł.

Wspomnijmy, że bezpłatne autostrady są dla osobówek m.in. w Albanii, Andorze, Estonii, Finlandii, na Cyprze, Litwie, ale też w Szwecji, Monako czy Liechtensteinie. Podobnie jest w Niemczech, Belgii, Holandii, Danii i Wielkiej Brytanii, choć tam opłaty są pobierane za korzystanie np. z wyznaczonych tuneli.

Winiety na korzystanie za autostrad należy kupić natomiast m.in. w Austrii, Bułgarii, Czechach, Mołdawii, Hiszpanii, Słowacji, Słowenii czy Szwajcarii. Przykładowo w tym pierwszym kraju trzeba zapłacić 45 zł za 10 dni. Taka kwota nie wystarczy, by jednorazowo przejechać A2 od granicy z Niemcami do Warszawy.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(70)
OlO
rok temu
Ja pitolę, mamy najdroższe autostrady w Europie i jeszcze podwyższą opłaty, żeby podwyższyć inflację? Tam ktoś myśli?
Ewa
rok temu
Wprowadzili 20 nowych podatków i opłat i tak kasy brak ? Wiec jeszcze więcej za drogi na ZUS a puzniej bedą sie dziwić wszyscy ze inflacja 120% ? Tak Polacy wybrali bedą płacić i płakać !
jan
rok temu
super dobra zmiana brawo Pis
nick
rok temu
Rządu nie stać. Hmm, platfusow jakoś było stać. Jakiś nieudolny ten rząd.
Polak
rok temu
Zwolnić połowę urzędników, uprościć prawo, rozwiązać konkordat, zlikwidować fundusz kościelny, 500 plusy tylko dla pracujących, opodatkować kler jak polskie przedsiębiorstwo, zakończyć dopłaty do górnictwa, przypomnieć ludziom, że rok ma 12 miesięcy. Do tego pogonić kapelanów z wojska i ze szpitali, nauka religii w salkach katechetycznych, a w szkołach obowiązkowa nauka podstaw ekonomii. Dość już jechania na garbie prywaciarzy
...
Następna strona