Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marta Bellon
|
aktualizacja

Pensje mają być jawne. Bruksela chce namówić kraje UE na rewolucję

Podziel się:

Kandydat ubiegający się o pracę będzie miał pełne prawo do informacji, ile pracodawca płaci osobom na danym stanowisku. Pracodawca nie będzie mógł zapytać, ile kandydat zarabiał w poprzedniej pracy. A jeśli okaże się, że firma przymyka oko na niesprawiedliwe różnice płacowe, pracownik będzie miał prawo do zadośćuczynienia. Do takich zmian Unia Europejska chce namówić państwa członkowskie.

Pensje mają być jawne. Bruksela chce namówić kraje UE na rewolucję
Zmiany, jakie proponuje Bruksela, mają wyeliminować nierówności płacowe (Getty Images, Richard Baker)

Dla Brukseli nieakceptowalne jest to, że kobiety w Europie za tę samą pracę dostają mniejsze wynagrodzenie niż mężczyźni. Właśnie to było punktem wyjścia dla unijnych urzędników, którzy przygotowali propozycje zmian przepisów o wynagrodzeniach. Nowe prawo ma pomóc w osiągnięciu głównego celu, czyli zniwelować niesprawiedliwe różnice płacowe.

UE ma dość dyskryminacji płacowej. Chce ją ukrócić dyrektywą

Dyskusja, by wyeliminować nieuzasadnione różnice w wynagrodzeniach, trwa w UE od wielu lat. Wreszcie jednak nabiera konkretów. Projekt dyrektywy dotyczącej przejrzystości płac, a wraz z nim zmian, które musiałyby wprowadzić wszystkie kraje Unii, jest gotowy.

Projekt oficjalnie dotyczy "dyrektywy mającej na celu wzmocnienie stosowania zasady równości wynagrodzeń za taką samą pracę lub pracę o równej wartości między mężczyznami i kobietami poprzez przejrzystość wynagrodzeń i mechanizmy jej egzekwowania". Teraz pochylają się nad nim dwie komisje: Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia oraz Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego. To kolejny etap unijnego procesu legislacyjnego. Do jego końca jeszcze daleko, ale jeśli na ostateczne propozycje przystaną kraje członkowskie, nastąpią ogromne zmiany.

Zgodnie z projektem:

  • w państwach członkowskich będą musiały funkcjonować narzędzia lub metodologie umożliwiające ocenę i porównywanie wartości pracy;
  • pracodawcy nie będą mogli pytać o historię wynagrodzeń, czyli o to, ile pracownik zarabiał w poprzedniej pracy;
  • pracownicy dostaną prawo dostępu do informacji o poziomie przeciętnego wynagrodzenia na danym stanowisku, zanim zostaną zatrudnieni, a także w trakcie zatrudnienia;
  • duże firmy (zatrudniające ponad 250 osób) będą musiały informować o różnicach w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn; a jeśli różnica sięgnie 5 proc. i nie da się jej uzasadnić, będą musiały płace wyrównać;
  • ofiary dyskryminacji płacowej będą miały prawo do zadośćuczynienia, przy czym ciężar dowodu ma spoczywać na pracodawcy - to on, odmawiając zadośćuczynienia, musiałby udowodnić, że nie doszło do dyskryminacji.

Jednym słowem: rewolucja, zwłaszcza dla takich krajów jak Polska, gdzie nawet upublicznianie widełek płacowych w ogłoszeniach o pracę jest czymś, o co trzeba walczyć.

Bruksela zaczęła łagodnie – od rekomendacji. Teraz wytacza cięższe działa

Parlament Europejski w lutym przypomniał, że w 2020 r. tylko 20 państw członkowskich miało w swoim prawie gwarancje przejrzystości wynagrodzeń (Polski w tym gronie nie było). Zwolennicy wprowadzenia takich gwarancji na poziomie unijnym wskazują, że tylko pełna przejrzystość umożliwi walkę z płacową dyskryminacją.

Wdrażanie i egzekwowanie zasady równej płacy za równą pracę wciąż stanowi wyzwanie, a różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w UE nadal przekracza 14 proc. (Eurostat, 2019). Z powodu braku przejrzystości wynagrodzeń dyskryminacja płacowa często pozostaje niezauważona, a jej ofiary mają problemy z uzyskaniem zadośćuczynienia. Pandemia COVID-19 najprawdopodobniej pogłębi różnice w wynagrodzeniach na niekorzyść kobiet – czytamy w oświadczeniu upublicznionym przez Parlament Europejski pod koniec lutego.

Opisane wyżej propozycje, nad którymi państwa członkowskie miały się okazję pochylić już w 2021 r., dotyczą zarówno sektora prywatnego, jak i publicznego. Parlament Europejski już wysłał sygnał, że jest przychylny zmianom, które wyeliminują tzw. gender pay gap, czyli lukę płacową.

Na początku 2021 r. przyjął rezolucję w sprawie nowej strategii UE na rzecz równości płci. Zasugerowano w niej, że rekomendacje dotyczące walki z nierówną płacą, z których pomocą Bruksela próbowała w ostatnich latach wyeliminować dyskryminację płacową, nie wystarczą, bo choć pojawiły się już wiele lat temu, to nie dały efektów. Dlatego teraz potrzeba zmian, które dla państw UE będą wiążące.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl