*Szef SLDGrzegorz Napieralskiuważa, że politycy Sojuszu udowodnili w sądzie, iż w sprawie tajnych kont lewicy, prawda była po ich stronie. Dziś ugodą zakończył się proces karny o zniesławienie, jaki SLD wytoczył byłemu szefowi MSWiAJanuszowi Kaczmarkowi. *
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zdecydował, że Kaczmarek ma przeprosić SLD za swe - jak mówił były minister - nieuzasadnione słowa o zagranicznych kontach lewicy, które wygłosił _ wprowadzony w błąd _.
_ - SLD wygrał proces o zniesławienie, pomówienie, fałszywe oskarżenia. Dziś przed sądem pan minister w rządzieJarosława Kaczyńskiego, rządzie PiS, Janusz Kaczmarek przeprosił działaczy SLD za swoje słowa, które sugerowały, że rzekomo nasi działacze mają szwajcarskie konta, gdzie są nietypowe przepływy - patrz w domyśle - przepływy, które pochodzą z korupcji _ - mówi Napieralski.
Szef SLD oświadczył, że takich kont nie ma. _ - Przed sądem udowodniliśmy, że prawda była po naszej stronie. Nie ma kont działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie ma złych kont, ze złymi przepływami ludzi lewicy. Zostaliśmy za to dzisiaj przeproszeni _ - powiedział lider SLD.
Jak przekonuje polityk lewicy, nie ma również _ mitycznego kasjera lewicy _ (tą osobą miał być Peter Vogel zatrzymany w kwietniu przez CBŚ pod zarzutem m.in. prania brudnych pieniędzy znanego lobbysty Marka Dochnala).
Napieralski zapowiedział, że SLD skieruje do prokuratora generalnego pismo, w którym zwróci się o _ pełną informację _, kto wprowadził Kaczmarka w błąd, jakie informacje zostały mu przekazane i dlaczego doszło do takiej sytuacji.