Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|
aktualizacja

Ukazał się nowy plan. A w nim? 100 mld zł zadłużenia. Pada ostrzeżenie

221
Podziel się:

Bank Gospodarstwa Krajowego określił ramy emisji obligacji na kwotę 25 mld euro (ponad 100 mld zł) na giełdzie w Luksemburgu. "To techniczny komunikat" - wyjaśniają eksperci. Przypomina on jednak, że jedną z największych bolączek polityków w najbliższym czasie będzie wzrost długu i odsetek, które za niego zapłacimy.

Ukazał się nowy plan. A w nim? 100 mld zł zadłużenia. Pada ostrzeżenie
Jedną z największych bolączek polityków w najbliższym czasie będzie wzrost długu i odsetek, które za niego zapłacimy (PAP, Leszek Szyma�ski)

"BGK złożył do Giełdy Papierów Wartościowych w Luksemburgu wniosek o rejestrację obligacji emitowanych w ramach programu średnioterminowego" - napisano. Organizatorem emisji będzie bank ING zaś dealerami Bank Pekao SA, BNP Paribas, Citigroup, Commerzbank, Deutsche Bank, HSBC, ING, J.P. Morgan, Santander, Societe Generale Corporate & Investment Banking. Czy coś w tej kwestii powinno nas niepokoić?

BGK chce zadłużyć się za granicą na ponad 100 mld zł

- Jest to techniczny komunikat, który mówi nam, że poprzedni program się skończył i teraz bank rejestruje na giełdzie nowy. Określił więc jedynie ramy emisji obligacji do maksymalnie 25 mld euro. W jaki sposób wypełni teraz te ramy treścią, czyli np. z jaką częstotliwością będzie chciał się zadłużyć, tego dowiemy się zapewne później - wyjaśnia w rozmowie z money.pl Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thronton.

- Bank wybrał Luksemburg, ponieważ jest tam gross inwestorów i dobrze, że będzie dzięki właśnie tej giełdzie emitował dług, gdyż dotrze on do maksymalnie szerokiej grupy osób czy instytucji zainteresowanych taką inwestycją - przekonuje.  

Ekonomista dodaje, że z racji tego, że BGK zaprosił do współpracy wielu dealerów, program może być rozłożony w czasie i na razie nie wiemy, na co te środki zostaną przeznaczone. Ostrzega jednak, że kwestią zasadniczą przy tej sprawie jest trzymanie w ryzach zadłużenia zagranicznego, które już za czasów końcówki kadencji PiS znów zaczęło rosnąć, oraz wysokości odsetek od długu.

Koszty obsługi długu

Przypomnijmy, że w aktualizacji strategii zarządzania długiem nowa koalicja zapisała, że zadłużenie zagraniczne w tym roku ma wynieść ok. 22,8 proc. całości wobec 22,1 proc. 2023 r. Z kolei limit kosztów obsługi długu Skarbu Państwa ma wynieść 66,5 mld zł, tj. 1,76 proc. PKB.

I te koszty będą miały tendencję wzrostową, ponieważ stopy procentowe w Polsce, moim zdaniem, będą się utrzymywać na wyższym poziomie ze względu na wiele czynników proinflacyjnych na świecie oraz w samym naszym kraju. Mam tu na myśli m.in. presję płacową wywołaną najniższym w Europie bezrobociem - mówi nam Mrowiec.

Te zagrożenia zdaje się jednak zauważać i sam rząd. - Polska jest jednym z państw o najwyższych kosztach obsługi długu w UE i to będzie dla nas wyzwanie. Wydajemy na obsługę długu więcej niż na 800 plus. To problem, który w kolejnych latach będzie się jeszcze pogarszał – koszty obsługi długu w relacji do PKB będą rosły, choć na szczęście nieznacznie - powiedział jakiś czas temu minister finansów Andrzej Domański.

Z uwagi na zmianę polityki Fedu, głównych banków centralnych, wszystkie rynki wschodzące znalazły się pod presją. Patrzę na spread do czeskich obligacji - moim celem jest, żeby ten spread się zawęził - dodał.

"Sytuacja bardzo daleka od optymalnej"

Z kolei Jakub Sawulski, główny ekonomista Fundacji Instrat a wcześniej pracownik Ministerstwa Finansów, zapytany przez nas na platformie X, zwraca uwagę, że wiadomo było już wcześniej, iż "tak duże potrzeby pożyczkowe będziemy finansowali w części za granicą".

"Niby musimy, bo za granicą wojna, ale to jest sytuacja bardzo daleka od optymalnej: takie emisje zmniejszają stabilność długu, na dodatek robimy to przy wysokich stopach. Dlatego cały czas powtarzam: żadnych obniżek podatków teraz" - postuluje ekspert.

Większa transparentność

Według niego nowy rząd też będzie korzystał z funduszy BGK, zwłaszcza Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. "Przy konstytucyjnym limicie zadłużenia i długu zmierzającym do granicy 60 proc. PKB nie ma wyjścia. Ważne, żeby było transparentniej, tzn. z regularną publikacją planów i ich wykonania oraz z wygaszaniem tych funduszy, które już nie są potrzebne (np. Covid)" - komentuje Jakub Sawulski.

To zresztą już się niejako dzieje. - Zwiększamy dostępność informacji na temat budżetu i funduszy Banku Gospodarstwa Krajowego. Od 30 kwietnia BGK rozpocznie publikacje danych o funduszach w zakresie wykonania, w kwartalnym cyklu - mówił kilka dni temu minister finansów.

- Chciałbym, żeby doszło do scalenia niektórych funduszy w ramach BGK, będziemy o tym dyskutować wraz z KPRM i Bankiem Gospodarstwa Krajowego - dodał.

Ministerstwo Finansów w dokumencie "Stan Polskich Finansów Publicznych 2016-2023. Biała Księga" podało, że w najbliższym czasie BGK, na prośbę i za zgodą rządu, rozpocznie publikowanie aktualnych planów finansowych oraz sprawozdawczych danych kwartalnych przedstawiających wykonanie planów dla funduszy umiejscowionych w BGK.

Co na to sam bank? "Tego typu programy (MTN, czy EMTN – tylko dla emisji na rynku euro) są szeroko stosowane przez większość regularnych emitentów obligacji (w tym Ministerstwo Finansów RP) i są standardem rynku obligacji. Do 8 maja br. wartość programu MTN dla BGK wynosiła 15 mld euro, a nominał wszystkich wyemitowanych w jego ramach i niezapadłych obligacji wynosił ok. 13,1 mld euro. Zwiększenie wartości programu MTN do kwoty 25 mld EUR zapewni BGK możliwość sprawnego przeprowadzania emisji. Poszczególne emisje w ramach programu będą każdorazowo przedmiotem odrębnych decyzji banku i będą bezpośrednio wynikać z potrzeb płynnościowych oraz sytuacji rynkowej" - pisze o programie na naszą prośbę biuro prasowe BGK.

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(221)
He he he
5 dni temu
Pizzojady nawet się nie zorientują, że kredyt KPO będą spłacać kredytem zaciągniętym w Luksemburgu. Ciekawe, gdzie Tusk weźmie kredyt, żeby spłacić ten w Luksemburgu? I tak w kółko...
jasio
6 dni temu
W 5 miesięcy rząd zadłużył kraj na niebotyczne kwoty, podpisał Zielony Ład z datą wsteczną, wziął kredyty na zakup broni w Korei (w 2023 roku), opracował we wrześniu 2023 projekt budżetu na 2024 I gdzie jest ten świstaki od sreberek.... Jak się rozdawało kasę to kiedyś trzeba te długi spłacić, nierealne założenia przychodów budżetu nie spowodują większego wpływu. Chcieliście bajki to mieliście, teraz za to się płaci
Witek
6 dni temu
Trzeba zatrzymać rozdawnictwo a nie tylko daj i daj.
Ekonomista
6 dni temu
KPO z Brukseli to też pożyczka!!!! Mówcie o tym głośno
Nonono
6 dni temu
Tusk, Hołownia - ogólnie ten rząd - nas pięknie zadłuży... Niech spłacają ci co na nich głosowali
...
Następna strona