W 2007 roku przeprowadzono prawie 2 miliony transakcji internetowych przy użyciu kart płatniczych - wynika z raportu Money.pl i eCard SA. To o 158 procent więcej niż w 2006 roku. Wartość transakcji kartowych w sieci wyniosła 488 milionów zł - to wzrost o 169 procent w stosunku do roku 2006.
Wykres 1. Liczba transakcji kartowych w internecie w latach 2004-2007, w tysiącach (dane eCard S.A.)
Wykres 2. Wartość transakcji kartowych w internecie w latach 2004-2007, w milionach złotych (dane eCard S.A.)
Chętniej sięgamy po karty płatnicze przy płatnościach za drobniejsze zakupy. Średnia wartość takiej transakcji w 2006 roku wynosiła 238 zł, w 2007 r. - 248 złotych. To znacznie mniej niż w latach jeszcze wcześniejszych: w 2005 r. średnia płatność kartą w internecie wyniosła 322 zł, a w 2004 - 404 złote.
Według badania NetTrack SMG/KRC w 2007 roku z usług bankowych przez internet korzystało aż 28 procent polskich internautów. Bankowość elektroniczna nie rośnie tak mocno jak na przykład e-zakupy, bo Polacy od dawna korzystają z niej intensywnie. W 2006 korzystanie z tych usług deklarowało 26 procent użytkowników sieci.
Wykres 3. Liczba transakcji kartowych w internecie w podziale na branże w 2007 roku (dane eCard SA)
Najczęściej sięgamy po karty płacąc za usługi telekomunikacyjne, oprogramowanie komputerowe, dostęp do usług internetowych i do kontentu. Płatności tego typu stanowią aż 22 procent wszystkich transakcji kartowych w sieci.
Druga w kolejności jest turystyka. Aż 17 procent transakcji kartami w sieci stanowią płatności za wycieczki, bilety lotnicze, rezerwacje hotelowe, wynajem aut itd. Ze względu na wartość, kategoria ta stanowi aż 26 procent i jest największą grupą. Płatności za ubezpieczenia i usługi finansowe stanowią natomiast 16 procent transakcji internetowych realizowanych w ten sposób.
Co ciekawe, płatności za książki, prasę lub płyty stanowią tylko 14 procent, za produkty i usługi z kategorii: zdrowie i uroda oraz za artykuły odzieżowe - po 4 procent. Tymczasem książki i odzież to produkty najczęściej kupowane w internecie. Sklepy internetowe oferujące taki asortyment często pozwalają płacić za produkty na różne sposoby - gotówką przy odbiorze, przelewem, kartami. W przypadku drobnych zakupów ciągle większą popularnością wśród klientów cieszą się środki płatnicze inne niż karta.
Karty płatnicze w Polsce
Na koniec trzeciego kwartału 2007 roku w Polsce było prawie 26 milionów kart płatniczych. Co trzecia karta na rynku to nadal karta debetowa.
Wykres 4. Struktura rynku kart płatniczych w Polsce (dane NBP, III kwartał 2007 r.)
W portfelach Polaków najszybciej przybywa kart kredytowych. We wrześniu 2007 roku mieliśmy ich już 7,5 miliona. Mamy też coraz więcej kart debetowych, choć dynamika ich przyrostu nie jest
aż tak duża. Na koniec września 2007 roku było ich na rynku prawie 18 milionów.
Ciągle na rynku niewiele jest kart wirtualnych. Nie zawierają paska magnetycznego ani mikroprocesora, dlatego można nimi płacić tylko w internecie. Zaletą tych kart jest minimalizacja ryzyka, jakie wiąże się z podawaniem numeru karty kredytowej w internecie. Wadą są koszty - banki pobierają opłaty za wydawanie takich kart lub korzystanie z nich. We wrześniu 2007 roku kart wirtualnych było zaledwie 42,1 tysiąca. Popularność kart wirtualnych raczej nie będzie rosła, bo coraz więcej banków wydaje karty debetowe pozwalające dokonywać płatności internetowych.
Wykres 5. Liczba kart debetowych i kredytowych w Polsce w latach 2003-2007 (dane NBP, od 2003 r. do III kwartał 2007 r.)
Polacy coraz częściej płacą kartami nie tylko w internecie. W 2006 roku dokonali 35,4 miliona transakcji kartami płatniczymi. W 2007 roku z pewnością dużo więcej - tylko do końca września liczba bezgotówkowych transakcji kartowych sięgnęła 33,1 milionów. W trzecim kwartale 2007 roku jedną kartą dokonano średnio 4,5 transakcji bezgotówkowej, podczas gdy w analogicznym okresie 2006 roku - 4 transakcji (dane kwartalne).
Od kilku lat systematycznie, choć nie gwałtownie, spada wartość pojedynczej transakcji bezgotówkowej realizowanej kartą płatniczą. W 2004 roku średnia transakcja wynosiła 127 złotych, w 2005 roku - 123 złote, w 2006 roku - 119 złotych, a do końca trzeciego kwartału 2007 roku - 117 złotych. Oznacza to, że coraz częściej kartą płatniczą realizujemy płatności za drobniejsze zakupy.
| Komentarze |
| --- |
| Konrad Korobowicz Prezes Zarządu eCard S.A. Na tak dynamiczny wzrost liczby i wartości transakcji dokonywanych za pomocą kart płatniczych wpłynęło wiele elementów. Kilka z nich miało jednak znaczenie kluczowe. Po pierwsze, wzrost zamożności społeczeństwa powoduje, że Polacy coraz częściej decydują się na zakupy finansowane dzięki kartom kredytowym. Klienci o ustabilizowanej sytuacji zawodowej chętniej korzystają z możliwości odroczenia terminu zapłaty, przeznaczając przy tym środki na wydatki konsumpcyjne. Korzystną sytuację umiejętnie wykorzystują również instytucje finansowe, które dostarczają Polakom coraz więcej kart kredytowych. Obserwujemy również prawdziwą ofensywę handlu elektronicznego, który przyciąga klientów atrakcyjnymi cenami, szerokim asortymentem oraz wieloma metodami regulowania należności. Dla wielu z nich możliwość otrzymania zamówionych towarów wprost do miejsca zamieszkania lub pracy jest równie istotna jak ceny oferowane przez e-sklepy. Kolejnym niezwykle istotnym czynnikiem jest
wzrost zaufania do banków i podmiotów działających na rynku transakcji elektronicznych. Pozytywne doświadczenia znajomych i zakończone powodzeniem własne próby powodują, że wiele osób ostatecznie przekonuje się do poziomu bezpieczeństwa zdalnych form płatności. Jednak prawdziwym przełomem, zarówno dla polskiego handlu elektronicznego, jak i dla rynku płatności kartami będzie pełne wprowadzenie w naszym kraju systemu 3D Secure. Pozwala on na zapewnienie pełnego bezpieczeństwa posiadaczom kart płaskich, których w rękach Polaków znajduje się około 20 milionów. Do tej pory tylko garstka spośród polskich banków zainteresowała się tym powszechnym na Zachodzie rozwiązaniem, toteż droga ich posiadaczy do wirtualnych zakupów jest znacznie utrudniona. Wielu z nich z tego powodu nie zdecydowało się na e-zakupy. Ich wejście do sieci bardzo szybko zapewniłoby polskiemu e-commerce rekordowe wyniki. Marta Smaga Business Development Manager, Money.pl Polscy internauci przekonali się już, że kupowanie w internecie jest
prostsze, wygodniejsze, a często także dużo tańsze niż w sklepach tradycyjnych. Widać to po skokowym wzroście odsetka e-klientów. Choć daleko nam jeszcze do średniej światowej, nie mówiąc już o krajach takich jak USA czy Wielka Brytania, to coroczne wysokie wzrosty nastrajają optymistycznie. Ekspansję handlu internetowego potwierdza także dynamiczny przyrost liczby sklepów internetowych, a także rozwój tych, które kilka lat temu zaczynały swoją działalność, a dziś zapowiadają debiuty na giełdzie. Jak wynika z analizy produktów sprzedawanych przez internet, w sieci jest miejsce dla wszystkich rodzajów sklepów. Przez internet kupujemy już nie tylko książki, odzież czy sprzęt elektroniczny, ale także AGD, artykuły wyposażenia domu czy artykuły hobbystyczne. W sieci swoje miejsce odnajdują także sklepy oferujące produkty niszowe. Ich oferta jest skierowana do wąskiej grupy klientów, w związku z czym działalność na rynkach lokalnych może być nieopłacalna. Internet nie ma barier geograficznych i dzięki temu jest
najlepszym miejscem dla prowadzenia takich sklepów. Rok 2007 był kolejnym rokiem wysokich wzrostów. Wzrósł nie tylko odsetek internautów robiących zakupy w sieci, ale skoczyła do góry liczba i wartość transakcji internetowych realizowanych kartami płatniczymi. Polacy częściej kupują w sklepach internetowych i częściej płacą za swoje zakupy właśnie kartami. Kluczowa wydaje się tu kwestia zaufania. Do niedawna dla wielu Polaków zakupy i płatności internetowe były tajemnicą, kojarzyły się głównie z ryzykiem utraty danych osobowych lub pieniędzy. Wzrosty na rynku e-commerce są dowodem na to, że polscy internauci mają większe poczucie bezpieczeństwa. Od jakiegoś czasu media mówią bardzo dużo o zakupach internetowych, korzyściach z nich płynących, o tym, jak bezpiecznie i bez ryzyka kupować przez internet. A i polscy internauci są coraz bardziej doświadczeni. Spędzają więcej czasu w sieci, korzystają z niej intensywniej i w sposób bardziej zaawansowany. Te doświadczenia przekładają się na wiedzę o funkcjonowaniu
e-handlu, a wiedza - na zaufanie do sklepów internetowych i kart płatniczych. |
|
| Raport Money.pl i eCard: Jak płacimy w internecie - II edycja - kliknij i pobierz w pliku pdf (1,1 MB) |
| --- | --- |