Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Kasy fiskalne. Zmiany i wydatki dotkną 70 tysięcy Polaków

0
Podziel się:

Rząd liczy na dodatkowe 170 mln złotych w kasie państwa. Zapłacą pacjenci oraz klienci prawników, księgowych, mechaników samochodowych, fryzjerów, kosmetyczek i restauracji.

Kasy fiskalne. Zmiany i wydatki dotkną 70 tysięcy Polaków
(PAP/Leszek Szymański)

Minister finansów planuje wyciśnięcie dodatkowych milionów z prowadzących działalność gospodarczą. Od 1 stycznia 2015 roku kosztowne zmiany czekają około 70 tysięcy Polaków. Po wejściu w życie rozporządzenia przygotowanego przez resort finansów, prawo do zwolnienia z obowiązku posiadania kas fiskalnych stracą między innymi lekarze, prawnicy, właściciele warsztatów samochodowych, fryzjerzy, kosmetyczki oraz świadczący usługi gastronomiczne. Rząd obiecuje zwrot pieniędzy za kupione kasy, ale tylko do 700 złotych. Resztę - średnio drugie tyle - trzeba wyłożyć z własnej kieszeni. Ostatecznie wyższe rachunki zapłacą pacjenci i klienci.

Ministerstwo Finansów coraz bardziej zaciska pętlę wokół podatników mających prawo do zwolnienia z kasy fiskalnej. _ Projektowane rozporządzenie ma na celu wprowadzenie przede wszystkim rozwiązań powodujących uszczelnienie systemu podatkowego, a tym samym zapobieganie unikaniu opodatkowania i zaniżania obrotów _- czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

Co więcej - jak tłumaczą w ministerstwie - gdyby ustawodawca nie wprowadził nowego rozporządzenia, z dniem 1 stycznia 2015 roku obowiązek stosowania kas fiskalnych objąłby wszystkich podatników bez wyjątku. _ Zgodnie bowiem z zasadą ogólną zapisaną w art. 111 ust. 1 ustawy o VAT, każdy podatnik prowadzący sprzedaż na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej i rolników ryczałtowych ma obowiązek ewidencjonować te czynności za pomocą urządzenia rejestrującego. Minister Finansów został jednak upoważniony do wprowadzenia czasowych zwolnień, określanych w osobnych rozporządzeniach - _wyjaśniają.

Ministerstwo Finansów przedstawiło już projekt zmian dotyczących zasad stosowania kas fiskalnych w latach 2015-2016 oraz listę podmiotów ustawowo zobowiązanych do stosowania kas fiskalnych niezależnie od osiągniętego obrotu.

Z projektu wynika, że zostanie utrzymany limit obrotu - 20 tys. zł rocznie - powyżej którego przedsiębiorca jest zobowiązany do stosowania kasy fiskalnej oraz sposób jego proporcjonalnego obliczania. Niestety znacznie obcięta została lista usług, które są zwolnione z tego obowiązku.

Jeszcze dłuższa jest lista dostawców towarów, którzy będą musieli kupić kasę fiskalną.

Jak wynika z szacunków Ministerstwa Finansów, zmiany w przepisach obejmą 70 tysięcy osób. Resort obiecuje zwrócić koszty zakupu kasy, ale tylko maksymalnie do 90 procent jej wartości netto i to do kwoty nie większej niż 700 złotych.

Podwładni ministra Mateusza Szczurka liczą, że w tylko w przyszłym roku, dzięki wprowadzeniu kas, do budżetu państwa wpłynie co najmniej 94 mln złotych. Należny przedsiębiorcom zwrot części pieniędzy za urządzenia oszacowano na co najmniej 48 mln złotych. Na czysto budżet zyska więc w 2015 roku około 46 mln złotych. W kolejnym - 2016 roku - resort liczy na dodatkowych 125 mln złotych w budżecie z tytułu zmiany przepisów.

Źródło: Money.pl na podstawie szacunków Ministerstwa Finansów.

Fiskus liczy po cichu nawet na więcej, bo jak urzędnicy argumentują, że w wyliczeniach nie wzięto pod uwagę wzrostu wpływów z tytułu podatku dochodowego oraz zmniejszenia kosztów kontroli skarbowej._ Wprowadzenie kas powinno zapewnić wyższą wiarygodność ewidencji obrotu, co powinno umożliwić rezygnację z niektórych pracochłonnych procedur kontroli - _ czytamy w uzasadnieniu.

Fiskus daje czas na kupno i zainstalowanie kas. Wszyscy wyżej wymienieni będą musieli to zrobić najpóźniej do 1 marca 2015 roku.

Szara strefa i tak będzie się miała dobrze

_ - Zamiast rozszerzać obowiązek kupowania kas fiskalnych przez osoby działające legalnie lepiej, aby fiskus wziął się za szarą strefę - _mówi Elżbieta Lutow, rzeczniczka Związku Rzemiosła Polskiego. _ - Pan Heniek, który nielegalnie w garażu reperuje samochody lub wymienia opony albo remontuje mieszkania bez wystawiania rachunków czy faktur i tak sobie nie kupi kasy fiskalnej - _argumentuje. Jej zdaniem, właśnie tacy ludzi są problemem, a nie legalnie działający przedsiębiorcy.

_ - Uważamy, że większość z wymienionych rodzajów usług jest w szczególności narażona na działalność konkurencji lokującej się w szarej strefie. Obowiązek instalacji kas w legalnie działających firmach w żaden sposób nie ograniczy aktywności gospodarczej podmiotów działających poza kontrolą. Uważamy, że praca organów skarbowych na rzecz uszczelniania systemu podatkowego powinna najpierw skupić się na ujawnianiu działalności gospodarczej w ogóle nie rejestrowanej, a dopiero w dalszej kolejności na poprawie ściągalności podatków w firmach zgłoszonych w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej - _wtóruje Jerzy Bartnik, prezes ZRP w oficjalnym stanowisku przesłanym do Ministerstwa Finansów.

Teraz kontrole, które mają na celu wykrycie działających w szarej strefie, są bardzo mizerne i nieskuteczne. Zdaniem przedstawicieli rzemieślników, szara strefa to - zależnie od branży - od 20 do aż nawet 40 proc. wartości obrotów legalnie działających podmiotów.

Nieoficjalnie przyznają, że proceder zatajania części przychodów na zasadzie: _ Woli Pan/Pani rachunek, ale z VAT-em, czy zapłacić mniej o 23 proc. bez rachunku lub faktury? _ są nagminne. _ Samo wprowadzenie kas fiskalnych nie ograniczy tego zjawiska - _konkluduje Elżbieta Lutow z ZRP. - _ Zysk państwa z tytułu zmian będzie mizerny, chyba że chodzi o wpływy z podatku VAT od sprzedanych kas fiskalnych _.

Rzemieślnicy chwalą resort finansów za jedną zmianę w projekcie. Chodzi o _ obowiązek ewidencjonowania kasowego środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji _. _ _

_ - Bez sensu byłby obowiązek ewidencjonowania za pomocą kasy na przykład jednorazowej sprzedaży przez firmę samochodu, albo w przypadku prawników ustnej porady prawnej - _ wyjaśnia Elżbieta Lutow.

Lekarze i księgowi są oburzeni

_ - Likwidacja obecnie obowiązującego zwolnienia od obowiązku posiadania kasy fiskalnej przez lekarzy, których obrót realizowany na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej nie przekroczył kwoty 20 tys. złotych jest złym pomysłem, bo dotyka głównie tych lekarzy, którzy wykonują działalność w niewielkim zakresie, czyli na przykład emerytów i rencistów - _ocenia projekt dla Money.pl Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka prasowa Naczelnej Izby Lekarskiej.

Zdaniem NRL to przede wszystkim oni nie powinni być obciążeni obowiązkiem posiadania kasy fiskalnej.

_ - Już w czerwcu 2010 roku Izba wyrażała wątpliwości w zakresie ujawniania tajemnicy lekarskiej na paragonach fiskalnych. Te wątpliwości nadal pozostają aktualne. Trwa korespondencja Naczelnej Izby Lekarskiej z Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie - _ podkreśla Strzałkowska.

Księgowi i tak 99 proc. usług wykonują na podstawie umów i potem wystawianych faktur, ewidencjonowanie kasowe jest niepotrzebnym wydatkiem pieniędzy na sprzęt - przekonują przedstawiciele Związku Rzemiosła Polskiego.

Podobnych argumentów używają prawnicy. Większość ich klientów to podmioty gospodarcze, którym i tak wystawiane są faktury za świadczone usługi prawne.

Poza tym klienci mają prawo żądać wystawienia faktury, a radca czy adwokat nie może odmówić. Ich zdaniem kasy fiskalne są niepotrzebne.

Ile trzeba dołożyć do kasy?

Średniej klasy kasa fiskalna to wydatek rzędu 1,4-1,5 tys. złotych. Są jednak i takie, które kosztują ponad dwa tysiące złotych i więcej. To oznacza, że przedsiębiorcy dostaną zwrot tylko co najwyżej połowy tego, co wydadzą. Raczej pewne jest też to, że ten wydatek będą chcieli sobie powetować odpowiednio podnosząc rachunki.

_ - Kas fiskalnych mamy pod dostatkiem, nie powinno ich zabraknąć - _ usłyszeliśmy w kilku firmach handlujących tymi urządzeniami. Wielu przedsiębiorców wciąż pamięta jednak sytuację sprzed roku, kiedy to po obniżeniu o połowę limitu do zwolnienia podmiotowego kasę fiskalną musiało kupić kilkadziesiąt tysięcy polskich podatników. Prawo do zwolnienia straciło tak wiele osób, że u producentów zabrakło kas, przynajmniej tych tańszych. To oznacza, że przedsiębiorcy będą musieli jeszcze więcej dołożyć z własnych, a raczej z naszych kieszeni.

- Teraz prawdopodobnie będzie podobnie - przewiduje Elżbieta Lutow z ZRP. - _ Poza tym dodatkowym obciążeniem dla przedsiębiorców będzie serwisowanie i przeglądy sprzętu. To rocznie kosztuje około 150 zł od jednej kasy. Za to ostatecznie też zapłacą pacjenci i klienci _.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)