Na pierwszej od dwóch lat poważnej fali optymizmu indeksy na GPW i giełdach światowych zyskały od końca lutego średnio 35 procent. Money.pl sprawdza na czym inwestorzy oparli swoje oczekiwania.
W ostatnich tygodniach coraz częściej mówi się o tym, że jesteśmy świadkami końca kryzysu. Powód - pojawiły się oznaki ożywienia gospodarki światowej oraz poprawy koniunktury w USA, Europie, Azji, a także w Polsce.
Analitycy podkreślają, że wskaźniki wyprzedzające - czyli te, które sygnalizują najbardziej prawdopodobny rozwój sytuacji - poprawiają się już od kilku miesięcy. Niektórzy sugerują, że oznacza to, że jesteśmy właśnie na dnie obecnej recesji. A od tego momentu ma następować poprawa kondycji największych gospodarek.
I choć wciąż w tych opiniach jest wiele pobożnych życzeń, to jedno nie ulega wątpliwości - po dwóch latach regresu, puls gospodarki świata zaczyna bić mocniej.
Wiosna przynosi ożywienie. Polska wyjdzie na plus?
W Polsce optymizm wielu ekspertów opiera się m.in. na tym co od kilkunastu tygodni dzieje się na warszawskiej giełdzie. W ciągu trzech miesięcy najważniejszy indeks WIG20 zyskał ponad 30 proc. Optymizm może jednak studzić nieco fakt, że inwestorzy przestraszyli się psychologicznej bariery 1900 punktów. Po jej przebiciu miała nastąpić fala kolejnych wzrostów. Ostatnie dni na parkiecie to walka o pokonanie tej granicy. Póki co bezskuteczna.
ZOBACZ O ILE OD DRUGIEJ POŁOWY LUTEGO URÓSŁ INDEKS WIG20:
Choć _ pierwsze jaskółki zwykle wiosny nie czynią _ i pogrążone w recesji kraje zachodnie będą długo wychodzić z impasu, to jest szansa że nie spełnią się opublikowane kilka tygodni temu prognozy Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Obie instytucje spodziewają się, że Polska w tym roku znajdzie się w recesji.
Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej prognozuje, że w 2009 roku polska gospodarka zanotuje dodatnią wartość PKB.
GUS podał, że majowa ocena koniunktury w przemyśle poprawiła się wobec kwietnia. Inne wskaźniki również sugerują polepszenie.
| SGH: Drugi kwartał w gospodarce jest zawsze najlepszy |
| --- |
| Barometr Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej wskazuje na poprawę kondycji naszej gospodarki. - _ Czynniki sezonowe powodują ożywienie gospodarcze. Pojawiają się pierwsze symptomy ożywienia, szczególnie w przemyśle przetwórczym. Przed miesiącem, portfel zamówień był niższy o 55 pkt proc. niż przed rokiem, a w tym miesiącu jest tylko o 19 pkt proc. niższy. Wskaźnik pesymizmu wśród przedsiębiorców w ciągu miesiąca zmniejszył się o 25 pkt _ - mówi prof. Elżbieta Adamowicz, dyrektor IRG SGH. - _ Prognozujemy, że polska gospodarka będzie rosła. Trudno w tej chwili powiedzieć, jakie to będzie tempo, ale z badań wynika, że nie ma podstaw do tego, żeby prognozować spadek PKB _ - dodaje prof. SGH. Gdzie widać oznaki ożywienia? Prof. Adamowicz wskazuje, że pewne ożywienie obserwowane jest nawet w polskim budownictwie oraz handlu. Jednocześnie tendencja spadkowa barometru SGH zatrzymała się wśród gospodarstw domowych. Natomiast w sektorze finansowym za wcześnie mówić o odwróceniu tendencji
spadkowej. |
Analitycy wskazują, że polskiej gospodarce pomaga słaby złoty, który zawsze sprzyjał ożywieniu gospodarki.
WIĘCEJ INFORMACJI O PROGNOZACH PKB DLA POLSKI | |
---|---|
*PKB w przyszłym roku wzrośnie o 5 procent? * Wzrost PKB w 2010 roku powinien się zbliżać do poziomu 4,5-5 procent - uważa Maciej Krzak, szef Zespołu Makroekonomicznego z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE. | |
*Polska gospodarka wśród najsilniejszych w UE * Według Eurostatu w IV kw. 2008 roku PKB w Polsce wzrosło o 3,1 procent. | |
*Wzrost PKB najniższy od 2001 roku? * Według GUS, w IV kwartale 2008 roku wzrost gospodarczy wyniósł 2,9 procent w skali roku | |
*Nie ma szans na wzrost PKB powyżej 2 procent * Ministerstwo Gospodarki podtrzymało szacunek, według którego Polska gospodarka wzrośnie w tym roku o nie wi |
Powrót nadziei w USA
Zdaniem wielu ekspertów o końcu kryzysu w Polsce będzie można mówić dopiero wtedy, gdy z recesji wyjdzie gospodarka Stanów Zjednoczonych, która była pierwszą ofiarą obecnego spowolnienia.
Inwestorzy i analitycy zza Oceanu iskierek nadziei szukają na swoim rynku nieruchomości.
- _ Kluczowa dla przyszłości sytuacji na rynkach finansowych jest sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości. Tu widać pierwsze symptomy poprawy. Indeks dostępności domów (cena domów do dochodów)
osiąga rekordowe wartości, dostępność domów a rynku poprawiła się o 50 proc. Istotna też jest sytuacja na rynku pracy, a ta jest uzależniona od kondycji gospodarczej _ - mówi Paweł Trzaska, analityk DM Deutsche Banku.
Pozytywnych sygnałów z branży nieruchomości w USA jest więcej. Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami USA podało, że liczba umów na sprzedaż domów, podpisanych w marcu nieoczekiwanie wzrosła miesiąc do miesiąca. Wzrosły też wydatki w budownictwie.
Również przemysł USA wysyła pozytywne informacje. ISM, indeks aktywności, odnotował w kwietniu czwarty kolejny wzrost, tym razem dość znacznie przewyższając oczekiwania rynku (indeks wyniósł 40,1 pkt., wobec 36,3 pkt. w marcu i oczekiwań rynku na 38 pkt.).
Został on potwierdzony również przez indeks nastrojów gospodarstw domowych, który to odnotował wzrost do 65,1 pkt. (potwierdzając też wcześniejszy wzrost podobnego indeksu Conference Board), podczas gdy jeszcze miesiąc temu wynosił tylko 57,3 pkt.
| Historia wspiera ożywienie gospodarki USA |
| --- |
| - _ Historia ostatniego półwiecza sugeruje, że gospodarka USA już ponad dwa miesiące temu minęła najniższy punkt recesji, czyli punkt najmniejszej dynamiki rocznej realnego Produktu Krajowego Brutto. Następne dwanaście miesięcy stać będzie pod znakiem systematycznie przyspieszającego tempa wzrostu gospodarczego, czy też raczej początkowo systematycznego spadku skali ujemnej dynamiki _ - wskazuje Wojciech Białek, analityk CDM Pekao. |
Dawka optymizmu w Europie i Azji
Analitycy dopatrują się pierwszych symptomów końca kryzysu także na Starym Kontynencie i Dalekim Wschodzie.
Najbardziej nieoczekiwany sygnał napłynął z pogrążonych w głębokiej recesji Niemiec. Kwietniowa wartość indeksu ZEW mierzącego nastroje niemieckich inwestorów okazała się dużo lepsza od oczekiwań analityków. Indeks zanotował wartość aż 13 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 1,5 pkt. Jeszcze w marcu ZEW był na minusie (-3,5 pkt.).
- _ Nastroje na rynkach finansowych były w ostatnich tygodniach lepsze niż przez bardzo długi czas. Tempo załamania słabnie i miejmy nadzieję, że najgorsze jest już za nami _ - komentuje Dominic Bryant, ekonomista oddziału BNP Paribas w Londynie.
PRZEBIEG RECESJI GOSPODARCZEJ NA ŚWIECIE | |
---|---|
*Załamanie w niemieckim przemyśle * Produkcja przemysłowa w Niemczech zanotowała największy spadek od 1991 roku. | |
*Przemysł strefy euro w dramatycznym stanie * Przez cały 2008 rok liczba zamówień dla przemysłu w strefie euro spadła aż o 22,3 procent. | |
*Rosja: Dramatyczne załamanie produkcji * Produkcja przemysłowa Rosji spadła w styczniu o 16 procent. | |
*Japonia w ostrej recesji * Produkcja przemysłowa w grudniu spadła o ponad 20 procent w skali roku. |
Podobne tendencje obserwujemy w Wielkiej Brytanii, gdzie indeks PMI dla przemysłu odnotował wzrost do 42,9 pkt.. Miesiąc wcześniej było to 39,1 pkt.
Z kolei wskaźnik zaufania japońskich konsumentów w kwietniu urósł do 33,2 pkt.. To znacznie więcej od wcześniejszych oczekiwań.
Rząd Japonii podaje, że kraj najgorsze może mieć już za sobą. Produkcja przemysłowa oraz eksport w marcu zwiększyły się. Optymistyczny jest też Bank Kraju Kwitnącej Wiśni, który po raz pierwszy od trzech lat zmienił swoją ocenę perspektyw gospodarczych w bardziej korzystnym kierunku.
Bank uznał, iż załamanie PKB w pierwszym kwartale tego roku (po niewiele mniejszym spadku w ostatnim roku) stanowiło już najprawdopodobniej dno obecnej recesji.
Dobre wieści płyną też z drugiej azjatyckiej potęgi gospodarczej. Indeks PMI mierzący koniunkturę w przemyśle Chin zanotował pierwszy wzrost w ostatnich dziewięciu miesiącach z 52,4 pkt. do 53,5 pkt., co było pozytywnym impulsem dla inwestorów na azjatyckich giełdach.
Państwo Środka z którym wiąże się największe nadzieje na przełamanie impasu chwali się od kilku miesięcy: rosnącymi zamówieniami eksportowymi, zwyżkującym zapotrzebowaniem na energię elektryczną i realizowanym programem rządowych inwestycji infrastrukturalnych na blisko 600 mld dolarów, które mają stymulować chińską gospodarkę.
| Komentarz |
| --- |
| **Sebastian Gawłowski
** Money.pl Pierwsze jaskółki poprawy to przede wszystkim wskaźniki nastrojów. Są one ważne, ale nie oznaczają, że automatycznie przełożą się na wzrost PKB pogrążonego w recesji Zachodu. Ten kryzys jest znacznie głębszy niż poprzednie i dotyka fundamentów systemu finansowego, czyli serca gospodarki. Tu nie ma zbytnich powodów do optymizmu. A w ostatnich dniach Rezerwa Federalna USA również zgasiła iskierkę nadziei inwestorów sugerując, że kryzys potrwa długo. Obecne odbicie przybiera kształt litery V. W ten sposób gospodarka i giełdy nie wychodziły z bessy. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz litery W. A to oznaczałoby jeszcze jedną falę osłabienia, zanim faktycznie gospodarka światowa i giełdy nabiorą ponownie rozpędu. |