Polacy przepili przez rok 26 mld zł. Za połowę tej kwoty kupiliśmy piwo. Za 37 proc. wódkę. Choć sprzedaż procentowych trunków rośnie, to wartość rynku maleje. Powód? Pijemy coraz więcej tanich alkoholi i szukamy okazji cenowych w dyskontach i hipermarketach.
Wydatki na alkohol - między majem 2011 a czerwcem 2010 roku - były aż o 700 mln zł niższe niż we wcześniejszych dwunastu miesiącach. I to mimo tego, że w tym samym czasie sprzedaż była większa o 32 mln litrów.
Wartość rynku alkoholu w Polsce | |
---|---|
czerwiec 2010 - maj 2011 | 26,0 mld złotych |
czerwiec 2009 - maj 2010 | 26,7 mld złotych |
źródło: Nielsen
To efekt tego, że coraz częściej pijemy tańsze alkohole. W ostatnich miesiącach na znaczeniu zyskują dyskonty i hipermarkety. To tam Polacy szukają cenowych okazji. W 2010 roku 18 proc. piwa sprzedane zostało w tanich sieciach dyskontowych. Rok wcześniej było to 14 proc. Przez dwa lata - od 2008 do 2010 roku - udział najtańszych piw w całym rynku wzrósł z 16 do 23 proc.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/127/t150655.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/piasecki;nowa;atrakcja;wroclawia;bedzie;lewy;alkohol,57,0,869689.html) Piasecki: Nową atrakcją Wrocławia będzie lewy alkohol
Polacy to alkoholowi konserwatyści. - _ Sięgają także po nowe alkohole, ale liderami są i pozostaną piwa i wódki. To wynika z tradycji picia trunków alkoholowych w naszym kraju. Udziały innych segmentów produktowych - win, whisky, i innych, choć rosną są nadal skromne _- mówi Marcin Meyer, rzecznik grupy Belvedere.
Wydatki na piwo - 13,2 mld zł - to ponad połowa wszystkich wydatków na alkohol. Więcej niż co trzecia złotówka - 9,72 mld zł - wydana na procentowe trunki poszła na zakup wódki, co czternasta na wino. Pozostałe trunki mają udziały nie przekraczające trzech procent wartości rynku.
źródło: Nielsen
Piwo to Polaków paliwo
Piwo to w Polsce alkohol nr 1. W ujęciu ilościowym piwo ma blisko 88 proc. udziałów w całym rynku. To efekt zmiany mentalności Polaków, którzy po ustrojowej transformacji coraz chętniej sięgali po produkty warzone w rodzimych browarach.
Między 1993 a 2002 r. produkcja piwa zwiększyła się dwukrotnie. W 2006 roku rynek urósł o 7 procent. A w 2007 roku o ponad 8 proc. Wzrost wyhamował w 2008 roku. Sięgnął wówczas zaledwie 1,7 proc. Rynek załamał się w 2009 roku. Dziesięcioprocentowy spadek oznaczał, że produkcja zmalała z 35,8 mln do 32,2 mln hektolitrów. Poziom spożycia obniżył się do tego z 2005 roku, kiedy wypijaliśmy średnio 85 litrów piwa. Browary obwiniały za taki stan rzeczy kryzysowe nastroje na rynku i podwyżkę akcyzy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/182/t86710.jpg ) ] (http://manager.money.pl/news/artykul/pierwsza;miejska;prohibicja;zobacz;gdzie,202,0,868042.html) Pierwsza miejska prohibicja. Zobacz gdzie
Ubiegły rok przyniósł niewielki - bo zaledwie o 0,7 proc. - wzrost sprzedaży. Pozytywne trend utrzymuje się w tym roku. Z danych Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego sprzedaż w pierwszym kwartale także była o 0,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku 2010.
To co martwi browary, to fakt, że za wzrostem sprzedaży nie idzie wzrost przychodów. W I kwartale tego roku średnia cena piwa spadła do 2,57 zł. O siedem groszy mniej niż dwanaście miesięcy wcześniej.
- _ Na znaczeniu zyskał segment ekonomiczny. Czyli piwa, które kosztują mniej niż magiczna granica 1,99 zł. Coraz więcej piw sprzedaje się w dyskontach. My akurat nie jesteśmy z tego do końca zadowoleni. Bo trzeba się więcej napracować, a na koniec w kieszeni zostaje mniej pieniędzy _ - wyjaśnia Piotr Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej.
źródło: Browary Polskie
Branża spodziewa się, że w tym roku powinno być lepiej niż w ubiegłym. -_ Póki co wygląda znacznie lepiej niż ubiegły. Wzrosty sprzedaży są wyraźne i bardzo nas cieszą. Ale trendy związane z coraz większym znaczeniem marek ekonomicznych wciąż determinują kształt rynku _ - podkreśla rzecznik KP. - _ Po kilku kwartałach oscylujących wokół zera, dynamika sprzedaży całego rynku w drugim kwartale miło nas zaskoczyła - _ mówi Sebastian Tołwiński, rzecznik prasowy Grupy Żywiec_ . _
Browary nie spodziewają się jednak przełomu przy okazji Euro 2012. Bo doświadczenie pokazuje, że imprezy sportowe w dłuższej perspektywie są dla branży bez większego znaczenia.
Trzej piwni królowie wciąż rozdają karty
Na rynku złocistego napoju trwa rywalizacja trzech wielkich graczy, do których należy około 90 proc. udziałów w branży produkującej ponad 34 mln hektolitrów piwa. Liderem jest Kompania Piwowarska. Należąca do światowego giganta SABMiller firma ma w portfolio takie marki jak: Tyskie, Lech i Żubr. Między marcem 2010 a marcem 2011 roku KP sprzedaż zmniejszyła się o cztery procent - 14,1 mln hektolitrów. - M_ ieliśmy okresy przymusowej prohibicji. W czasie żałoby narodowej i powodzi. To odbiło się na wynikach branży _ - tłumaczy zadyszkę w browarach Piotr Kwiatkowski.
W tym czasie piwny potentat osiągnął 4,65 mld zł przychodu. Kompanii udało się wypracować ponad 860 mln zł zysku. Czyli aż o 25 proc. więcej niż między marcem 2009 a marcem 2010 roku. Do kasy państwa wpłynęło 1,4 mld zł podatków.
Co trzecia butelka piwa kupowana w Polsce wyprodukowana została w jednym z pięciu browarów Grupy Żywiec. Należąca do Heinekena firma w 2010 roku miała 3,69 mld zł przychodu. Czyli o 100 mln zł mniej niż w 2009 r. Właściciel marek takich, jak: Żywiec, Warka, Tatra, Strong, Leżajsk wypracował zysk netto w wysokości 371 mln zł.
55,3 proc.
tyle piwa kupujemy w puszce
43,7 proc.
a tyle w szklanych butelkach
Trzecim liczącym się graczem jest duński Carlsberg, który poza macierzystą jest właścicielem takich marek jak: Okocim, Harnaś i Kasztelan. Z informacji podanych przez wiceprezesa firmy w pierwszym półroczu firma zanotowała aż 25-procentowy wzrost sprzedaży.
Jak informował niedawno wiceprezes firmy Carlsberg jest bardzo zadowolony ze współpracą z siecią dyskontów Biedronka. Wielkość sprzedaży piw koncernu w tych sklepach rośnie co roku aż o 40 proc. Na koniec tego roku firma chce zwiększyć udziały w polskim rynku z 13,2 do 15,5 proc.
Pod bokiem piwnych gigantów urosła jednak grupa małych, regionalnych browarów, które bardzo dynamicznie zwiększają sprzedaż. Choć ich łączne udziały w rynku ledwo przekraczają 10 proc. to duże browary już zareagowały na ich ofensywę i wprowadziły do swoich portfeli marki piw niepasteryzowanych.
Na drugiej stronie czytaj o tym, dlaczego Polacy piją mniej wódki
Wódka - czysta oraz smakowe, łącznie z likierami - to około 95 proc. rynku napojów spirytusowych. Udziały pozostałych trunków to: 2,5 proc. - whisky, 1,4 proc. - brandy. Pozostałe mają w sumie około 1 proc. udziałów.
Między styczniem a majem sprzedaż wódki była niższa o sześć procent w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku - wynika z szacunków stowarzyszenia Polski Przemysł Spirytusowy.
- _ Wódka jest produktem wrażliwym cenowo, zwłaszcza w największych półkach/l ekonomicznej i mainstream. Zwiększenie podatku akcyzowego przełożyło się na wzrost cen. Cześć klientów zrezygnowała z zakupów, niektórzy przenieśli się na tańszy alkohol nieznanego pochodzenia _- mówi Leszek Wiwała, prezes PPS.
[
Zobacz co się składa na cenę butelki wódki (KLIKNIJ BY POWIĘKSZYĆ) ]( # )
W ostatnich miesiącach wyraźnie wzrosło znaczenie dużych sieci handlowych oraz dyskontów, gdzie klienci szukają niższych cen.
- _ Wódki czyste nadal dominują. Mają około trzy czwarte udziałów w rynku wyrobów spirytusowych, ale z roku na rok ich udział maleje. Prężnie rośnie udział whisky. Od wejścia do UE tempo wzrostu konsumpcji whisky to od 20 do 30 proc. w skali roku. Ta tendencja raczej się utrzyma _ - przewiduje Wiwała.
Zdaniem przedstawicieli branży w tym roku trzeba liczyć się ze spadkiem sprzedaży o około 5-6 proc., a odbicie rynku wódki może nastąpić w 2012 roku. -_ Legalnym producentom z pewnością może pomóc większe zaangażowanie organów ścigania w zwalczanie nielegalnego alkoholu. W tej kwestii wymagana są pewne zmiany systemowe. Mamy nadzieję, że zarówno nastroje konsumenckie, jak i ściganie nielegalnego alkoholu, ulegną znacznej poprawie w przyszłym roku, co powinno mieć pozytywny wpływ na wielkość legalnego rynku _- mówi Leszek Wiwała.
Kto rozdaje karty w wysokoprocentowym biznesie?
Liderem rynku mocnych alkoholi jest Stock Polska. Producent Żołądkowej Gorzkiej i Czystej de Luxe ma około jednej trzeciej udziałów. Konkurenci jednak nie śpią i wprowadzają na rynek nowe marki.
CEDC to drugi duży gracz. W 2010 roku sprzedał alkohol za 711 mln dolarów. W tym roku chce osiągnąć poziom między 880 mln a 1,08 mld dolarów.
80,7 proc.
taki udział w rynku mają wódki czyste
19,3 proc.
a taki smakowe
Wicelider chce w tym roku zwiększyć swoje udziały w rynku z 20,2 proc. w listopadzie ubiegłego roku do 27 proc. na koniec tego roku, czyli do poziomu z 2008 roku. Wtedy firma była największym producentem wódki w Polsce. W osiągnięciu sukcesu właścicielowi takich marek, jak Bols i Żubrówka ma pomóc nowa wódka Jeżówka. Ma być konkurentem dla produkowanych przez Stock Polska smakowych wódek marki Lubelska. Z kolei Żubrówka Biała ma powalczyć z Czystą de Luxe. Przez sześć miesięcy od premiery nowa wódka zyskała sześć procent udziałów w rynku.
CEDC stawia na eksport. W ubiegłym roku na stoły koneserów wódki za granicą trafiło 1,7 mln litrów Żubrówki. W tym roku firma chce zwiększyć sprzedaż za granicą o około 30-40 proc. Zdaniem PPS to charakterystyczna tendencja, bo krajowy rynek nasycił się i producenci szukają nowych rynków zbytu.
Trzeci duży gracz, grupa Belvedere ma około 20 proc. udziałów w rynku. Firma postawiła na znaną twarz. Akcjonariuszem został Bruce Willis. Amerykański aktor promuje flagową markę Sobieski. - _ Sobieski Vodka jest już na ponad 60 rynkach, a największym rynkiem są Stany Zjednoczone. W tym roku po raz pierwszy wyniki Sobieskiego na rynku amerykańskim przekroczą sprzedaż krajową naszej flagowej marki. Jest to już widoczne po pierwszym kwartale tego roku. Imponujące wyniki odnotowujemy także we Francji, znacznie przyspieszyła sprzedaż w Hiszpanii _ - mówi Marcin Meyer.
Z kolei w kraju dynamicznie udziały w rynku zdobywa Krupnik. Trzeci - obok Czystej de Luxe i Żubrówki Białej - silny brand w segmencie maintsream przez siedem miesięcy od debiutu zyskał 7 proc. udziałów w rynku.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/238/t35310.jpg ) ] (http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/piwo-w-pociagu-legalne-koniec-z-mandatami.html) | Piwo w pociągu legalne. Koniec z mandatami Alkohol do 4,5 proc. kupimy w wagonie restauracyjnym lub w bufecie. Takie zmiany wchodzą w życie już 1 lipca. |
[ ( http://static1.menstream.pl/i/art/174/148142_tiny.jpg ) ] (http://menstream.pl/wiadomosci-alkohole/rzad-chce-zeby-piwo-bylo-slabsze,0,858510.html) | Rząd chce, żeby piwo było słabsze Jeśli wejdą w życie rządowe zmiany, tak zwane stadionowe piwa będą miały najwyżej 3,5 procent. Czy obniżenie zawartości alkoholu w piwie spodoba się piwoszom? |
Rzeka alkoholu wysycha. Pijemy mniej wódki, piwa
Rynek alkoholu w Polsce
Sprzedaż wódki za pierwszych pięć miesięcy spadła o ok. 5-6% w porównaniu z analogicznym
okresem poprzedniego roku. To oznacza, że rynek wódki jest nasycony i krajowi producenci
upatrują większe perspektywy na rynkach zagranicznych. Wódka (czysta oraz smakowe, łącznie z
likierami) to ok. 95% rynku napojów spirytusowych. Pozostałe to: 2,5% whisky, 1,4% brandy i
trochę ponad 1% inne.
W bieżącym roku ustabilizowała się sytuacja na rynku surowców. Ceny zbóż nie wzrosły od
stycznia. Dalsze ruchy cen zależą od wielkości zbiorów w lipcu i sierpnia. Prognozy wskazują
na wysoki potencjał żniw. Wysokie zbiory w tym roku mogą doprowadzi do spadku cen spirytusu
surowego. Jednak jest zbyt wcześnie, aby dokładnie przewidzieć sytuacje na rynku zbóż. Wiele
zależy od sytuacji pogodowej.
Sytuacja na rynku surowców wytwarza presję na producentów wódki, by podwyższyli ceny. Takich
ruchów można się spodziewać.
Piwo to Polaków paliwo
Piwo to w Polsce alkohol nr 1. Co druga złotówka wydana na alkohol przeznaczona została na
zakup złocistego trunku. W ujęciu ilościowym piwo ma blisko 90 proc. udziałów w całym rynku.
To efekt zmiany mentalności Polaków, którzy po ustrojowej transformacji coraz chętniej
sięgali po produkty warzone w rodzimych browarach. Między 1993 a 2002 r. produkcja piwa
zwiększyła się dwukrotnie. W 2006 roku rynek urósł o 7 procent. A w 2007 r. o ponad 8
proc.
Wzrost wyhamował w 2008 r. sięgnął wówczas zaledwie 1,7 proc. Rynek załamał się w 2009 r.
Dziesięcioprocentowy spadek oznaczał, że produkcja zmalała z 35,8 mln hl do 32,2 mln hl.
Poziom spożycia obniżył sie do tego z 2005 roku, kiedy wypijaliśmy średnio 85 litrów piwa.
Browary obwiniały za taki stan rzeczy kryzysowe nastroje na rynku i podwyżkę akcyzy.
ubiegły rok przyniósł niewielki - bo zaledwie o 0,7 proc. - wzrost sprzedaży. Ten trend
utrzymuje się w tym roku. Z danych Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego sprzedaż w
pierwszym kwartale także była o 0,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku 2010.
To co martwi browary, to fakt, że za wzrostem sprzedaży nie idzie wzrost przychodów. W I
kwartale 2011 r. średnia cena piwa to 2.57 zł. O siedem groszy mniej niż dwanaście miesięcy
wcześniej. - Na znaczeniu zyskał segment ekonomiczny. Czyli piwa, które kosztują mniej niż
magiczna granica 1,99 zł. Coraz więcej piw sprzedaje się w dyskontach. My akurat nie
jesteśmy z tego do końca zadowoleni. Bo trzeba się więcej naprawcować, a na koniec w
kieszeni zostaje mniej pieniędzy, - wyjaśnia Piotr Kwiatkowsk, rzecznik Kompanii
Piwowarskiej.
Branża spodziewa się, że w tym roku powinno być lepiej. - Póki co wygląda znacznie lepiej
niż ubiegły. Wzrosty sprzedaży są wyraźne i bardzo nas cieszą. Ale trendy związane z coraz
większym znaczeniem marek ekonomicznych wciąż determinują kształt rynku - podkreśla rzecznik
KP. Browary nie spodziewają się też przełomu przy okazji Euro 2012. Bo doświadczenie
pokazuje, że imprezy sportowe w dłuższej perspektywie są dla branży bez większego znaczenia.
Piwne trio wciąż rozdaje karty
Na rynku złocistego napoju trwa rywalizacja trzech wielkich graczy, do których należy około
90 proc. udziałów w branży produkującej około 34,4 mln hektolitrów piwa.
Liderem jest Kompania Piwowarska. Należąca do światowego giganta SABMiller firma ma w
portfolio takie marki jak: Tyskie, Lech i Żubr. Między marcem 2010 a marcem 2011 r. KP
sprzedaż zmniejszyła się o cztery procent - 14,1 mln hl. - Mieliśmy okresy przymusowej
prohibicji. W czasie żałoby narodowej i powodzi. To odbiło się na wynikach branży - tłumaczy
zadyszkę w browarach Piotr Kwiatkowski.
W tym czasie piwny potentat osiągnął 4,65 mld zł przychodu.. Kompanii udało się wypracować
ponad 860 mln zł zysku. Czyli aż o 25 proc. więcej niż między marcem 2009 a marcem 2010 r.
Do kasy państwa wpłynęło 1,4 mld zł podatków.
wykres: Najpopularniejsze marki piwa w Polsce
Co trzecia butelka piwa kupowana w Polsce wyprodukowana została w jednym z pięciu browarów
Grupy Żywiec. Należąca do Heinekena firma w 2010 r. miała 3,69 mld zł przychodu. Czyli o 100
mln zł mniej niż w 2009 r. i wypracowała zysk netto w wysokości 371 mln zł. Właściciel
marek: Żywiec, Warka, Tatra, Strong, Leżajsk
Trzecim liczącym się graczem jest duński Carlsberg, który poza macierzystą jest właścicielem
takich marek jak: Okocim, Harnaś i Kasztelan. Z informacji podanych przez wiceprezesa firmy
w pierwszym półroczu firma zanotowała aż 25-procentowy wzrost sprzedaży.
Carlsberg jest bardzo zadowolony ze współpracą z siecią dyskontów Biedronka. Wielkość
sprzedaży piw koncernu w tych sklepach rośnie co roku aż o 40 proc. Na koniec tego roku
firma chce zwiększyć udziały w polskim rynku z 13,2 do 15,5 proc.
Pod bokiem piwnych gigantów urosła jednak grupa małych, regionalnych browarów, które bardzo
dynamicznie zwiększają sprzedaż. Choć ich łączne udziały w rynku nie przekraczają 10 proc.
to duże browary już zareagowały na ich ofensywę i wprowadziły do swoich portfeli marki piw
niepasteryzowanych.