Linie podjęły decyzje pod presją ogromnych strajków w firmie. Piloci protestują już trzeci dzień, Air France oczekuje odwołania do 40 procent rejsów długodystansowych i do 30 procent lotów na pozostałych trasach.
Według Air France, wczoraj anulowano mniej więcej około połowy ich lotów daleko- i średniodystansowych, ale wielu pasażerów skorzystało z połączeń alternatywnych.
Jak twierdzi związek zawodowy pilotów SNPL, około połowy jego członków uczestniczy w proteście przeciwko forsowanym przez konserwatywny rząd planom, by każdy strajk w branży lotniczej musiał być zapowiadany z dwudniowym wyprzedzeniem. Obecnie związkowcy nie mają żadnego obowiązku takiej notyfikacji.
Strajk pilotów ma potrwać do czwartku wieczór. Powołując się na anonimowe źródła francuski dziennik ekonomiczny _ La Tribune _ podał, że każdy dzień protestu oznacza dla Air France stratę około 15 mln euro - nie licząc kosztów rekompensat dla pasażerów.
Czytaj o strajkach lotniczych w Money.pl | |
---|---|
Wciąż strajkują. Wiele lotów odwołanych Według związkowców, którzy domagają się powstrzymania planu zwolnień w koncernie, trwający od soboty protest z dnia na dzień umacnia się. | |
Przez pracowników odwołali ponad sto lotów Hiszpańskie linie lotnicze Iberia odwołały ponad jedną trzecią lotów z powodu strajku pilotów. | |
Miliony euro strat, mimo że strajku nie było Pilocie odwołali zaplanowany na cztery dni protest dopiero 5 minut przed jego przewidzianym terminem. |