Ich zatwierdzenie przez grecki parlament jest warunkiem zakończenia pierwszej oceny reform w tym kraju i odblokowania kolejnej transzy pieniężnej z trzeciego programu kredytowego dla Grecji o łącznej wartości do 86 miliardów euro.
Nowe oszczędności wywołują ogromny sprzeciw społeczeństwa. Spowodują bowiem kolejny wzrost podatków, tym podatku VAT z 23 na 24 procent. Dodatkowo wzrosną między innymi opłaty rejestracyjne samochodów, akcyza na papierosy, piwo, olej napędowy i opałowy, benzynę, tytoń.
Jeśli natomiast Grecja nie osiągnie zakładanych celów budżetowych w kolejnych latach będą wprowadzane następne cięcia, głównie pensji i emerytur - bez potrzeby zatwierdzania ich ponownie przez parlament. Najwięcej kontrowersji budzi utworzenie funduszu prywatyzacyjnego, który przejmuje większą część mienia państwowego Grecji, w tym prawie 600 wysp i ponad 70 tysięcy nieruchomości, obszarów rolnych i leśnych.
W proteście przeciwko nowym reformom w Atenach w niedzielę strajkować będą pracownicy komunikacji miejskiej. O godzinie 16-tej rozpocznie się demonstracja przed greckim parlamentem zorganizowana przez największe związki zawodowe.