Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Zmienili walutę na euro. Oto jak teraz wyglądają ceny

1001
Podziel się:

Za wakacje w Chorwacji trzeba zapłacić w tym roku więcej niż w ubiegłym. Podrożały noclegi, bilety lotnicze, wycieczki. Więcej wydamy w sklepach i restauracjach. Przedstawiciele miejscowej branży mówią: jest drożej, ale wciąż taniej niż we Włoszech.

Zmienili walutę na euro. Oto jak teraz wyglądają ceny
Panorama Splitu (Getty Images, Jason Wells/LOOP IMAGES)

Oto #TopWP. Przypominamy najlepsze materiały ostatnich miesięcy.

Chorwacja spodziewa się w tym roku ponad miliona turystów z Polski. To od lat jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków naszych rodaków. I choć głównie wybieramy się tam na wczasy i własnym samochodem, rośnie udział podróży lotniczych i krótszych, weekendowych wypadów nad Adriatyk.

Od 1 stycznia 2023 r. Chorwacja dołączyła do strefy Schengen i przyjęła wspólną walutę euro. Jak to wpłynęło na ceny? - Rzeczywiście są wyższe, jednak nie tyle z powodu przystąpienia do strefy euro, co inflacji w gospodarce - mówi money.pl Kristjan Staničić, prezes Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej.

Więcej trzeba zapłacić za noclegi, bilet na samolot lub paliwo po drodze. Z wyższymi cenami trzeba się też liczyć w sklepach i restauracjach na miejscu. - W tym roku jednak Chorwacja i tak jest o około 20 proc. tańsza niż południe Włoch - przekonuje Staničić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na obciachu zarobiła miliony! Polacy pokochali klapki Kubota - Alina Sztoch w Biznes Klasie

Euro zamiast kun. Tak się teraz płaci w Chorwacji

Dlaczego Staničić twierdzi, że to nie zmiana waluty wpłynęła na ceny? Chodzi o sposób przygotowania Chorwatów i turystów do zmiany waluty. - Na rok przed przyjęciem euro ustalono państwowy przelicznik i już wtedy w sklepach na górze etykiety przedstawiano cenę w kunach, a poniżej w euro. Od stycznia 2023 r. na górze jest cena w euro, a "dawna cena" poniżej. Niedługo ma pozostać już tylko cena w euro - mówi money.pl Jan Ivan, przewodnik turystyczny ze Splitu.

Chorwaci zwracają uwagę, że przyjęcie euro jako waluty ułatwiło turystom z Unii Europejskiej porównywanie cen zarówno w krajach ich pochodzenia, jak i między turystycznymi rynkami.

Na jakie wydatki się przygotować? Filiżanka kawy to około 3 euro, niewiele mniej trzeba zapłacić za gałkę lodów. Pizza albo spaghetti to wydatek od około ośmiu do kilkunastu euro. Burger z frytkami może kosztować do 20 euro. Za litr chorwackiej oliwy, często przywożonej jako konsumpcyjna "pamiątka", trzeba zapłacić przeciętnie od 8 do 15 euro. Piwo w sklepie kosztuje od 1 do 2,5 euro.

Na pytanie o to, czy w Chorwacji jest drogo, nie ma prostej odpowiedzi. Wiele zależy od wybranego kierunku podróży, ale też upodobań. Są miejsca, w których można stołować się relatywnie tanio albo zrobić okazyjne zakupy. Drożej będzie w popularnych miejscowościach i tam, gdzie turystów jest najwięcej. Wówczas obiad dla trzyosobowej rodziny w restauracji może kosztować i ponad 100 euro.

Nie wszędzie można też płacić bezgotówkowo kartą. Chorwaci nie ukrywają, że wolą banknoty i monety, dlatego w sklepach z pamiątkami czy ubraniami można usłyszeć, że gotówką będzie taniej, a kartą - tak jak na etykiecie.

Wakacje w Chorwacji. Polacy wybierają Dalmację

Staničić wylicza, że Polska od lat jest w gronie pierwszych pięciu krajów, z których jest najwięcej rezerwacji noclegów w Chorwacji. - Najwięcej turystów z Polski przebywa w Dalmacji, szczególnie na Riwierze Makarskiej - dodaje.

Potwierdzają to dane serwisu nocowanie.pl - 10 najpopularniejszych miejscowości to te położone w środkowej części chorwackiego wybrzeża. W TOP3 znalazły się leżące w żupanii splicko-dalmatyńskiej Omiš i Makarska oraz Pula na północy kraju. Średnia cena za nocleg to 134,14 zł za osobę, czyli o 11,2 proc. więcej niż rok temu.

Split i Trogir. Dalmacja wysoko na liście kierunków Polaków

Split to stolica Dalmacji i drugie co do wielkości miasto w Chorwacji. Nazwę zawdzięcza kwitnącym na żółto krzewom żarnowca, które niegdyś bujnie porastały okoliczne góry. Te jednak z czasem "wyłysiały", bo panujący w Dalmacji wenecjanie hurtowo wywozili z niej drewno, które wykorzystano do palowania budynków w Wenecji.

Chorwaci z dumą podkreślają też, że to właśnie z okolic Splitu pochodzi szczep winorośli, który "wyeksportowano" na zachodnie Wybrzeże USA i gdzie dzisiaj robi karierę w tamtejszych winnicach. W Chorwacji kwitnie turystyka enogastronomiczna, czyli podróżowanie "za winem".

Split słynie przede wszystkim z malowniczej śródziemnomorskiej promenady i starożytnego zamku cesarza Dioklecjana, który dziś został "wchłonięty" przez miejską zabudowę. Do tego stopnia, że to właśnie w murach antycznej budowli mieści się starówka tego miasta. "Rynkiem" jest dawna sala, w której cesarz przyjmował gości.

Dalej od historycznego centrum jest to silnie zurbanizowane miasto, pełne podobnych do siebie wysokich bloków, które dość pospiesznie budowano w odpowiedzi na masowy napływ ludzi, chcących podjąć pracę w miejscowych zakładach. Wjeżdżając do miasta od strony lotniska, między współczesnymi domami i blokami dostrzec można zachowane pozostałości akweduktu zbudowanego z polecenia Dioklecjana.

Pobliski Trogir to urokliwe wąskie uliczki i malownicze miejsca do zdjęć. Leżąca na niewielkiej wyspie starówka miasteczka od 1997 r. wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zabudowa jest bardzo zwarta, a starówkę można obejść dookoła w kwadrans. Z kontynentalną częścią kraju łączy ją most. Drugim mostem można przedostać się na wyspę Čiovo, gdzie znajdują się plaże i kempingi.

Miasteczko jest dowodem na wielokulturowość Chorwacji i jej burzliwe dzieje. Założyli je Grecy, którzy obok starożytnych Rzymian - byli kolonizatorami terenów Dalmacji. W VII wieku n.e. na ziemie dzisiejszej Chorwacji przybyli Słowianie. Spacerując łatwo przeoczyć dawne pałace bogatych rodzin. Wystarczy jednak unieść głowę, by zobaczyć bogate zdobienia i detale architektoniczne od pierwszego piętra w górę.

Podobnie jak w Splicie, im bliżej wody, tym więcej zacumowanych w marinie żaglówek, motorówek i luksusowych jachtów.

Chorwacja 2024. Na wakacje samolotem i do hotelu

W tym roku Polskie Linie Lotnicze LOT zaplanowały 150 tys. miejsc na swoich rejsach z Polski do Chorwacji. Obsłużą połączenia z Warszawy do Splitu, Zagrzebia i Dubrownika. Nad Adriatyk z polskich miast można dolecieć także tanimi liniami Wizz Air i Ryanair.

Jak wylicza eSky.pl, średnia cena biletu w dwie strony dla podróży między 1 czerwca a 31 sierpnia to obecnie od 550 do 1000 zł. Im bliżej wakacji, tym będzie drożej. - Dlatego kwiecień to już naprawdę ostatni dzwonek, aby zaplanować letni odpoczynek w Chorwacji nad Adriatykiem w dobrej cenie. Wysoki popyt na podróże w ostatnich latach przyczynił się do tego, że opcja "last minute" odeszła w zapomnienie - mówi money.pl Deniz Rymkiewicz, ekspert eSky.pl.

Dodaje, że wzrostowi cen biletów w tym roku sprzyja jeszcze jeden czynnik. Popyt pozostaje wysoki, gorzej jednak z podażą. - W tym roku na wzrost cen biletów duży wpływ mają także problemy z dostawami samolotów i rosnące koszty pracownicze po stronie przewoźników - dodaje Rymkiewicz.

Kiedy zatem najtaniej jechać do Chorwacji? Okazuje się, że w październiku. - W zeszłym roku przeciętnie płaciło się za taki tygodniowy wyjazd 1793 zł za osobę, dla porównania w sierpniu było to 2538 zł. Drugim najtańszym miesiącem okazał się maj, gdzie cena wyniosła 2000 zł od osoby - wylicza money.pl Marzena German z wakacje.pl.

Z danych platformy wynika, że w marcu ceny wyjazdów zorganizowanych do Chorwacji były średnio o 6 proc. wyższe niż rok temu. - Ale z takim samym poziomem wzrostów mieliśmy do czynienia w zeszłym roku wobec 2022 r. Większa zmiana na plus rok do roku była obserwowana w 2022 r., wówczas wyniosła 9 proc. - dodaje ekspertka, zwracając uwagę, że bardzo widoczny był jeszcze wtedy wpływ skutków pandemii.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1001)
Karte
7 godz. temu
Za te ceny to na majówkę ybralismy Włochy północne z Wenecja , a na wakacje w lipcu to Grecja, rajan lata w różne miejsca i na miejscu w Grecji taniej i jakoś mi bardziej pasuje. Nie lubię jak ktoś przegina a Chorwaci przeginają na maxa
Robin
14 godz. temu
Ile razy jeszcze wrzucice ten artykuł?
Kkk
14 godz. temu
Włochy są ciut droższe niż reszta Europy typu Hiszpania czy Portugalia ale tam całkiem inna specyfika. W Chorwacji byliśmy w zeszłym roku pierwszy i ostatni raz, nastawili się na zdzieranie z turystów i to tak jawnie, że było to aż niesmaczne. Nie dość że nie mają zaplecza turystycznego wynajmują te swoje mieszkanka, to jak już się znajdzie hotel to za miliony monet. Lubimy podróżować , zjeździliśmy całą Europę ale odpycha nas w Chorwacji ta mentalność że z turysty trzeba wyciąć euro do ostatniego centa, nie dziękuję .
oloo
14 godz. temu
polexit
kenaj
15 godz. temu
A myśmy nie przyjęli euro a ceny i tak w ciągu dwóch lat wzrosły średnio niemal o 40 % , średnio bo niektóre asortymenty czy usługi nawet o 100 % ! Przecież tam też inflacja podnosi ceny !
...
Następna strona