Wkrótce powstanie pierwsza w Polsce morska elektrownia wiatrowa. Zostanie zbudowana na Bałtyku, na pełnym morzu i pracować tam będzie w sumie trzysta wiatraków. Jak informuje "Dziennik", pomysł popiera resort Gospodarki Morskiej, protesty zapowiedzieli za to rybacy.
Inwestor przekonuje, że elektrownia na Bałtyku, mimo, że będzie droższa, to ma być o wiele wydajniejsza. Na morzu wiatr po prostu wieje silniej niż na lądzie. Według "Dziennika", w sumie zostaną wybudowane trzy farmy wiatrowe-w każdej z nich ma być sto wiatraków.
Wątpliwości mają żaglarze, rybacy i turyści. Ci ostatni- jak twierdzi "Dziennik"- obawiają się, że wiatraki popsują im widoki. Rybacy natomiast obawiają się, że wibracje i pole energetyczne wytworzone przez wiatraki mogą niekorzystnie wpłynąć na środowisko naturalne.
Elektrownie morskie z powodzeniem pracują już w Danii i Szwecji. Do podobnej inwestycji przymierzają się Niemcy w Zatoce Pomorskiej.