Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polska za droga dla turystów z zagranicy

0
Podziel się:

W pierwszym kwartale tego roku do Polski przyjechało 13,2 mln turystów z zagranicy - o 10 proc. mniej niż w zeszłym roku.

Polska za droga dla turystów z zagranicy
(Money.pl/Tomasz Bonek)

W pierwszym kwartale tego roku do Polski przyjechało 13,2 mln turystów z zagranicy - o 10 proc. mniej niż w zeszłym roku. Wysoki kurs złotego sprawił, że Polska przestaje być miejscem tanich urlopów i wypadów weekendowych.

Pierwsze symptomy pojawiły się już w zeszłe wakacje: w 2007 roku po raz pierwszy od lat zmniejszyła się liczba turystów z zagranicy. Według danych Instytutu Turystyki do Polski przyjechało wtedy 15 mln osób - o 0,7 mln mniej niż rok wcześniej. Wydali za to więcej pieniędzy: z 10,2 mld do 10,7 mld zł. Wszystko to przez drożejące jedzenie i noclegi.

Za dobę w czterogwiazdkowym hotelu w Gdańsku - jednym z ulubionych, oprócz Krakowa, Wrocławia (na zdjęciu) i Warszawy, miejsc wypoczynku gości z zagranicy, zapłacimy nawet 745 zł (pokój dwuosobowy). Na Manhattanie pokój o takim samym standardzie wynajmiemy w szczycie sezonu już od 450 zł, a za niecałe 500 zł spędzimy noc w słynnym Waldorf Astoria. (Przelicznik wg kursów średnich NBP z 14 sierpnia - 1 dolar = 2,2233 zł).

Schengen to nietrafiona wymówka

Na początku spadek liczby turystów tłumaczono wejściem naszego kraju do strefy Schengen. Jednak ceny wiz schengeńskich - 35 euro dla Rosji i Ukrainy, nie uderzają w najbardziej majętnych turystów zza wschodniej granicy. Cena jest zaporowa przede wszystkim dla osób żyjących z handlu przygranicznego i klasy średniej - przeciętna miesięczna pensja to bowiem równowartość ok. 250 euro.

źródło: oszacowania i prognozy Instytutu Turystyki

Najwięcej turystów przyjeżdżało w ostatnich latach do Polski z Niemiec. Oprócz emerytów, dla których wyprawa na ziemie włączone do Polski po 1945 roku jest podróżą sentymentalną, przyjeżdżają do nas też niemieccy biznesmeni.

Właśnie te dwie grupy, oprócz _ globalnych rodzin _ i dojeżdżających _ globalnych pracowników _ są według raportu Henley Centre Headlight Vision przyszłością turystyki.

Niemcy wolą leczyć się w Czechach

Jednak w ciągu minionych miesięcy napływ turystów z Niemiec stanął w miejscu. Silny złoty spowodował, że Niemcy rezygnują z wypadów na drobne zakupy i uważnie porównują cenniki usług medycznych - do tej pory jednego z dynamiczniej rozwijających się segmentów naszej turystyki. Najsilniej z nami konkurują na tym polu Czechy i Węgry, a ostatnio także Bułgaria i Rumunia. Ceny zabiegów w tych krajach nie są niższe od polskich, niższe są koszty pobytu. Witold Bartoszewicz i Krzysztof Łopaciński z Instytutu Turystyki w raporcie o prognozach rozwoju polskiej turystyki przewidują odwrócenie tej tendencji.

Jedną z przyczyn ma być właśnie zapotrzebowanie obcokrajowców na tańsze, aczkolwiek wysokiej jakości, usługi medyczne. Zaplombowanie zęba jest bowiem nadal trzy razy tańsze niż w Wielkiej Brytanii, a operacja powiększenia piersi - połowę tańsza niż w Niemczech.

Tylko w ubiegłym roku do Polski przyjechało około 250 tysięcy zagranicznych pacjentów, którzy wydali na usługi medyczne ponad 65 milionów dolarów.
Jak wynika z prognoz Instytutu Turystyki, zagraniczni turyści coraz częściej będą wykupywać wycieczki all inclusive. Płacąc więcej jeszcze przed podróżą, nie będą w pewnym stopniu niezależni od kursu złotego.

Tymczasem w pierwszym kwartale tego roku napływ turystów z krajów starej Unii wzrósł zaledwie o 1 proc, a z krajów zamorskich - Japonii, Kanady i Australii - zmniejszył się o 17 proc. Napływ turystów ze Stanów Zjednoczonych zmalał o 5 proc., choć to właśnie oni powinni najbardziej odczuć zmiany w kursach walut.

Polskę wciąż lubią na Wyspach

Mimo to, wg danych GUS, Amerykanie to ciągle najliczniejsza - po Niemcach i Brytyjczykach - grupa zagranicznych gości hotelowych. Rosjanie zajęli w tej klasyfikacji szóste miejsce, a Ukraińcy - dziewiąte. Jedynymi krajami, z których ciągle przyjeżdża do nas coraz więcej turystów, są Wielka Brytania i Irlandia.

Jak szacuje Polish National Tourist Office w Londynie, od 2005 liczba turystów z Wysp odwiedzających Polskę zwiększa się o 20 proc. rocznie. Tak było też w pierwszym kwartale tego roku.

Odstrasza pogoda w kratkę

W zeszłym roku zagraniczny turysta wydawał w Polsce średnio 65 euro dziennie. Jak podaje UNWTO - Międzynarodowa Organizacja Turystyki, najbardziej rozrzutni są turyści z Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii. Statystyczny Niemiec wydawał w Polsce 82 euro dziennie. Jeśli więc turyści z zagranicy mają płacić więcej, wybierają miejsca o lepszych walorach turystycznych.

źródło: oszacowania i prognozy Instytutu Turystyki

Właśnie zła pogoda oprócz wysokiego kursu złotego była wymieniana jako najczęstsza przyczyna, dla której liczba turystów z zagranicy spadła - wynika z sondażu przeprowadzonego w lipcu tego roku przez branżowe pismo _ Hotelarz _. _ _

_ - Niestety, w tym roku zauważalny jest znaczny spadek zagranicznych turystów w Trójmieście. Myślę, że silna złotówka niewątpliwie wpływa na zmniejszenie konkurencyjności polskich ofert na tle innych, gwarantujących min. :doskonałe warunki atmosferyczne oraz znacznie niższe ceny - _mówi Maja Lubomańska z gdańskiego hotelu Dwór Oliwski. _ - Spotkałam się z opiniami zagranicznych gości dotyczącymi nie tylko stosunkowo wysokich cen usług turystycznych, ale także innych produktów, choćby kosmetyków. _

Mili ludzie to za mało

W jednym z najpopularniejszych serwisów konsumenckich, Epinions.com, zagraniczni turyści narzekają na drożyznę w naszym kraju:_ - Tania Polska to mit. Drogie są ubrania, noclegi, wynajem samochodu, wino i obiad w restauracji. Choć to piękny kraj i mnóstwo miłych ludzi, lepiej dobrze przemyśleć podróż do Polski, by na miejscu nie spotkała was niemiła niespodzianka - _ pisze Greg z USA.

_ - Zauważyliśmy spadek gości zagranicznych, ale głównie Rosyjskich, którzy w zeszłym sezonie odwiedzali bardzo często nasz hotel. Gdy złoty zaczął gwałtownie drożeć, rezerwacje ze wschodu zostały nagle anulowane, ale pomału wracają, chociaż daleko im jeszcze do poprzedniego stanu - _przyznaje Aleksandra Oglęcka z Hotelu SPA Faltom.

Jednak połowa ankietowanych przez magazyn _ Hotelarz _ nie zauważyła nagłego spadku liczby gości z zagranicy. Maja Lubomańska z hotelu Dwór Oliwski ma na ten temat własną teorię: _ - W tym roku odbyły się mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii, dlatego część turystów, zamiast do Polski czy gdzie indziej, wybrała się właśnie tam. Dotyczy to zwłaszcza Niemców, którzy stanowią trzon zagranicznych turystów przyjeżdżających do naszego kraju. Sama tylko Austria na organizacji Euro zarobiła 321 mln euro. _

Jak przewiduje Instytut Turystyki, polska turystyka wzbogaci się na organizacji w Polsce mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012: ma nas wtedy odwiedzić 21,4 mln turystów zagranicznych (wzrost o 34,8 proc. od 2006), którzy wydadzą 39,76 mld złotych, czyli o 85 proc. więcej niż w 2006 roku.

turystyka
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)