Liczne podwyżki płac nakręcają inflację, a ona z kolei żądania kolejnych podwyżek, co może okazać się zgubne dla krajowej gospodarki.
Jest to tak zwany efekt drugiej rundy i jego objawy zaczynają się już pojawiać w dużych państwowych firmach. Wyższych zarobków domagają się chociażby związkowcy KGHM czy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak podaje _ Puls Biznesu _, NSZZ Solidarność zapowiedziało na 29 sierpnia demonstrację w Warszawie, by dać wyraz żądaniom wszystkich związkowców.
Za każdym razem podawanym przez pracowników argumentem jest rosnąca inflacja, która w lipcu osiągnęła poziom 4,8 procent.
Ekonomiści jednak obliczyli, że średni wzrost wynagrodzeń jest większy niż średnia stopa inflacji, a winą za wzrost oczekiwań płacowych obarczają media, które sztucznie rozdmuchały rozmiary inflacji. Cytowani w _ Pulsie Biznesu _ specjaliści wskazują, że drożeją głównie żywność oraz paliwa, ceny wielu innych produktów natomiast już nie wykazują takiej tendencji.
Pocieszający jest fakt, że efektu drugiej rundy nie widać w prywatnych przedsiębiorstwach, po części dlatego, że zatrudnieni tam pracownicy mniej patrzą na poziom inflacji, a bardziej na zarobki zagranicznych kolegów pracujących w tej samej branży - pisze _ Puls Biznesu _.
czy w twoim odczuciu płace wzrosły bardziej niż ceny?
PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM